Miron Białoszewski - biografia, liryki

Miron Białoszewski - biografia, liryki
Białoszewski Miron (1922 - 1983).
/ 12.08.2010 09:38
Miron Białoszewski - biografia, liryki

Urodził się w Warszawie. Maturę zdał w 1942 r. na tajnych kompletach, potem studiował polonistykę na podziemnym Uniwersytecie Warszawskim. Po powstaniu   warszawskim został wywieziony na roboty do Niemiec, stamtąd uciekł i wrócił do Warszawy. Po wyzwoleniu skończył studia polonistyczne i dziennikarskie. Debiutował  tomem Obroty rzeczy (1956).

W latach 1955-1963 zainteresował się teatrem, tworzył minidramaty (wydane w 1971 r. w tomie Teatr Osobny) i we współpracy z  przyjaciółmi wystawiał je najpierw w Teatrze na Tarczyńskiej, potem w „Hybrydach”. Był to teatr dosyć kontrowersyjny, zadziwiał i szokował zarówno tematyką, jak i  formą. Również kontrowersyjne były kolejne tomy jego poezji: Rachunek zachciankowy (1959), Mylne wzruszenia (1961), Było i było (1965).

W roku 1970 ukazał się  Pamiętnik z powstania warszawskiego, kolejne lata przynoszą następne dzieła: Donosy rzeczywistości (1973), Szumy, zlepy, ciągi (1976), Zawał (1977), Odczepić się  (1978), Rozkurz (1980).

Twórczość Białoszewskiego zaliczana jest do poezji lingwistycznej, zmierzającej do wypróbowania wszystkich możliwości, jakie daje język i zabawa słowem. Cechą wierszy poety jest ich tematyczne oraz słowotwórcze nowatorstwo. Dotyczą one spraw powszednich, zwyczajnych. W tomie Odczepić się tematem liryków są wrażenia mieszkańca bloku w nowym podwarszawskim osiedlu.

Bohater jest przymuszony do życia w klatce, na nienaturalnej wysokości, pośród różnych odgłosów zakłócających jego spokój. To zamknięty w czterech ścianach egocentryk. Poezja Białoszewskiego odrzuca wysoki styl i wyszukany język, zastępując go mową potoczną, prostą i bezpośrednią. Odwołuje się do „peryferii kultury”, do świata rupieci, przedmieść i jarmarku. W kiczu i tandecie Białoszewski odkrywa metafizyczną głębię i filozoficzny podtekst.

Białoszewski - liryki

Ballada o stolikowych baranach

Centrum zainteresowania wiersza jest jarmarczny stolik z wielkanocnymi barankami. Kiczowate wytwory rąk ludzkich, tandetne baranki, pozbawione piękna urastają do roli dzieł sztuki i nabierają niepowtarzalnego uroku. Figurki niedbale wykonane i pomalowane emanują pięknem porównywalnym z arcydziełami sztuki tej miary, co rzeźba Nefretete.

Jednocześnie poeta przywołuje historię i tradycję, baranek bowiem symbolizuje różne mity i religie, magię i rytuał czasów Homera, Babilonu, jest łącznikiem odległych epok i czasów współczesnych. W ten sposób te kiczowate figurki „trefione w srebra z tłuczonego lusterka” i „lazurowe cokoły” urastają do rangi przedmiotów kultu i świętości, co dodatkowo podkreślone zostało przez litanijno-modlitewny styl wiersza.

Zobacz też : Miron Białoszewski "Pamiętnik z powstania warszawskiego"

Szare eminencje zachwytu

Zwykły przedmiot codziennego użytku, jakim jest łyżka durszlakowa, urasta w tym wierszu do symbolu nieba i świętości: „jesteś niebem i kalejdoskopem, „jesteś nieprzecedzona w bogactwie”. O uroku zaś pieca kaflowego stanowi kolor kafli („siny, srebrny, szary - aż senny...”), odbijających grę świateł i ciepło.

Codzienne drobiazgi, wśród których człowiek żyje, stają się w wierszu Białoszewskiego elementami ważnymi, zapewniającymi spokój, stałość i bezpieczeństwo.

Zobacz też : Literatura lat wojennych

Karuzela z madonnami

Wiersz przedstawia scenkę podpatrzoną w małomiasteczkowym lunaparku. Oto zwykła karuzela z odświętnie ubranymi dziewczynami, dla których jarmarczno-odpustowa zabawa stanowi wielkie święto, a one same, z powagą celebrują zabawę, urastając do roli Madonny z włoskich obrazów.

Poeta niezwykle plastycznie oddał ruch i barwę: drewniane konie, pomalowane w żywe kolory, przedstawione są w ruchu, w biegu; biegną za sobą barwy i przedmioty - białe konie - bryka, czarne konie - bryka, a wszystko nabiera niezwykle odświętnego, uroczystego charakteru. Te małomiasteczkowe dziewczyny przypominają swą powagą, swym zamyśleniem i zafascynowaniem obrazy da Vinci i Rafaela.

Humor wiersza wynika z kontrastu między tematyką dawnych dzieł i powszedniością, peryferyjnością madonn Białoszewskiego. Kwieciste, barwne wzory i głośna gramofonowa muzyka oddają na atmosferę przedmieścia.

Redakcja poleca

REKLAMA