Dwie strony medalu

Młodzi zawodnicy, startujący w Remes Cup i innych zawodach sportowych, mają niełatwe zadanie – zmierzyć się nie tylko z przeciwnikiem, ale i samym sobą. Podjęcie walki i finał - wygrana czy przegrana. Zazdrość. Pogarda. Lęk przed śmiesznością. Ale także radość. Euforia. Poczucie dobrze spełnionego zamierzenia.
/ 15.05.2009 01:27
Młodzi zawodnicy, startujący w Remes Cup i innych zawodach sportowych, mają niełatwe zadanie – zmierzyć się nie tylko z przeciwnikiem, ale i samym sobą. Podjęcie walki i finał - wygrana czy przegrana. Zazdrość. Pogarda. Lęk przed śmiesznością. Ale także radość. Euforia. Poczucie dobrze spełnionego zamierzenia.

Wszystkie te stany i uczucia towarzyszą młodym zawodnikom.
Dorośli – rodzice, trenerzy i sami organizatorzy – powinni pamiętać o obu stronach medalu. Tej, która wiąże się z sukcesem, i tej, którą niesie przegrana. Jednak ta troska nie może ograniczyć się do samych zawodów. Młody człowiek od początku wejścia w życie społeczne powinien być psychicznie przygotowany do podjęcia wyzwań. Dążenie do realizacji zamierzeń nierozłącznie związane jest ze stresem. Stres – zależnie od poziomu – może być czynnikiem poprawiającym lub obniżającym sprawność działania. To od rodziców i trenerów – najbliższych młodym zawodnikom – zależy precyzyjne określenie jaki poziom napięcia emocjonalnego sprzyja odnoszeniu sukcesu przez ich podopiecznych. Dlatego warto złagodzić negatywne emocje związane ze współzawodnictwem.

Dwie strony medalu

Intensywność emocji młodych zawodników
Sukces i porażka w sporcie nie różni się na poziomie emocjonalnym od sukcesów i porażek na innych polach aktywności ludzkiej. Zarówno jeżeli chodzi o pozytywne, jak i negatywne skutki. Jednak smak sukcesów i porażek jest wyjątkowo intensywny w wieku burz emocjonalnych - czyli dla nastolatków, jak i w okresie większej wrażliwości - czyli w wieku dziecięcym.
Dlatego też, kiedy młody zawodnik startuje w zawodach (sportowych, artystycznych), wydarzenie to jest okupione dużym stresem. Pojawiają się pytania i wątpliwości – „czy dam radę?”, „jaki będzie wynik?”, „czy nie jestem ‘gorszy’?”. Stres jednych mobilizuje, drugich paraliżuje. Im większy kładziemy nacisk na zwycięstwo, wywieramy presję odniesienia sukcesu, tym na większy stres narażamy pociechę. Rodzice nie powinni ‘podgrzewać’ atmosfery i przeceniać wagi zwycięstwa. Nie można też popadać w drugą skrajność – zniechęcać do współzawodnictwa, czy wręcz obniżać wagę emocji, które towarzyszą dziecku starcie w zawodach lub występie. Najlepiej odciągnąć uwagę dziecka od wyniku zawodów (wygrana/przegrana), i przenieść ją na aspekty, które pozostaną niezmienne bez względu na finał – fakt udziału w zawodach, postępy w pracy, treningach.
Dziecko biorące udział w zawodach zazwyczaj jest dobrze przygotowane do startu – odpowiednio wcześniej ćwiczy pod czujnym okiem trenera czy nauczyciela, doskonali swoje umiejętności. „Trener szkoli podopiecznych i przygotowuje ich do zawodów oraz pełnego wykorzystania swoich możliwości, przy jednoczesnej akceptowalnej dawce stresu, który mobilizuje a nie odbiera chęć walki. – powiedział Krzysztof Paryzek, Dyrektor Akademii Piłkarskiej Remes. Rolą rodziców jest nie tylko budowanie w dziecku wysokiej samooceny, ale także przystosowanie go psychicznie i społecznie. Wyniesione z domu wartości i silne „ja” ułatwia start w zawodach i ‘zdrowe’ przyjęcie zwycięstwa oraz porażki.”

Z pasją łatwiej o sukces
Warto kształtować w dziecku pasję, która nie bierze się z samego zwycięstwa, ale z czerpania radości i satysfakcji z tego, co się wykonuje. Pokażmy dziecku, że zawody składają się w wielu elementów, także tych pozasportowych, jak poznanie nowych osób, zacieśnienie relacji z drużyną, wyjazd do innego miasta, udział w turnieju. W ten sposób nie obniża się wartości zawodów, ale pozwala na dostrzeżenie dodatkowych korzyści. Tak rodzi się radość z samego udziału w zawodach, chęć doskonalenia swoich umiejętności, satysfakcja ze swoich postępów.
„Biorąc pod uwagę potrzeby młodych piłkarzy, dbamy o to, aby Remes Cup, było wydarzeniem nie tylko sportowym, ale i artystycznym. – powiedział Krzysztof Paryzek. Oprócz współzawodnictwa, zapewniamy dobrą atmosferę, integrację zawodników, dodatkowe atrakcje, które nie tylko urozmaicają czas spędzony na turnieju, ale także pozwalają na odrobinę relaksu, oderwania.” Atmosfera towarzysząca zawodom, zawieranie znajomości, przyjaźnie stają się źródłem miłych wspomnień, w przyszłości cenniejszych niż samo zwycięstwo.

Zwycięstwo nad sobą
Rodzice przygotowując dziecko do występu czy startu w zawodach powinni nauczyć je nie tyle konkurowania z innymi, ile z samym sobą. Najlepiej sprawdza się podejście, w którym współzawodnictwo nie jest przedstawiane jako dążenie do bycia lepszym od innych (bo to oznacza, że ci 'inni' muszą być gorsi), ale jako dążenie do osiągnięcia pełni swoich możliwości. Przyświecać temu powinna idea: daj z siebie wszystko co możesz. Przy czym należy też podkreślać, że to 'wszystko' może się w przypadku każdego dziecka znacznie różnić, ze względu na kontekst czasowy
i sytuacyjny - złe samopoczucie, brzydka pogoda, stres, sprzeczka z kolegą tuż przed startem. Liczy się to, że zawodnik pokonuje te wszystkie trudności i przeciwności. Co więcej, dzięki takiemu podejściu unikamy porównywania się dziecka/nastolatka do tych 'innych', którzy na przykład mają - co szczególnie widać w sporcie - lepsze warunki fizyczne. W tym podejściu nawet porażka jest zwycięstwem - zwycięstwem nad samym sobą i swoimi słabościami. W ten sposób młody zawodnik jest przygotowany na odpowiedni odbiór wyniku zawodów. Należy podkreślić, że porażka dla części juniorów, może obrócić się w załamanie, apatię, zniechęcenie do kontynuowania pracy nad techniką czy ogólną sprawnością. Dlatego też wzmocnione wewnętrznie dziecko z odpowiednim nastawieniem do współzawodnictwa, ma większe szanse na konstruktywne podejście do gorszego wyniku, niż osoba, która ‘musi’ wygrać.
Zwycięstwo zaś, to radość, duma, osiągnięcie celu. Dla jednych będzie to motywacją do dalszej pracy, treningu. Inni mogą spocząć na laurach. W przypadku gier zespołowych może pojawiać się mechanizm przypisywania sobie sukcesu drużyny, co niekorzystnie wpływa na integrację całego zespołu. Dlatego w sukcesie, dobrze jest pokazać, że inni też się starali i należy im sie za to szacunek.

Prawdziwa miara sukcesu
Sport pozytywnie kształtuje charakter, uczy fair play, rozwija kondycję. W sporcie dzieci i młodzieży liczy się uczestnictwo w zawodach, szacunek dla innych, zdrowie, ale także i dobra zabawa. „Nacisk na dziecko, aby odniosło sukces, może przynieść odwrotny do zamierzonego skutek – powiedziała Kamila Kamińska pedagog. Bez względu na to, w jakim turnieju dziecko startuje – imprezie sportowej czy wydarzeniu artystycznym - taniec, śpiew, pokaz mody, dążenie do sukcesu za wszelką cenę, podejście ‘wszystko albo nic’, może zablokować dziecko, obniżyć jego naturalne zdolności
i umiejętności. Zawsze podkreślam wagę drogi, którą dziecko przemierza w dojściu do sukcesu. Sukcesem jest każdy postęp, a nawet przełamanie chwilowej słabości i niechęci do nauki, czy treningu.”
Ze sportem, występami artystycznymi i rozwojem wszelkich umiejętności nieodzownie łączy się krytyka i popełnianie błędów. Ważne jest konstruktywne podejście - pracujmy nad niedociągnięciami, chwalmy za postępy, bez względu na finał. Niedojrzała psychika dziecka utrudnia mu pogodzenie się z porażką, nawet jeżeli my dorośli oceniamy wynik jako znakomity. Pamiętajmy, że dla dziecka nastawionego na totalny sukces, porażką może być zajęcie nie pierwszego, ale drugiego miejsca! Dlatego uczmy dziecko pasji, zdrowego współzawodnictwa, systematyczności w ćwiczeniach, czerpania radości z drogi, którą podąża do celu. Zwycięstwo gwarantowane!

Krzysztof Paryzek – dyrektor sportowy Akademii Piłkarskiej Remes w Opalenicy, istniejącej od 2005 bezpłatnej szkoły sportowej dla młodych piłkarskich talentów i jednocześnie jednego z najnowocześniejszych tego typu ośrodków w Polsce, z którym współpracują jedni z najlepszych ekspertów i teoretyków piłki nożnej w Polsce, w tym profesorowie Jerzy Talaga i Jan Chmura, a także trenerzy Stefan Majewski, czy Czesław Michniewicz. Absolwent Wyższej Szkoły Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Wieloletni zawodnik klubu Remes Promień Opalenica.

Kamila Kamińska - pedagog (absolwentka Akademii Muzycznej i Studium Estradowego), organizator kreatywnego wypoczynku dla dzieci i młodzieży oraz działań i warsztatów artystycznych pod patronatem ARTWAY Kompanii Twórczej, której jest założycielem. Współpracuje z placówkami edukacyjnymi, organami użyteczności publicznej i firmami, również w obszarze związanym z turystyką i ekologią (np."Europejski Dzień bez Samochodu"). Posiada rekomendację programu "Inwestor w Kapitał Ludzki".

źródło: Materiały prasowe

Redakcja poleca

REKLAMA