Reklama

Niki Boon proponuje w swojej galerii wrócić do przeszłości, pokazując dzieci , które, umazane błotem i ze skakankami zamiast smartfonów w rękach, bawią się na podwórku. Tyle że tych zdjęć nie wykonano 20 czy 30 lat temu, tylko współcześnie, kilka miesięcy temu.

Reklama

„Mamy nadzieję, że nabiorą szacunku do Ziemi”

Niki Boon pochodzi z Nowej Zelandii. Jest mamą czwórki dzieci w wieku od lat 7 do 13, żoną i fotografką. Kilka lat temu przeprowadziła się z rodziną na wieś – od tej pory mieszka z daleka od gwaru dużych miast, w sielskiej okolicy, gdzie stara się unikać technologicznych gadżetów. Jej dzieci bawią się tak, jak bawiono się za dawnych lat: na podwórku. Zamiast przesiadywać przed komputerem lub z nosem w smartfonie skaczą na skakankach, przeskakują kałuże i pływają w jeziorze. Niki uwieczniła te chwile na zdjęciach, co do których trudno uwierzyć, że nie zostały odgrzebane gdzieś na strychu, w starym albumie fotograficznym. Dzisiejsze dzieci rzadko bowiem mają okazję do tego, by bez skrępowania bawić się na dworze i… rzadko wolą to od telewizora lub komputera.

Na zdjęciach z serii „Childhood in the Raw" widzimy więc roześmiane buzie, umazane błotem rączki, dzieci bawiące się ze zwierzętami, obserwujące przyrodę… ot, codzienne życie dziecka latem na wsi. Dodajmy: życie ciekawe i wartościowe– wbrew temu, co sądzili znajomi Niki, gdy zakomunikowała im, że zamierza z rodziną wyprowadzić się z miasta.

Podobnie jak inni rodzice, chcielibyśmy, aby nasze dzieci wyrosły na silne, pewne siebie, niezależne i szczęśliwe osoby. Mamy nadzieję, że nabiorą także szacunku do Ziemi, na której żyją, i do otaczającej przyrody
– skomentowała Niki dla Huffington Post.

Mieszkanie na wsi nie jest dla Niki nowością – w dzieciństwie wychowywała się na farmie i wie, ile korzyści z obcowania z przyrodą może czerpać dziecko. Swoimi zdjęciami chciała pokazać, że mieszkanie z dala od miasta nie sprawia, że maluchy będą ograniczone w dostępie do życiowych przyjemności czy wiedzy. W końcu czy nie lepiej jest bowiem samemu coś dotknąć i przeżyć niż poznawać to przez ekran komputerowego monitora?

Wszystkie prace Niki Boon możecie zobaczyć na stronie nikiboonphotos.com, a większość – w naszej galerii.

„To moment, w którym znika cały ból związany z porodem” – fotografka uwiecznia pierwsze chwile noworodków z rodzicami

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama