Zazdrość o młodsze rodzeństwo

rodzeństwo fot. Panthermedia
Jak przygotować dziecko na pojawienie się młodszego brata lub siostry? Rad udziela pedagog.
/ 22.02.2012 14:23
rodzeństwo fot. Panthermedia
Nasz synek, który ma prawie trzy i pół roku, do niedawna troskliwie opiekował się młodszą siostrą. Pomagał przy kąpieli, asystował przy karmieniu, pchaniu wózka na spacerach, dzielił się swoimi zabawkami. Wydawało nam się, że ominęliśmy problem zazdrości.

Niestety, od kiedy Zosia zaczęła raczkować, Pawełek zmienił do niej nastawienie. Najpierw objawiało się to mocnymi uściskami – myśleliśmy, że to brak wyczucia, ale uściski zmieniły się w przygniatanie, szczypanie, potrącanie itp. Nie pomogły prośby i zakazy. Synek jest zazdrosny i okazuje to coraz wyraźniej. Czy popełniliśmy błąd? Zastanawiamy się, dlaczego zachowywał się inaczej, jak długo może trwać taki stan i co robić.
Magda i Sławek


Uczucie zazdrości pojawia się zawsze wraz z młodszym rodzeństwem. Oczywiście postawa rodziców, przygotowanie dziecka na przyjęcie brata lub siostry mają duże znaczenie, ale możemy jedynie zmniejszyć objawy zazdrości, a nie zupełnie je wykluczyć. W niektórych wypadkach zazdrość u starszego dziecka występuje wraz z pojawieniem się młodszego dziecka, gdy rodzice poświęcają mu całą uwagę. W przypadku Pawełka udało się Państwu tak zorganizować życie domowe, że chłopiec początkowo nie poczuł się zagrożony.

Zosia, raczkując, rozpoczęła podbój domu i stała się zagrożeniem dla brata. Nie jest już niemowlaczkiem, który tylko leży w łóżeczku, ale dzieckiem wymagającym ciągłej uwagi, ruchliwym, sięgającym po wszystko, co do tej pory było w posiadaniu Pawełka. Mimo że córeczka stała się teraz bardzo absorbująca, muszą Państwo w jakiś sposób wygospodarować czas przeznaczony tylko dla synka i sprawić, by poczuł się ważny. Zadbajcie też, by Zosia nie zabierała jego zabawek, zorganizujcie jakieś nowe, satysfakcjonujące go zajęcia itp. Niestety, zazdrość jest silnym i przykrym uczuciem i nie mija z dnia na dzień. Właściwie aż do 6.–7. roku życia nie należy zostawiać dzieci samych ze sobą, by nie zrobiły sobie krzywdy.

Odpowiada pedagog Agnieszka Galica, terapeutka rodzinna i małżeńska, pedagog i kierownik Pracowni Konsultacyjnej „Na Uboczu” Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Autorka popularnych bajek, piosenek i scenariuszy programów telewizyjnych dla dzieci, wykładowca w Akademii Umiejętności Polskiego Radia.

Redakcja poleca

REKLAMA