Świąteczne zakupy to już pewnego rodzaju element tradycji. Niektórzy już na kilka miesięcy przed Gwiazdką ruszają na sklepowe podboje w poszukiwaniu idealnego prezentu dla najbliższych. Im bliżej do 24 grudnia tym "zakupowiczów" w sklepach jest więcej, a ich wózki wypełnione są ogromną ilością produktów spożywczych. A kupujemy naprawdę wiele, bo zgodnie z naszą kulturą stół wigilijny musi być suto zastawiony, a w święta nie może niczego zabraknąć. To dlatego zwykle kupujemy i gotujemy stanowczo za dużo, ale przecież tradycja, to rzecz święta.
Jak nas naciągają w sklepach, czyli chwyty marketingowe, które sprawiają, że przed świętami wydajesz więcej pieniędzy
Ile wydamy na zakupy spożywcze i prezenty?
Z badań Deloitte wynika, że Polacy na święta Bożego Narodzenia 2016 planują wydać łącznie około 20 mln zł, a więc o 5% więcej niż w roku ubiegłym. Przeciętna polska rodzina chce na Gwiazdkę przeznaczyć 1121 zł. Na co? Głównie na jedzenie (512 zł) i prezenty (489zł). 1/3 sumy przeznaczonej na prezenty Polacy wydadzą w sklepach internetowych. Resztę kupią stacjonarnie. Niezmiennie w dyskontach i wielkich supermarketach kupujemy artykuły spożywcze. Wśród podarunków dominują kosmetyki, słodycze i ubrania. Jak się okazuje, w 2016 roku pierwszy raz to kosmetyki i perfumy są częściej wybieranym prezentem niż książki.
Jak nie zbankrutować przez Święta?
Czy to dużo?
Z badań wynika, że w 2015 roku na Święta wydaliśmy około 18,6 mln zł. W 2016 roku wydamy o 1,4 mln zł więcej. To całkiem sporo, bo jak się okazuje, Polacy należą do grupy krajów, które na Święta wydają ponadprzecięte sumy. Przeganiają nas Dania, Hiszpania i Włochy. Z deklaracji Polaków wynika, ze wielu na zakupy świąteczne oszczędza już od września, inni zaś biorą szybkie pożyczki i chwilówki. Niektórzy ekonomiści uznają, że nie bez znaczenia jest świadczenie 500+, które wypływa na wydatki świąteczne wielu polskich rodzin. Z badań GUS wynika, że ci, którzy korzystają z programu Rodzina 500 +, planują wydać aż 1715 złotych na tegoroczną Gwiazdkę.
Świąteczna magia, czy świąteczny stres?
Z ankiety Frisco wynika, że aż 45 % Polaków odczuwa ogromny stres związany ze świątecznymi przygotowaniami. Chodzi głównie o natłok obowiązków, sprzątanie domu, robienie zakupów i znalezienie odpowiednich prezentów. Z badań wynika, że aż 60 % Polaków poświęca świątecznej batalii kilka dni, 27 % kilka godzin (!) zaś aż 15 % kilka tygodni. Blisko połowa Polaków kojarzy święta nie z magią, ale ... kolejkami w sklepach. Wyznawcy filozofii slow life (wolniejszeg trybu życia) oraz ci, którzy wiedzą jak wyglądają hipermarkety i galerie handlowe, przed świętami dokładnie planują świąteczne zakupy, robią je z odpowiednim wyprzedzeniem, zamawiają zakupy on line lub angażują bliskich do pomocy.