Reklama

Włodzimierz Cimoszewicz: „Rodzina ucierpiała na moim politycznym życiu. Syn miał trudny okres dojrzewania. Córka usamodzielniła się bardzo szybko. Wyjechała do Stanów. Brat pojechał za nią. Sami o tym zadecydowali i oboje zaczynali od niesamowitej harówy”.

Reklama
Reklama
Reklama