Włodzimierz Cimoszewicz w obiektywie Vivy!
Włodzimierz Cimoszewicz wśród wysokich dębów Puszczy Białowieskiej leśniczówka „Nieznany bór”.

Włodzimierz Cimoszewicz: „Rodzina ucierpiała na moim politycznym życiu. Syn miał trudny okres dojrzewania. Córka usamodzielniła się bardzo szybko. Wyjechała do Stanów. Brat pojechał za nią. Sami o tym zadecydowali i oboje zaczynali od niesamowitej harówy”.
1 z 13

Włodzimierz Cimoszewicz: „W Warszawie na uczelni miałem kłopot, żeby zarobić na rodzinę. Nasze dzieci były alergikami. W 1985 roku wyjechaliśmy na Podlasie, żeby hodować świnie. To był najlepszy czas dla naszej rodziny. Był czas na wspólną pracę i na bycie razem”.
2 z 13

Włodzimierz Cimoszewicz: „Rodzina ucierpiała na moim politycznym życiu. Syn miał trudny okres dojrzewania. Córka usamodzielniła się bardzo szybko. Wyjechała do Stanów. Brat pojechał za nią. Sami o tym zadecydowali i oboje zaczynali od niesamowitej harówy”.
3 z 13

Włodzimierz Cimoszewicz: „W Warszawie na uczelni miałem kłopot, żeby zarobić na rodzinę. Nasze dzieci były alergikami. W 1985 roku wyjechaliśmy na Podlasie, żeby hodować świnie. To był najlepszy czas dla naszej rodziny. Był czas na wspólną pracę i na bycie razem”.
4 z 13

5 z 13

6 z 13

7 z 13

8 z 13

9 z 13

10 z 13

11 z 13

12 z 13

13 z 13

Wywiad rzeka z Włodzimierzem Cimoszewiczem „Nieoficjalnie” autorstwa Anity Werner ukazał się nakładem Wydawnictwa Pointa już 26 października.

