Kawalerowie z odzysku do wzięcia

GABRIEL AUBRY
To się nazywa niewdzięczność! Pięć lat temu 34-letni obecnie Gabriel przerwał znakomicie rozwijającą się karierę supermodela dla starszej o 10 lat Halle Berry. Aktorka zapragnęła zwiedzić u jego boku świat, uznała też, że Aubry jest świetnym materiałem na ojca jej dziecka (w 2008 roku para doczekała się córeczki Nahli). Teraz zaś odkryła (rychło w czas!), że model „nie ma jaj” i wyrzuciła go z domu. Co teraz zrobi Gabriel, który w swoim zawodzie jest już w wieku emerytalnym? Hm… Może znajdzie nową, bogatą partnerkę? Ponoć Cameron Diaz jest znów wolna!

MEL GIBSON
„Głowa siwieje, d…a szaleje” – głosi stare ludowe porzekadło, które znakomicie pasuje do lekko podstarzałego, ale wciąż atrakcyjnego australijskiego gwiazdora. Dwa lata temu 54-letni aktor zszokował świat, rozstając się po blisko 30 latach małżeństwa ze swoją żoną Robyn. Potem zaczął się spotykać z młodszą od siebie o ponad ćwierć wieku rosyjską pianistką Oksaną Grigorievą. W październiku parze urodziła się córka Lucia. Jednak niespodziewanie pod koniec kwietnia ten związek się rozpadł. Dlaczego? Ponoć Oksana miała już dosyć przedłużającego się w nieskończoność gibsonowego kryzysu wieku średniego.

JIM CARREY
Dlaczego piękna Jenny McCarthy porzuciła najzabawniejszego przystojniaka w Hollywood? Jeśli wierzyć plotkarskim portalom, poszło o… papier toaletowy. Jim ma obsesję na punkcie higieny i wszędzie zabierał własną rolkę. Ale to nie wszystko! Aktor wydał też 10 milionów dolarów na akcje fabryki produkującej papier toaletowy. I wtedy Jenny uznała, że jej partner jest wariatem. My wiedzieliśmy to już od dawna!

TAYLOR LAUTNER
Chyba dla nikogo nie było tajemnicą, że związek 18-letniego aktora, znanego z sagi „Zmierzch”, ze starszą od niego o trzy lata piosenkarką Taylor Swift to jedynie chwyt marketingowy mający podbić gwiazdorski status obojga. Lansowani na nowych „Britney i Justina”, Lautner i Swift spotykali się tylko przy oficjalnych okazjach. Po kilku miesiącach ta zabawa się im jednak znudziła, a Taylor, uznawany za nowy symbol seksu w Hollywood, znów jest do wzięcia!

ROBERT STOCKINGER
Syn znanego aktora Tomasza Stockingera poznał Olę Szwed półtora roku temu za kulisami programu „Jak Oni śpiewają”, gdy kibicował występom swojego ojca. Nie minęło pół roku i już oboje udzielali prasie wywiadów o wielkiej miłości, a plotkarskie portale pisały nawet, że wybrali datę ślubu. Co szybko przyszło, to i szybko poszło. Obecnie Robert i Ola znów szukają miłości. Osobno.

JAKE GYLLENHAAL
„Jesteś lekiem na całe zło”, mogła zaśpiewać trzy lata temu Jake’owi Reese Witherspoon. To właśnie w jego ramionach aktorka znalazła ukojenie po burzliwym rozstaniu z niewiernym mężem Ryanem Phillippe. Gyllenhaal okazał się idealnym mężczyzną na kryzysowy czas – czułym, opiekuńczym, perfekcyjnie sprawdzającym się jako opiekun dwójki dzieci swojej partnerki. Niestety, kiedy Reese doszła do siebie, stwierdziła, że młodszy od niej o pięć lat Jake mimo wszystko nie jest dobrym materiałem na męża. „Nie dziwię się jej, bo też tak uważam”, zwierzył się magazynowi „Interview” sam Gyllenhaal. I dodał: „Nie szukam jeszcze stabilizacji, nie chcę planować czegoś na całe życie. A Reese szuka kogoś, kto już do tego dojrzał. Dlatego postanowiliśmy zostać tylko przyjaciółmi…”. I tak właściciel najbardziej seksownego spojrzenia w Hollywood znów stał się singlem. Tym samym ucieszył miliony swoich fanek, które związek z Witherspoon uznały niedawno w internetowej ankiecie za największy życiowy błąd swego idola.