Reklama

Kiedy aktor wybrał się na lunch ze znajomymi Jimmym Buffettem i Edem Bradleyem zauważył, że obaj towarzysze mają w uszach kolczyki. Ponieważ jak sam przyznaje był pod lekkim wpływem alkoholu, też zapragnął taki mieć.

Nie czekał długo. Zaraz po wyjściu z restauracji udał się wzdłuż ulicy i szukał sklepu jubilerskiego, który oferowałby przekłuwanie uszu. Wszedł do pierwszego, który udało mu się znaleźć. Teraz przyznaje, że decyzja była nieco zbyt pochopna. "Wciąż wydaje mi się, że mam tyle lat, co wtedy gdy kręciłem piuerwszą część Indiany Jonesa" - mówi.

IBG

Reklama
Reklama
Reklama