Ewa Minge w Paryżu
Polska projektantka już po raz trzeci zaprezentował swoją kolekcję na Paryskim Tygodniu Mody haute couture

Ewa Minge
Zdjęcia Marcin Tyszka
Stylizacja Maria Antczak
Makijaż Pomme Seller
Fryzury Jenifer Jouvin
Produkcja Elżbieta Czaja
Współpraca Ewa Piotrowska/SMART PRODUCTION
Ubrania pochodzą z najnowszej kolekcji haute couture pod nazwą Cinema Obsession.
Specjalne podziękowania dla hotelu de Crillon na placu de la Concorde za umożliwienie zrobienia sesji. www.crillon.com
1 z 6

Ewa Minge: „Gdy zaczęłam budować moją markę, miałam 21 lat, a już zarabiałam duże pieniądze. Potem byłam 23-letnią żoną. Byłam nauczona życia w miłości. A wyszłam za człowieka, który nie umiał okazywać uczuć”.
2 z 6

Ewa Minge: „Ataki na mnie znoszę bez problemu. Dotknął mnie tylko tekst w jednym z dzienników, zarzucający kłam mojemu udziałowi w pokazach haute couture”.
3 z 6

Ewa Minge: „Ataki na mnie znoszę bez problemu. Dotknął mnie tylko tekst w jednym z dzienników, zarzucający kłam mojemu udziałowi w pokazach haute couture”.
4 z 6

Ewa Minge: „Mój tato mawia: »Dziecko, nie idź do góry. Idź przed siebie«. Słucham, ale marzę, by zobaczyć, jak świat wygląda z góry”.
5 z 6

Ewa Minge: „Mój tato mawia: »Dziecko, nie idź do góry. Idź przed siebie«. Słucham, ale marzę, by zobaczyć, jak świat wygląda z góry”.
6 z 6

Ewa Minge: „Kiedy mój mężczyzna mnie poznał, powiedział: »Czemu nosisz ciuchy jak komandos Minge? Bojówki, trampki, T-shirty. Bądź bardziej kobieca«. I efekt jest, jak widać”.

