„Żona w łóżku odwracała się do mnie tyłkiem przez lata. Oświadczyłem, że odchodzę, a ta nabrała na mnie ochoty”
„Początkowo uważaliśmy, że jesteśmy tylko przyjaciółmi. Nadszedł jednak moment, kiedy zdałem sobie sprawę z tego, że Isia znaczy dla mnie o wiele więcej”.
- Listy od Czytelniczek
Pozornie w naszym małżeństwie wszystko było ok. Do normalności było nam jednak dlatego i to nie tylko dlatego, że to ja zajmowałem się domem, a ona robiła karierę.
Wiele osób myśli, że jestem draniem, bo zdradzałem żoną, a do tego robiłem to z prostytutkami, ale jak naprawdę wybierałem mniejsze zło.
Nieszczęśliwe małżeństwo
Poznałem Julitę na uczelni, od początku za nią szalałem. Gdy zaszła w ciąże bez problemu poprosiłem ją o rękę. Macierzyństwo było jej nie w smak, ale była katoliczką.
To ja przejąłem odpowiedzialność za wychowanie córki. Zabierałem córkę na zajęcia na uczelni, pod opieką pań z dziekanatu. Udało nam się skończyć studia w terminie.
Julita zawsze była na uczelni wybitna. Ja, muszę przyznać, choć lubiłem naukę, wolałem siedzieć w domu z Monisią. Marzyło mi się więcej dzieci. Julita nie chciała o tym słyszeć, skupiała się na rozwoju kariery.
Następna ciąża też była wpadką. Obiecałem, że zajmę się domem i dziećmi doskonale. Ona mogła poświęcić się pracy.
Byłem z niej bardzo dumny
Mam nadzieję, że Julita to docenia, bo dałem z siebie bardzo dużo. Wspierałem ją w rozwoju kariery. Cieszyłem się z każdego sukcesu. Cicho marzyłem o jeszcze jednym dziecku, ale Julita nie chciała o tym słyszeć. Reagowała ostro.
Znowu wpadliśmy. Przysięgam, że nie miałem z tym nic wspólnego. Zawiodły nasze środki zapobiegawcze. Z dnia na dzień moja żona zaczęła traktować mnie jak drania. Była obrażona, że zaszła w ciążę.
Przed trzecią ciążą byliśmy normalnym małżeństwem, ale to wszystko zmieniło. Przestała ze mną rozmawiać, odmawiała mi także seksu. Nawet mała Krysia nie zmiękczyła jej serca.
Ojcostwo było moją najważniejszą rolą
Poświęcałem dzieciom każdą chwilę, bardzo je kochałem. Nie miałem za złe Julicie, że nie ma dla mnie czasu. Miałem jej jednak za złe, że pozbawia mnie seksu.
Pierwszy raz poszedłem do prostytutki, gdy miałem bolesne wzwody. Czułem się winny i zbrukany, ale odczułem też ulgę. Zacząłem regularnie zdradzać ją z prostytutkami.
Lata trwało zanim zrozumiałem, że to ona pierwsza mnie zdradziła. Odeszła ode mnie psychicznie, a ja od niej tylko fizycznie, bo cały czas moje serce należało do niej i tylko jej pragnąłem. Julita jednak się zacięła. Myślę, że ćwicząc codziennie ignorowanie mojej obecności, osiągnęła prawdziwą perfekcję. Potem doszło jeszcze podkreślanie faktu, że jesteśmy razem tylko ze względu na dzieci, bo moim obowiązkiem jest je wychować, skoro ich tyle spłodziłem.
Nadszedł dzień, gdy poznałem Isię
Isia była wychowawczynią w szkole Krysi. Okazało się, że mieszka niedaleko i też ma nieciekawą sytuację w domu. Zostaliśmy przyjaciółmi, dużo rozmawialiśmy. Po kilku miesiącach wyznałem jej miłość. Aż rok czasu zajęło jej odejście od męża, ale w końcu to zrobiła.
Myślałem, że moja żona przystanie na układ, w którym co noc idę dzielić łóżko z inną kobietą, ale za dnia wychowuję dzieci. Przecież od lat mnie nienawidziła. Od urodzenia Krysi byłem dla niej tylko niańką i gosposią.
Gdy oznajmiłem jej, że jest inna kobieta, którą kocham, Julita bardzo mnie zaskoczyła. Była jak pies ogrodnika.
Mija pół roku, odkąd się wyprowadziłem, a Julita dzwoni do mnie codziennie. Płacze i błaga, żebym wrócił. Nie rozumie, że dla nas naprawdę jest za późno. Mam 36 lat i nowe życie.
Czytaj także:
„Myślałem, że mamy szansę na wspólną przyszłość, ale ona wykorzystała mnie, by odegrać się na swoim chłopaku”
„Nakryłam męża w łóżku z nianią naszych córek. Zostawił mnie z dziećmi, bo nie byłam dla niego prawdziwą kobietą”
„Syn narzeka, że go kontroluję. Mam do tego prawo, bo całe życie od ust sobie odejmowałam, by jemu nic nie zabrakło”
„Związałem się z alkoholiczką. Co tydzień obiecywała mi, że przestanie pić. Ja wciąż wierzę, że się zmieni”