„Miłość była tuż pod moim nosem, ale skupiłem się na karierze. Dziś pluję sobie w brodę, że nie dostrzegłem jej w porę”
„Siedzieliśmy z Magdą w naszej ulubionej kawiarni, gdzie zawsze spotykaliśmy się na pogawędki o życiu. Tego dnia miała na sobie sweter w kolorze butelkowej zieleni, który idealnie pasował do jej oczu. Chociaż wiedziałem, że to, co miałem do powiedzenia, nie będzie łatwe, postanowiłem w końcu poruszyć temat Londynu”.

- Redakcja
Moje życie to pasmo małych sukcesów i wielkich planów, które powoli stają się rzeczywistością. Właśnie teraz trzymam w rękach ofertę pracy w Londynie, którą przyjąłem bez wahania. Londyn zawsze wydawał mi się miejscem, gdzie mogę rozwinąć skrzydła, doświadczyć czegoś nowego i w końcu stanąć na własnych nogach. W międzyczasie żyję w Warszawie, otoczony gronem przyjaciół, wśród których Magda jest kimś szczególnym.
Magda. Wspominając o niej, nie mogę powstrzymać uśmiechu. Jest moją najlepszą przyjaciółką od czasów liceum. Zawsze była obok, kiedy tego potrzebowałem, dzieląc się zarówno radościami, jak i smutkami. To właśnie z nią mogę rozmawiać o wszystkim, nie bojąc się ocenienia. Magda ma w sobie ten niezłomny optymizm, który potrafi rozweselić nawet najbardziej pochmurny dzień. Od zawsze podziwiam jej siłę i determinację. Zna mnie jak nikt inny i zawsze wie, kiedy coś jest nie tak.
Czuję, że powinienem z nią porozmawiać o mojej decyzji, mimo że jest ona już podjęta. Coś mi podpowiada, że Magda może nie być tak zachwycona jak ja. Może to przeczucie, może to ten delikatny smutek, który zauważam w jej oczach, gdy wspominam o Londynie. Mam nadzieję, że ta rozmowa rozwieje wszelkie wątpliwości. Chcę, by wiedziała, jak wiele dla mnie znaczy, nawet gdy będę daleko. Z drugiej strony, sam zastanawiam się, jak to wszystko wpłynie na naszą relację. Czy będziemy potrafili utrzymać ten kontakt, który zawsze nas łączył?
Ta rozmowa musiała nadejść
Siedzieliśmy z Magdą w naszej ulubionej kawiarni, gdzie zawsze spotykaliśmy się na pogawędki o życiu. Tego dnia miała na sobie sweter w kolorze butelkowej zieleni, który idealnie pasował do jej oczu. Chociaż wiedziałem, że to, co miałem do powiedzenia, nie będzie łatwe, postanowiłem w końcu poruszyć temat Londynu.
– Magda, muszę ci coś powiedzieć – zacząłem niepewnie, mieszając łyżeczką w swojej kawie. – Dostałem ofertę pracy w Londynie i... zgodziłem się.
Magda uniosła wzrok znad swojego kubka, a na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech, choć jej oczy wydawały się nieco zasmucone.
– To wspaniale, Paweł. Zawsze mówiłeś, że chciałbyś spróbować swoich sił za granicą. – Jej głos brzmiał spokojnie, ale było w nim coś, co mnie zaniepokoiło.
– Wiem, że to dla mnie ogromna szansa, ale... – przerwałem na chwilę, zastanawiając się, jak ubrać w słowa swoje obawy – Nie wiem, jak to wpłynie na naszą przyjaźń.
Magda pokiwała głową, jakby rozumiała, co mam na myśli, a ja poczułem ulgę, że mogę być z nią szczery.
– Paweł, cieszę się z twojego sukcesu i wiem, że to dla ciebie ważne – odpowiedziała, zerkając na mnie uważnie. – Będziemy w kontakcie, jak zawsze. Może nie tak często, ale... przyjaźnie na odległość też mogą działać, prawda?
Próbowała mnie pocieszyć, ale w jej słowach było coś, co sprawiło, że zacząłem się zastanawiać. Dlaczego wydaje się taka przygnębiona? Czy to tylko moje przewrażliwienie? Jej uśmiech wydawał się trochę wymuszony, a ja nie potrafiłem pozbyć się wrażenia, że coś przed mną ukrywa.
– Magda, czy wszystko w porządku? – zapytałem, próbując zrozumieć, co się dzieje.
– Tak, oczywiście – odpowiedziała zbyt szybko, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie mówi mi wszystkiego. – Po prostu... będę tęsknić. Ale to normalne, prawda?
Przytaknąłem, choć wciąż nie czułem się przekonany. Może powinienem był bardziej dociekać, ale w tamtej chwili postanowiłem dać jej przestrzeń. Może potrzebowała czasu, żeby się z tym wszystkim oswoić. Sam również musiałem sobie wszystko przemyśleć.
Smutne pożegnanie
Dworzec kolejowy był pełen ludzi, ale mimo to udało mi się dostrzec Magdę w tłumie. Stała z boku, opierając się o ścianę, i choć próbowała wyglądać na spokojną, widziałem, że jest zdenerwowana. Podszedłem do niej, próbując nie myśleć o tym, że to nasze ostatnie spotkanie przed moim wyjazdem.
– Hej, Magda – powiedziałem z uśmiechem, próbując rozładować atmosferę. – Dzięki, że przyszłaś.
– Nie mogłabym nie przyjść – odpowiedziała, odwzajemniając mój uśmiech. – W końcu to ważny dzień.
Rozmawialiśmy o drobiazgach, unikając tematu wyjazdu. Chyba oboje baliśmy się chwili, gdy pociąg w końcu odjedzie, a ja zostawię za sobą całe swoje dotychczasowe życie. Magda w pewnym momencie wyciągnęła z torby kopertę.
– To dla ciebie – powiedziała, wręczając mi list. – Nie otwieraj go teraz, ale jak będziesz już na miejscu.
Wziąłem list i spojrzałem na nią zaskoczony.
– Dziękuję. Ale co to jest? – zapytałem, czując, że coś mi umyka.
– Po prostu... coś od serca. Nic wielkiego – odpowiedziała z delikatnym uśmiechem, ale w jej oczach widziałem coś, czego nie potrafiłem odczytać.
Chciałem zadać więcej pytań, ale w tamtej chwili rozległ się dźwięk oznajmiający, że pociąg wkrótce odjedzie. Oboje zamilkliśmy, a Magda przytuliła mnie mocno.
– Uważaj na siebie, Paweł – wyszeptała mi do ucha.
– Obiecuję – odpowiedziałem, przyciskając ją do siebie. – Będziemy w kontakcie.
Odwróciłem się, by wsiąść do pociągu, i jeszcze raz spojrzałem na Magdę. Wyglądała na taką małą i zagubioną w tym wielkim tłumie. Kiedy pociąg ruszył, usiadłem przy oknie i schowałem kopertę do kieszeni. Co mogła mi napisać? Dlaczego wyglądała, jakby chciała mi powiedzieć coś ważnego, ale nie potrafiła?
Powrót po latach
Po dwóch latach spędzonych w Londynie wreszcie wróciłem do Polski. Choć to miasto zawsze będzie mi bliskie, miałem wrażenie, że zmieniło się, odkąd je opuściłem. Nie mogłem doczekać się spotkania z Magdą, by nadrobić stracony czas i dowiedzieć się, co u niej słychać. Czułem, że muszę się z nią podzielić wszystkimi przeżyciami, które zebrałem przez ostatnie lata. Umówiliśmy się w tej samej kawiarni, w której dwa lata wcześniej poinformowałem ją o swoim wyjeździe. Gdy wszedłem do środka, Magda już tam była. Uśmiechnęła się na mój widok, a ja zauważyłem, że wygląda równie promiennie jak zawsze. Czas jednak nieco ją zmienił – była dojrzalsza, bardziej pewna siebie.
– Paweł! Jak miło cię widzieć! – zawołała, wstając, by mnie przytulić. – Jak było w Londynie?
– Niesamowicie! – odpowiedziałem, siadając naprzeciwko niej. – Mam tyle do opowiedzenia! Ale najpierw... co u ciebie? – spytałem, zerkając na nią z ciekawością.
Magda spuściła wzrok, jakby zastanawiała się, jak zacząć.
– Paweł, muszę ci coś powiedzieć... – zaczęła, a ja poczułem, jak napięcie w powietrzu rośnie. – Jestem z kimś. Poznałam Tomka rok temu i... jesteśmy razem.
Serce mi zamarło. To był ten moment, którego nigdy się nie spodziewałem. Magda, moja najlepsza przyjaciółka, osoba, której ufałem bezgranicznie... teraz była z kimś innym. Nie wiedziałem, co powiedzieć.
– Tomek? – zapytałem tylko, próbując zachować spokój.
– Tak – potwierdziła, patrząc mi prosto w oczy. – Chciałam, żebyś wiedział, że zawsze będziesz dla mnie ważny, ale musiałam iść dalej, Paweł. Było mi trudno po twoim wyjeździe, i... Tomek po prostu był tam, kiedy cię potrzebowałam.
Czułem, jakby świat się zapadł pod moimi stopami. Magda zawsze była dla mnie kimś więcej niż tylko przyjaciółką, choć nigdy się do tego nie przyznałem. Teraz, gdy to słyszałem, zrozumiałem, że coś utraciłem, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
– A list... – zacząłem, przypominając sobie o kopercie, którą przez przypadek zgubiłem podczas podróży. – Nigdy go nie przeczytałem. Co dokładnie w nim było?
Magda spojrzała na mnie z łagodnym uśmiechem, w którym było coś więcej niż tylko smutek.
– To była moja spóźniona próba powiedzenia ci, co do ciebie czuję – przyznała, a ja poczułem ukłucie żalu, że nigdy się tego nie dowiedziałem.
Byliśmy oboje w ciszy, próbując zrozumieć, co się wydarzyło i jak wpłynęło to na nasze życie.
Straciłem swoją szansę
W milczeniu siedziałem przy stoliku, próbując poukładać myśli. Magda patrzyła na mnie, jakby czekała na moją reakcję, ale ja potrzebowałem chwili, żeby to wszystko przetrawić. Po kilku minutach głębokiego wdechu zapytałem:
– Jak go poznałaś?
Magda odetchnęła i zaczęła opowiadać swoją historię.
– Było to kilka miesięcy po twoim wyjeździe. Byłam w księgarni, szukałam książki, która mogłaby mnie oderwać od myśli o tobie. Wtedy spotkałam Tomka – powiedziała, lekko się uśmiechając na to wspomnienie. – Był tam, przeglądał te same książki, co ja. Zaczęliśmy rozmawiać, najpierw o literaturze, potem o życiu... i tak to się zaczęło.
Poczułem dziwną zazdrość, że ktoś inny mógł wejść w jej życie tak naturalnie, ale próbowałem skupić się na jej słowach.
– Na początku nie było to dla mnie łatwe – kontynuowała. – Myślałam, że zdradzam naszą przyjaźń. Ale Tomek był cierpliwy, wyrozumiały... pomógł mi zrozumieć, że muszę iść dalej.
Magda westchnęła, patrząc w bok, jakby przeszłość była wciąż żywa w jej pamięci.
– Wiesz, Paweł, trudno było pogodzić się z twoim odejściem. Wiedziałam, że to dla ciebie wielka szansa, ale poczucie straty było ogromne. Tomek pojawił się w momencie, kiedy najbardziej go potrzebowałam, choć wtedy jeszcze tego nie rozumiałam.
Spojrzałem na nią, próbując zrozumieć, jak wiele przeszła. To było trudne, ponieważ nigdy nie przyszło mi do głowy, że Magda mogła czuć coś więcej niż przyjaźń. A teraz, kiedy już to wiedziałem, było za późno.
– Wiem, że to dla ciebie szok – dodała Magda, jakby czytała moje myśli. – Ale musisz zrozumieć, że życie toczy się dalej, a ja... znalazłam szczęście.
Przytaknąłem, choć w moim sercu wciąż kipiały emocje. Zastanawiałem się, czy mogłem coś zrobić inaczej, czy mogłem odczytać jej sygnały wcześniej. Wiedziałem jednak, że nie ma sensu wracać do przeszłości. Byliśmy teraz w innym miejscu.
– Jestem szczęśliwa z Tomkiem – zakończyła cicho. – Ale zawsze będziesz dla mnie ważny, Paweł.
Słuchałem jej, próbując znaleźć sposób na pogodzenie się z tą nową rzeczywistością. Może i Magda znalazła swoje miejsce, ale ja wciąż czułem się zagubiony.
Paweł, 30 lat
Czytaj także:
- „Przyjaciel z młodości okazał się miłością mojego życia. Musiałam wiele przejść, żeby się o tym dowiedzieć”
- „Byłem gotowy porzucić życie podrywacza i się ustatkować. Szkoda, że miłość życia odbił mi najlepszy przyjaciel”
- „Byłam gotowa porzucić rodzinę w imię miłości z dawnych lat. Kochanek dawał mi to, czego brakowało mi w codziennym życiu”

