„Zostawiłem żonę dla kochanki i teraz żałuję. Krysia schudła i wypiękniała, ale już mnie nie chce”

Zostawiłem żonę dla kochanki fot. Adobe Stock
Kiedy skończyłem 40 lat poczułem się jak młody bóg. Żona przestała mnie podniecać, więc uciech zacząłem szukać gdzie indziej. Odszedłem do kochanki.
/ 12.04.2021 10:39
Zostawiłem żonę dla kochanki fot. Adobe Stock

Z Krysią znaliśmy się od szkoły średniej i przeżyliśmy ze sobą piękne lata. Narodziny bliźniaków, budowę własnego domu, wiele wspólnych rodzinnych wakacji. I to właśnie ja wszystko przekreśliłem.

Miałem 40 lat, czułem się jak młody bóg

Mówi się, że po czterdziestce faceci przeżywają kryzys wieku średniego. Może coś w tym jest. Gdy teraz myślę o tym, co nawyprawiałem, nie wierzę, że miałem ten sam rozum.

Pierwsze kępki siwych włosów, bo to nie były już pojedyncze pasemka, zauważyłem tuż przed 40. urodzinami. Żona wyprawiła dla mnie przyjęcie w domu, zaprosiła naszych starych znajomych, z którymi biesiadowaliśmy od lat. 

Wśród gości była za to jedna nowa osoba, mianowicie 30-latka, którą przyprowadził mój kolega, Mariusz. Facet odmłodniał przy niej, widać było, że nowa miłość mu służy. Zwłaszcza że od 4 lat z nikim się nie spotykał, po tym, jak na raka zmarła jego żona.

Cieszyłem się, że wreszcie się otrząsnął i jak sam mówił, zaczyna „nowe życie”.

W duchu nawet trochę mu tego zazdrościłem... Ja już dawno nie słyszałem od żony komplementów, zresztą miałem wrażenie, że oboje jakoś zgnuśnieliśmy.

Krysia w niczym nie przypominała już nastolatki, w której się zakochałem.

Żona dawno straciła figurę modelki

Bliźniacza ciąża sprawiła, że jej figura pozostawiała wiele do życzenia. Krysia zawsze miała talent do pieczenia pysznych ciast, więc w naszym domu wciąż unosił się ich zapach. Nie odmawiała sobie słodkości, dlatego tu i ówdzie miała trochę za dużo.

Czasem nawet żartowałem, że kolejny kawałek szarlotki powinna sobie już odpuścić, ale ona tylko się obruszała, widać, że był to dla niej bolesny temat.

Sam postanowiłem za to, że wezmę się za siebie. Zapisałem się na siłownię razem z Mariuszem, zbierałem na motocykl, czułem, że mogę wszystko.

Na siłowni nie tylko dorobiłem się mięśni, ale wpadłem w oko jednej z pracujących tam kobiet.

Paula była trenerka fitnessu i muszę przyznać, że od razu mi zaimponowała. Siłownię zacząłem odwiedzać codziennie, zdarzało się, że chodziłem tam i przed pracą i po pracy, byle tylko móc ją zobaczyć.

Krysia nie podejrzewała, że mam romans

Oczywiście żonie tłumaczyłem, że robię to dla zdrowia. Musiałaby jednak być ślepa, żeby nie zauważyć bicepsów i kaloryfera. Z każdym dniem lepiej wyglądałem i lepiej się czułem.

Niewinna znajomość z Paulą szybko przerodziła się w płomienny romans, a ja odmłodniałem przynajmniej o 10 lat.

Pewnie długo jeszcze korzystałbym z uroków samca alfa, gdyby nie fakt, że... Paula zaszła w ciążę. Była ode mnie młodsza, miała 34 lata i poważne plany wobec mnie.

Nie chciałem burzyć swojego poukładanego życia, ale nie miałem wyjścia. Sprytna trenerka fitnessu powiedziała o wszystkim mojej żonie.

Kiedy moja kochanka zaszła w ciążę, musiałem odejść od żony

Krysia na początku nie uwierzyła w całą historię i pewnie byłaby skłonna mi wybaczyć, ale Paula naciskała, bym od niej odszedł. Zamiast prosić ją o wybaczenie, spakowałem swoje rzeczy i wyprowadziłem się do Pauli.

W 3 miesiącu ciąży moja kochanka poroniła. Ja zrozumiałem, że tak naprawdę wciąż kocham moją Krysię i żałuję, że ją zostawiłem.

Ale moja żona nie chce słyszeć o moim powrocie. Wystąpiła o rozwód z mojej winy. Odkąd się rozstaliśmy, zmieniła się nie do poznania. Zaczęła biegać, ćwiczy, na pewno przeszła na dietę. Ostatnio widzieliśmy się na urodzinach bliźniaków. 

Wszyscy goście podziwiali nową figurę mojej żony, tylko ja siedziałem w kącie jak zbity pies. Nie rozumiem, jak mogłem dopuścić do tego, by stracić taką kobietę...

Więcej prawdziwych historii:
„Nie płacił za czynsz i zakupy, pożyczał pieniądze i ich nie oddawał. Myślałam, że to miłość, a on mnie oskubał”
„Straciłem wszystkie pieniądze, rodzinę i godność. Od 20 lat ukrywam się przed bliskimi i wierzycielami”
„Myślałam, że jesteśmy dyskretni, ale o naszym romansie plotkowało pół miasta…”

Redakcja poleca

REKLAMA