„Myślałam, że mój narzeczony to książę z bajki. Gdy przed całą rodziną narobił mi wstydu ocknęłam się, że to niedojda”

para fot. iStock by Getty Images, PixelsEffect
„W mojej głowie zaczęły krążyć wspomnienia z przeszłości. Momenty, które wtedy wydawały się niewinne, teraz nabierały nowego znaczenia. Jak ta sytuacja, kiedy Michał mówił o swojej pracy, ale nie mógł podać szczegółów na temat swoich projektów”.
/ 28.07.2024 19:00
para fot. iStock by Getty Images, PixelsEffect

Nie jestem pewna, kiedy dokładnie zakochałam się w Michale. Może to był ten moment, gdy na pierwszej randce opowiedział mi o swojej pracy w dużej korporacji i prestiżowych studiach, które ukończył z wyróżnieniem? Michał zawsze wydawał się doskonały.

Był idealnym partnerem, którym mogłam się pochwalić przed rodziną, a to nie było łatwe zadanie. Moi rodzice są surowi i oceniający, zwłaszcza ojciec. Pracuje jako dyrektor w dużej firmie i oczekuje, że wszyscy wokół niego również będą dążyć do perfekcji.

Ojciec był zachwycony

– Jaki wspaniały młodzieniec! – powtarzał z dumą. Matka nie mogła przestać mówić o tym, jak dobrze Michał wygląda w garniturze. Wszyscy widzieliśmy w nim przyszłego członka rodziny.

Nasze życie było jak z bajki. Mieszkanie na przedmieściach, plany na wspólne wakacje, rozmowy o przyszłości. Często myślałam o naszym ślubie, o tym, jak piękna będzie nasza ceremonia i jak bardzo będziemy szczęśliwi. Byliśmy zaręczeni od sześciu miesięcy i właśnie zbliżało się przyjęcie rodzinne, na którym Michał miał zostać oficjalnie przedstawiony jako mój narzeczony. Czułam podekscytowanie i lekkie nerwy, jak każda przyszła panna młoda, która chce, żeby wszystko było doskonałe.

Jednak w ostatnich dniach coś zaczęło mnie niepokoić. Michał stał się bardziej zamknięty, jakby coś go trapiło. Próbowałam odgonić te myśli, wierząc, że to tylko stres przed wielkim dniem. Siedzieliśmy w kuchni, pijąc poranną kawę. Michał wyglądał na zmęczonego, a ja nie mogłam już dłużej ignorować moich podejrzeń.

– Michał, mogę cię o coś zapytać? – zaczęłam ostrożnie.

– Oczywiście, kochanie. O co chodzi? – odpowiedział, ale w jego głosie słychać było napięcie.

– Ostatnio zauważyłam pewne nieścisłości w twoich opowieściach o pracy i wykształceniu. – Mówiłam powoli, uważnie obserwując jego reakcję. – Na przykład mówiłeś, że skończyłeś studia w 2015 roku, ale wspominałeś też o pracy, którą zacząłeś już w 2014. Jak to możliwe?

Jego twarz zbladła

Przez chwilę patrzył na mnie, jakby szukał odpowiednich słów.

– Paula, to chyba jakieś nieporozumienie. Może źle zrozumiałaś, albo ja się pomyliłem. – Jego uśmiech był wymuszony, a oczy unikały mojego spojrzenia.

W mojej głowie zaczęły krążyć wspomnienia z przeszłości. Te małe momenty, które wtedy wydawały się niewinne, teraz nabierały nowego znaczenia. Jak ta sytuacja, kiedy Michał mówił o swojej pracy, ale nie mógł podać szczegółów na temat swoich projektów. Albo gdy raz powiedział, że musi wyjechać służbowo, ale wrócił wcześniej niż zapowiadał, twierdząc, że spotkanie zostało odwołane. Wszystko to zaczynało składać się w całość. Wiedziałam, że muszę dowiedzieć się prawdy. Musiałam wiedzieć, co tak naprawdę dzieje się z Michałem.

Zbliżał się wieczór przed wielkim przyjęciem rodzinnym. Atmosfera w domu była napięta. Michał unikał kontaktu wzrokowego, a ja nie mogłam dłużej udawać, że wszystko jest w porządku. W końcu musiałam podjąć decyzję: konfrontować go teraz czy czekać do przyjęcia. Wybór wydawał się oczywisty.

– Michał, musimy porozmawiać – powiedziałam, stając przed nim, gdy siedział na kanapie, wpatrując się w telewizor.

– Paula, nie teraz, proszę. Jutro mamy ważne spotkanie z twoją rodziną, nie chcę, żebyś była zdenerwowana.

– Nie mogę czekać. To jest zbyt ważne. Jeśli coś ukrywasz, muszę wiedzieć teraz.

– Paula, błagam cię, zaufaj mi. Po przyjęciu wszystko ci opowiem, obiecuję. – Michał wyglądał, jakby zaraz miał się rozpłakać.

Nie mogłam tego znieść

Czułam, jak rośnie we mnie napięcie. Czy powinnam mu zaufać? Czy mogę czekać kolejny dzień, nie wiedząc, co tak naprawdę dzieje się w jego życiu? W końcu zdecydowałam się.

– Dobrze. Ale po przyjęciu oczekuję pełnej szczerości. – Moje słowa były surowe, ale wiedziałam, że nie mam innego wyjścia.

– Obiecuję. Po przyjęciu wszystko ci opowiem. – Jego głos brzmiał jak przysięga.

Nadszedł dzień przyjęcia rodzinnego. Rodzice przygotowali wszystko z wielkim rozmachem. Dom był udekorowany kwiatami, a stół uginał się pod ciężarem jedzenia. Rodzina zbierała się powoli, a ja próbowałam utrzymać pozory normalności, choć w środku byłam roztrzęsiona.

– Kochanie, jak się czujesz? – zapytała moja mama, widząc moje nerwowe zachowanie.

– Wszystko w porządku, mamo. Po prostu trochę się stresuję – odpowiedziałam, uśmiechając się sztucznie.

Michał starał się zachowywać jak zwykle, ale widziałam, że jest spięty. Każdy jego ruch był bardziej nerwowy, a uśmiech bardziej wymuszony. Rodzina jednak zdawała się tego nie zauważać.

– Michał, opowiedz nam o swojej pracy – poprosił mój ojciec, nalewając sobie kolejny kieliszek wina.

– Oczywiście, panie Pawle – odpowiedział Michał, próbując zachować spokój. – Pracuję jako menadżer projektów w dużej korporacji, zajmujemy się…

Nie słuchałam go

Zamiast tego obserwowałam każdy jego ruch, każdy drobny szczegół, który mógłby zdradzić, że coś jest nie tak. Wtedy usłyszałam fragmenty rozmów innych gości.

– W jakiej firmie dokładnie pracujesz? – zapytała jedna z ciotek.

Moje podejrzenia narastały. Nie mogłam dłużej tego wytrzymać. W końcu wybuchłam.

– Michał, przestań! – Krzyknęłam, przerywając jego opowieść. – Powiedz prawdę!

Rodzina zamarła. Wszystkie oczy zwróciły się na mnie, a Michał spojrzał na mnie z przerażeniem.

– Paula, co ty robisz? – zapytał cicho.

– Powiedz im prawdę, Michał. Powiedz, że wszystko, co mówisz o swojej pracy jest zmyślone! – Moje słowa były pełne goryczy.

W pokoju zapadła cisza. Rodzina patrzyła na nas zszokowana, a Michał w końcu przyznał się do wszystkiego.

– Tak, to prawda. Sfałszowałem swoje wykształcenie i pracę, bo chciałem zrobić na tobie wrażenie. Chciałem, żeby twoja rodzina mnie zaakceptowała. – Jego słowa były ciche, ale wyraźne.

Czułam, jak świat wali mi się na głowę. Michał siedział przede mną, przyznając się do wszystkiego, co podejrzewałam. Nie mogłam uwierzyć, że to wszystko jest prawdą.

– Michał, jak mogłeś? – zapytałam zrozpaczona. – Jak mogłeś mnie tak okłamać?

– Paula, ja… – Michał zamilkł na chwilę, jakby szukał odpowiednich słów. – Zawsze czułem się niedowartościowany. Widziałem, jak twoja rodzina patrzy na mnie, jak na kogoś, kto nie jest wystarczająco dobry. Chciałem udowodnić, że jestem wart więcej. Chciałem, żebyś była dumna ze mnie.

Nie wierzyłam w to

– Michał, ale kłamstwa? Fałszowanie wykształcenia i pracy? – Moje słowa były pełne bólu. – Myślałam, że mogę ci ufać.

– Paula, proszę, zrozum. Robiłem to wszystko dla nas. – Jego głos drżał. – Nie chciałem cię stracić.

– Ale straciłeś moje zaufanie. – Poczułam, jak łzy napływają mi do oczu. – Jak możemy budować naszą przyszłość na kłamstwach?

– Błagam cię, daj mi szansę. Wiem, że zawiodłem, ale mogę to naprawić. – Michał wstał i zbliżył się do mnie, próbując mnie objąć, ale odsunęłam się.

Nie wiem, czy możemy to naprawić – wyrwałam się i wybiegłam z ogrodu, zostawiając go samego z rodziną.

Moje myśli były chaotyczne, a serce rozbite na milion kawałków. Wieczorem po imprezie mama i tata czekali na mnie w salonie. Ich twarze były pełne zmartwienia.

– Co teraz zrobisz, kochanie? – zapytał tata, patrząc na mnie poważnie.

– Nie wiem, tato. Nie wiem, co teraz zrobić. – Otarłam łzy z policzków. – Czuję się zdradzona i oszukana.

– Rozumiemy. – Mama przytuliła mnie mocniej. – Ale musisz zastanowić się, czy jesteś w stanie wybaczyć mu i dać mu szansę, czy lepiej będzie zacząć nowy rozdział bez niego.

– Wiem, mamo. – westchnęłam. – To nie jest łatwa decyzja.

Ośmieszył mnie

Całą noc leżałam w łóżku bezsennie, patrząc w sufit i myśląc o wszystkim, co się wydarzyło. Michał był kimś, kogo kochałam, ale jego kłamstwa zniszczyły nasze zaufanie. Czy powinnam dać mu drugą szansę, z nadzieją, że naprawimy nasz związek? Czy lepiej będzie zacząć nowy rozdział w życiu, bez niego?

Od tamtej pory minęły dwa tygodnie. Michał się wyprowadził, choć oficjalnie nie zerwaliśmy. Nie mam pojęcia, co przyniesie przyszłość. Jedno jest pewne – muszę podjąć decyzję, która będzie najlepsza dla mnie. Może z czasem zrozumiem, co naprawdę powinnam zrobić. Na razie jednak dałam sobie czas na przemyślenie tego wszystkiego. Nie tylko zostałam oszukana, ale także wystawiona na pośmiewisko przed rodziną.

Paula, 27 lat

Czytaj także:
„Matka odeszła od nas nagle, gdy miałam 8 lat. Gdy poznałam tajemnicę jej zniknięcia, zrozumiałam, że miała powód”
„Byłem świadkiem na weselu kumpla, a teraz będę nim na ich sprawie rozwodowej. Wszystko przez moją przesadną szczerość”
„Biurowy romans miał być receptą na nudę, ale zgubiła mnie męska duma. Koleżanka potraktowała mnie jak dzieciaka”

Redakcja poleca

REKLAMA