„Mój wieczór panieński okazał się godziną szczerości. Przyjaciółka w jednej chwili pogrzebała moje marzenia o ślubie”

kobieta fot. iStock by Getty Images, valentinrussanov
„Siedziałam w ciszy, starając się zrozumieć, co się właśnie wydarzyło. Świat, który wydawał się idealny, nagle zaczął się rozpadać. Nocne powietrze wydawało się jeszcze chłodniejsze, gdy słowa Alicji zaczynały do mnie docierać”.
/ 07.07.2024 17:30
kobieta fot. iStock by Getty Images, valentinrussanov

– To będzie najpiękniejszy ślub tego roku! – zachwycała się moja przyjaciółka, patrząc na mnie z błyskiem w oczach.

Nasza uroczystość zbliżała się wielkimi krokami, a ja byłam pełna radości i nadziei na przyszłość. Wspólnie z Filipem, moim narzeczonym, zaplanowaliśmy każdy detal. Miałam obok siebie nie tylko cudownego mężczyznę, ale też najlepszą przyjaciółkę, Alicję, która była dla mnie jak siostra.

Coś było nie tak

Wieczór panieński powoli się rozkręcał. Sala była pełna śmiechów i gwaru rozmów. Atmosfera była wspaniała, a ja czułam się jak najszczęśliwsza kobieta na świecie. W którymś momencie zauważyłam, że Alicja jest dziwnie niespokojna i unikała bezpośredniego kontaktu ze mną. W końcu dopadłam ją w kącie sali.

– Alicja, wszystko w porządku? – zapytałam, starając się ukryć moje zmartwienie. – Widzę, że jesteś jakaś nieswoja.

Spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem, ale w jej oczach dostrzegłam coś innego – smutek? Niepewność?

– Nie teraz, proszę – odpowiedziała cicho. – To nie jest odpowiedni moment.

– Odpowiedni moment? Na co? – naciskałam, czując, że serce zaczyna mi bić szybciej. – Jeśli coś się stało, musisz mi powiedzieć. Wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć.

Alicja spuściła wzrok, unikając mojego spojrzenia. Wzięła głęboki oddech, jakby walczyła z własnymi myślami.

– Dobrze, ale musimy porozmawiać na osobności – powiedziała w końcu, podnosząc wzrok. – To ważne.

Co mogło być tak ważne, żeby ukrywać to przede mną w takim momencie? Skinęłam głową i wskazałam na drzwi prowadzące na zewnątrz, gdzie mogłyśmy znaleźć trochę prywatności. Wyszłyśmy na taras.

Jak mógł mi to zrobić?

– Magda, muszę ci coś powiedzieć – zaczęła, a jej głos drżał. – To nie jest łatwe… widziałam Filipa z inną kobietą. Mam na to dowody.

Moje serce zatrzymało się na chwilę. Zdrada? Nie, to niemożliwe. Filip? Niemożliwe, by mógł mnie zdradzić. Jednak w oczach Alicji widziałam, że mówiła prawdę.

– Co? – wyszeptałam, ledwie słyszalnie. – Jakie dowody? O czym ty mówisz?

– Mam zdjęcia – Alicja zaczęła, ale jej głos zamarł w powietrzu. – Nie chciałam ci tego mówić, ale też nie mogłam tego ukrywać. Musisz to wiedzieć.

Siedziałam w ciszy, starając się zrozumieć, co się właśnie wydarzyło. Moja najlepsza przyjaciółka próbowała mi powiedzieć, że mój przyszły mąż mnie zdradzał! Świat, który wydawał się idealny, nagle zaczął się rozpadać. Nocne powietrze wydawało się jeszcze chłodniejsze, gdy słowa Alicji zaczynały do mnie docierać.

– Pokaż mi te dowody – powiedziałam w końcu, starając się opanować drżenie w głosie.

Sięgnęła do torebki i wyciągnęła telefon. Pokazała mi ekran. Zobaczyłam zdjęcia – Filipa trzymającego za rękę jakąś kobietę, ich pocałunek w kawiarni.

– Nie chciałam tego widzieć, ale natknęłam się na nich przypadkiem – powiedziała patrząc mi prosto w oczy.

Poczułam, jak łzy napływają mi do oczu. Wszystko, w co wierzyłam, nagle okazało się kłamstwem. Jak Filip mógł mi to zrobić?

– To nie może być prawda… – szepnęłam, czując, jak cały świat mi się wali na głowę. – Filip nie mógłby… Przecież tak mnie kocha…

To była bolesna prawda

Wszystkie nasze wspólne plany, marzenia i nadzieje nagle straciły sens. Ale w głowie wciąż kołatały mi się wątpliwości.

– Może to jakieś nieporozumienie… Może to było dawno temu i już się skończyło? – Próbowałam jeszcze szukać jakiejś nadziei, ale słowa Alicji nie pozostawiały złudzeń.

– Wiem, że to boli, ale musisz z nim porozmawiać. Musisz dowiedzieć się prawdy. Nie możesz żyć w kłamstwie – powiedziała Alicja stanowczo, ale z czułością w głosie.

Zrozpaczona i zdezorientowana, zdałam sobie sprawę, że miała rację.

– Masz rację – powiedziałam w końcu, ocierając łzy. – Muszę porozmawiać z Filipem.

Przez resztę imprezy robiłam dobrą minę do złej gry. Udawałam, że wszystko jest w porządku i starałam się dobrze bawić. Gdy ostatni goście zaczęli opuszczać imprezę, czułam, jak ciężar tego, co się wydarzyło, przytłacza mnie coraz bardziej.

W głowie kłębiły mi się setki myśli

Musiałam porozmawiać z Filipem. Musiałam dowiedzieć się prawdy, niezależnie od tego, jak bolesna była. Kiedy w końcu sala opustoszała, wzięłam głęboki oddech i sięgnęłam po telefon. Drżącymi dłońmi wybrałam numer Filipa.

– Cześć, kochanie – powiedział ciepłym głosem. – Jak tam impreza?

Zamknęłam oczy, starając się opanować emocje.

– Filip, musimy porozmawiać – powiedziałam stanowczo, choć głos mi drżał. – Teraz. To ważne.

Cisza w słuchawce trwała dłuższą chwilę, a potem usłyszałam jego zaniepokojony głos.

– Co się stało? Wszystko w porządku?

– Spotkajmy się u mnie – odpowiedziałam, ignorując jego pytanie. – Musimy to omówić osobiście.

Jakiś czas później usłyszałam dzwonek do drzwi. Stanęłam naprzeciwko mojego przyszłego męża, czując, jak serce zaraz wyskoczy mi z piersi.

– Co się dzieje? – zapytał, próbując złapać mnie za rękę, ale cofnęłam się.

– Musisz mi odpowiedzieć na jedno pytanie – powiedziałam, patrząc mu prosto w oczy. – Czy mnie zdradzałeś?

Próbował się uśmiechnąć, ale wyszło to raczej nieporadnie.

– Co to za pytanie? Skąd ci to przyszło do głowy? – unikał mojego spojrzenia, próbując zachować spokój.

– Nie udawaj, że nic nie wiesz – powiedziałam ostrzej, wyciągając telefon i pokazując mu zdjęcia. – Alicja mi wszystko pokazała. Mam dowody.

Jednak się przyznał

Filip pobladł, a jego ręce zaczęły drżeć. Próbował coś powiedzieć, ale słowa ugrzęzły mu w gardle. Patrzył na zdjęcia z wyrazem strachu na twarzy.

– To… nie tak, jak myślisz… – zaczął, ale widząc mój wyraz twarzy, przerwał.

– A jak? – przerwałam mu, unosząc głos. – Jak nie tak? Widzę cię na zdjęciach, jak obmacujesz obcą kobietę! Powiedz mi prawdę!

Spuścił głowę, jakby zrozumiał, że nie ma sensu dalej kłamać. Wziął głęboki oddech i spojrzał mi prosto w oczy.

– Tak, Magda, zdradzałem cię – przyznał cicho. – To był błąd. Byłem głupi, ale to już się skończyło. Proszę, wybacz mi…

Zalała mnie fala rozpaczy i gniewu. Jak mógł mi to zrobić? Wszystkie nasze plany, nasza miłość – wszystko okazało się kłamstwem.

– Jak mogłeś? – wyszeptałam, czując, jak łzy spływają mi po policzkach. – Jak mogłeś mi to zrobić?

Nie miał odpowiedzi. Staliśmy w ciszy. Nie wiedziałam, co zrobić, ale jedno było pewne – nic już nie będzie takie samo.

Zrujnował moje szczęście

Gdy tylko Filip wyszedł, czułam, że muszę porozmawiać z kimś, kto pomoże mi zrozumieć tę trudną sytuację. Zadzwoniłam do mamy.

– Mamo, czy mogę do ciebie przyjechać?

– Oczywiście, skarbie – odpowiedziała bez wahania, nie zadając zbędnych pytań.

Kilka minut później byłam już w drodze. Gdy dotarłam, mama otworzyła drzwi i przytuliła mnie mocno.

– Co się stało, kochanie? – zapytała, prowadząc mnie do salonu.

Usiadłam na kanapie, starając się uporządkować myśli.

– Filip mnie zdradzał – powiedziałam, a łzy zaczęły płynąć po moich policzkach. – Alicja pokazała mi dowody, a on się przyznał.

Mama zamarła, a potem usiadła obok mnie.

– Och, to straszne – powiedziała z żalem. – Co teraz zamierzasz zrobić?

Pokręciłam głową, nie wiedząc, co odpowiedzieć.

– Nie wiem, mamo. Kocham go, ale jak mogę mu teraz zaufać? Wszystko, co budowaliśmy, wydaje się kłamstwem.

W tej chwili do pokoju wszedł tata. Widząc moją rozpacz, usiadł obok. Mama opowiedziała mu, skąd taki mój nastrój.

Jestem na rozdrożu

– Może warto dać mu drugą szansę? – zaproponował, starając się być racjonalny. – Ludzie popełniają błędy, ale jeśli naprawdę cię kocha, może się zmienić.

Mama spojrzała na niego z niedowierzaniem.

– Jak Magda może mu zaufać po tym wszystkim? – zapytała. – Filip złamał jej serce. Zerwanie zaręczyn może być bolesne, ale lepsze to niż życie w niepewności i obawie, że to się powtórzy.

Byłam rozdarta między ich opiniami. Każde z nich miało swoje racje, ale ja musiałam podjąć decyzję sama.

– Kochanie, musisz posłuchać swojego serca – powiedziała mama, głaszcząc mnie po włosach. – Nikt nie może podjąć tej decyzji za ciebie. To twoje życie.

Tata przytaknął, a ja poczułam, że muszę to wszystko porządnie przemyśleć. Postanowiłam zostać u nich na noc. Nie chciałam teraz być sama. Poszłam do swojego dawnego pokoju i usiadłam na łóżku, wpatrując się w przestrzeń.

Od tamtego wydarzenia minęły dwa tygodnie. Nasz ślub ma się odbyć za kolejne dwa, a ja wciąż nie wiem, jaką decyzję podjąć. Czy można zaufać komuś, kto raz zdradził?

Magda, 28 lat

Czytaj także:
„Dla męża byłam tylko nieatrakcyjną pomocą domową. W naszej sypialni było więcej kochanek, niż liści na drzewach”
„Mąż przyjaciółki miał serce na dłoni, a ona je zdeptała. Dopadła ją karma, gdy wreszcie poznał prawdę”
„Na wakacjach przystojny ratownik podbił moje serce. Dobrze ukrywał, że nie ja jedna zatonęłam w jego oczach”

Redakcja poleca

REKLAMA