„Letni grill pachniał zdradą. Myślałem, że mi się wydaje, ale pikantne SMS-y żony z kochankiem, nie pozostawiały złudzeń”

podejrzliwy mężczyzna fot. Adobe Stock, deagreez
„– Znalazłem wasze wiadomości. Wszystkie te romantyczne brednie, którymi wymienialiście się za moimi plecami – mówiłem coraz głośniej. – Chcę wiedzieć, jak długo to trwało. Jak mogliście mi to zrobić?”.
/ 15.07.2024 19:00
podejrzliwy mężczyzna fot. Adobe Stock, deagreez

Jesteśmy małżeństwem od 15 lat. Ostatnio coś się zmieniło. Ewa stała się zamknięta i często spędzała czas z nosem w telefonie. Próbowałem ignorować te sygnały, tłumacząc to kryzysem wieku średniego.

Jednak podczas grilla, który zorganizowaliśmy dla sąsiadów, moje podejrzenia nabrały kształtu. Ewa spędzała zbyt dużo czasu z Pawłem, naszym przystojnym sąsiadem z naprzeciwka. Obserwowałem, jak rozmawiają, śmieją się i wymieniają jakieś dwuznaczne spojrzenia. Moje serce zaczęło bić szybciej, a w głowie kłębiły się najgorsze scenariusze.

Byłem zazdrosny

– Ewa, co tak długo rozmawiałaś z Pawłem? – spytałem, starając się brzmieć obojętnie, gdy wróciliśmy do domu.

– A tak sobie gadaliśmy, nic wielkiego – odpowiedziała, unikając mojego wzroku.

Nie dawało mi to spokoju. Przez resztę wieczoru byłem milczący, a w głowie miałem tysiące myśli.

– Krzysiek, co się dzieje? – zapytała Ewa, widząc moją zamyśloną twarz.

– Nic, wszystko w porządku – skłamałem, starając się uśmiechnąć.

W nocy, leżąc obok niej, nie mogłem zasnąć, analizując jej zachowanie. Każdy gest, każdy uśmiech wydawał się potwierdzać moje najgorsze obawy. Próbowałem sobie przypomnieć moment, kiedy zaczęły się te zmiany, ale wszystko wydawało się zlewać w jedno. „Czy to możliwe, że Ewa mnie zdradza?” – myślałem, czując, jak wściekłość miesza się z rozpaczą.

Następnego dnia, podczas śniadania, postanowiłem znowu spróbować porozmawiać.

– Ewa, czy coś się dzieje między tobą a Pawłem? – zapytałem bezpośrednio.

– Co? Oczywiście, że nie! Skąd taki pomysł? – odpowiedziała, tym razem patrząc mi prosto w oczy, ale jej głos drżał.

– Po prostu… wydawało mi się, że spędzaliście razem dużo czasu na grillu – powiedziałem, próbując zachować spokój.

– Krzysiek, proszę cię. To tylko sąsiad, nie rób z tego afery – westchnęła, a ja poczułem, że temat jest zamknięty.

Ale w mojej głowie wciąż roiło się od pytań. Czy naprawdę powinienem jej wierzyć? Czy może to tylko moja zazdrość? Wiedziałem, że muszę to sprawdzić.

Przeczytałem SMS-y żony

Kilka dni później Ewa zostawiła telefon na kuchennym blacie, kiedy poszła pod prysznic. Serce biło mi mocniej, wiedziałem, że nie powinienem tego robić, ale ciekawość i podejrzenia były silniejsze. Wziąłem jej telefon do ręki i przeglądałem wiadomości. Wtedy zobaczyłem ich wymianę z Pawłem.

„Nie mogę przestać o Tobie myśleć”, pisał Paweł.

„Ja też, kiedy znowu się spotkamy?” odpisała Ewa.

Zamarłem, czując, jak krew odpływa mi z twarzy. Każde słowo było jak cios. Poczułem, jak narasta we mnie wściekłość. Zamknąłem oczy, próbując opanować emocje. Co teraz? Jak mam zareagować?

Muszę się z tym zmierzyć – pomyślałem.

Wrzuciłem telefon z powrotem na blat i usiadłem przy stole, głęboko oddychając.

Ewa wróciła z łazienki, uśmiechnięta i zrelaksowana.

– Wszystko w porządku, Krzysiek? – zapytała, wycierając włosy ręcznikiem.

– Tak, wszystko w porządku – odpowiedziałem, starając się ukryć wściekłość. Ale wiedziałem, że muszę to skonfrontować.

Gdy Ewa wyszła z domu, zacząłem analizować, co zrobić z tą informacją. Czułem się zdradzony, oszukany, a jednocześnie bałem się konfrontacji. W głowie miałem chaos. Wściekłość mieszała się z rozpaczą.

– Muszę z nią porozmawiać, ale najpierw muszę dowiedzieć się więcej – postanowiłem. Wiedziałem, że czeka mnie trudna rozmowa.

Wiem, co widziałem

Kiedy Ewa wróciła, usiadłem przy stole z jej telefonem w dłoni. Patrzyłem na nią, a w moich oczach pojawiły się łzy.

– Co się stało? – zapytała, widząc mój stan.

– Musimy porozmawiać, Ewa – powiedziałem, starając się opanować głos.

– O czym? – zapytała niepewnie, przysiadając obok mnie.

Znalazłem te wiadomości – oznajmiłem, podając jej telefon. – Wiem o wszystkim.

Jej twarz pobladła, a oczy szeroko się otworzyły.

– Krzysiek, to nie tak, jak myślisz... – zaczęła, ale przerwałem jej.

– Nie próbuj się tłumaczyć. Wiem, co widziałem – warknąłem, a łzy zaczęły mi spływać po policzkach. – Dlaczego? Dlaczego mi to zrobiłaś?

Byłam nieszczęśliwa, Krzysiek. Czułam, że nasze małżeństwo to rutyna. Potrzebowałam emocji, czegoś nowego – powiedziała cicho, patrząc na mnie z bólem w oczach.

Nie wierzyłem jej

– I dlatego zdradziłaś mnie z Pawłem? – krzyknąłem, zrywając się z krzesła. – Myślisz, że to rozwiąże nasze problemy?

– Nie chciałam, żeby tak się stało. To wszystko wymknęło się spod kontroli – Ewa zaczęła płakać. – Przepraszam, Krzysiek.

– Przepraszam? Myślisz, że to wystarczy? – mówiłem coraz głośniej. – Zdradziłaś mnie, zniszczyłaś nasze małżeństwo. Nie wiem, co teraz zrobić. Nie wiem, czy będę mógł ci zaufać.

Wziąłem telefon i zacząłem czytać na głos wiadomości, które znalazłem.

– „Nie mogę się doczekać, kiedy znów poczuję twoje usta na moich” – czytałem, a mój głos drżał.

– „Paweł, te spotkania są dla mnie jak powiew świeżego powietrza. Czuję się żywa tylko z tobą”.

Ewa spuściła wzrok, nie mogąc znieść mojego spojrzenia. Przesunąłem palcem po ekranie, pokazując kolejne wiadomości.

– „Kiedy byliśmy ostatnio u ciebie, to był najlepszy wieczór w moim życiu. Chcę więcej. Chcę ciebie” – kontynuowałem, czując, jak wściekłość narasta we mnie z każdym słowem.

– „Paweł, te chwile, kiedy się kochamy, są wszystkim, czego teraz pragnę”.

– Krzysiek, proszę, zrozum... – zaczęła, ale ja nie mogłem już tego słuchać. – Proszę, daj mi szansę to naprawić. Zrobię wszystko, żebyś mi znowu zaufał – błagała.

Zdradziłaś mnie z Pawłem! Myślisz, że to rozwiąże nasze problemy? – krzyknąłem, zrywając się z krzesła. – Myślisz, że kilka słów przeprosin wystarczy?

– Nie wiem, Ewa. Nie wiem, czy jestem w stanie – odpowiedziałem, czując, jak złość i smutek mieszają się w jedno. – Muszę porozmawiać z Pawłem.

– Krzysiek, proszę, nie rób tego... – zaczęła, ale ja już podjąłem decyzję.

– Muszę wiedzieć, jak daleko to zaszło – powiedziałem stanowczo.

Chciałem wiedzieć wszystko

Wyszedłem z domu, nie zważając na jej łzy i prośby. Wiedziałem, że muszę to załatwić. Musiałem usłyszeć prawdę od Pawła.

Poszedłem do domu Pawła z bijącym sercem. Gdy otworzył drzwi, jego zaskoczenie było wyraźne. Bez słowa wpadłem do środka, zamykając drzwi za sobą.

– Krzysiek, co się stało? – zapytał, udając niewinnego.

Wiem o wszystkim, Paweł – powiedziałem przez zaciśnięte zęby. – Wiem o tobie i Ewie.

Paweł zmieszał się, ale próbował zachować spokój.

– Krzysiek, posłuchaj... – zaczął, ale przerwałem mu.

– Znalazłem wasze wiadomości. Wszystkie te romantyczne brednie, którymi wymienialiście się za moimi plecami – mówiłem coraz głośniej. – Chcę wiedzieć, jak długo to trwało. Jak mogłeś mi to zrobić?

Paweł westchnął i usiadł na kanapie, gestem zapraszając mnie do zajęcia miejsca naprzeciwko.

– Dobra, powiem ci prawdę. To Ewa mnie zaczęła. Szukała czegoś, czego nie miała w waszym małżeństwie. Emocji, namiętności – mówił spokojnie. – Spotykaliśmy się od kilku miesięcy. Na początku były to tylko rozmowy, ale potem... potem wszystko się zmieniło.

– Jak mogłeś na to pozwolić? – spytałem, czując, jak wściekłość we mnie narasta. – Byliśmy przyjaciółmi!

– Wiem, Krzysiek, ale uczucia nie są łatwe do kontrolowania. Na początku myślałem, że to tylko flirt, ale potem... potem zaczęliśmy się spotykać potajemnie – przyznał Paweł, patrząc mi prosto w oczy. – Ewa była zdesperowana. Czuła się nieszczęśliwa. Ja też nie chciałem tego robić, ale stało się.

Nie wystarczałem żonie

Złapałem się za głowę, próbując zrozumieć, jak do tego mogło dojść. Mój przyjaciel, moja żona... wszystko wydawało się koszmarem, z którego nie mogłem się obudzić.

– Krzysiek, naprawdę mi przykro – powiedział Paweł. – Wiem, że to nic nie naprawi, ale musisz wiedzieć, że Ewa cię kocha. Ona po prostu potrzebowała czegoś więcej.

– Czegoś więcej? – wybuchłem. – Myślisz, że zdrada jest rozwiązaniem? Zniszczyliście wszystko!

Wstałem i spojrzałem na Pawła z pogardą. Byłem zdezorientowany, nie wiedziałem, co teraz zrobić.

– Krzysiek, proszę... – zaczął Paweł, ale ja już nie chciałem słuchać.

– Skończone. Wszystko jest skończone – powiedziałem, wychodząc z jego domu.

Wróciłem do domu, a Ewa czekała na mnie z nadzieją w oczach. Nie wiedziałem, co jej powiedzieć. Zdradzili mnie oboje, a ja zostałem z niczym.

– I co? – zapytała cicho, patrząc na mnie.

– Paweł przyznał się do wszystkiego – powiedziałem zimno. – Wiem, że zaczęłaś to ty. Wiem, jak się czujesz, ale nie wiem, czy potrafię ci to wybaczyć.

Rozpłakała się.

Krzysztof, 45 lat

Czytaj także: „Byłem pewny, że żona mnie zdradza i miałem na to dowód. Wtedy zdradziła mi sekret, którego się wstydziła”
„Nadopiekuńczość matki zniszczyła mi życie. Mąż nie wytrzymał tego, że teściowa podaje mu zupki i pierze gacie”
„Był rozpaczliwie beznadziejnym mężem i ojcem. Gdy zaczął krytykować własnego syna, nie wytrzymałam i pokazałam pazurki"

 

 

Redakcja poleca

REKLAMA