Zagryzłam wargi, bo czułam, że jeszcze moment, a już nie uda mi się powstrzymać łez. Nie chciałam rozpłakać się przy nim, więc pod byle pretekstem wyszłam do kuchni.
– Chcesz herbaty? – krzyknęłam stamtąd, rękawem od szlafroka wycierając sobie oczy.
– Chętnie – odpowiedział Rafał jak gdyby nigdy nic.
Kiedy wróciłam do pokoju, uśmiechnął się i gestem wskazał, żebym usiadła obok niego na kanapie. Chociaż nie miałam na to najmniejszej ochoty, posłusznie zrobiłam, o co prosił.
– Minę masz jakąś niewyraźną… – zaczął, ale wyłgałam się wyjaśnieniem, że jestem zmęczona i marzę tylko o tym, żeby jak najszybciej znaleźć się w łóżku.
Nie chciałam dłużej siedzieć obok niego ani z nim rozmawiać. Dlatego szybko wypiłam herbatę i poszłam do sypialni.
Czy powinnam z nim zerwać?
Moja siostra, której następnego dnia opowiedziałam o swojej wieczornej rozmowie z Rafałem, była zbulwersowana tak samo jak ja.
– Jak on śmiał?! – aż kipiała złością. – Zawsze go uważałam za faceta na poziomie, ale teraz zmieniam zdanie, bo to zwykły zboczeniec! Żeby własnej dziewczynie zaproponować coś takiego! Wstydu nie ma!
Żałowałam, że jej o tym powiedziałam. W ogóle mi nie pomogła, a tylko sprawiła, że poczułam się jeszcze bardziej podle. Chyba każda kobieta na moim miejscu czułaby się podobnie… No bo usłyszeć od swojego chłopaka propozycję seksu w trójkącie – to przecież jak wymierzenie policzka! Postanowiłam poradzić się przyjaciółki. Justyna miała ze wszystkich moich znajomych najdłuższy staż małżeński i, jak to się mówi, z niejednego pieca chleb jadła.
– A zapytałaś go, skąd on w ogóle wziął ten pomysł? – zapytała trzeźwo.
– Nie – odpowiedziałam zgodnie z prawdą i dodałam, że przez tę idiotyczną propozycję, którą Rafał rzucił wczorajszego wieczoru, zastanawiam się poważnie nad przyszłością naszego związku. – No powiedz, jak on mógł? – szukałam u niej zrozumienia.
– Tak, to straszne – przyznała mi rację Justyna. – Na twoim miejscu bym odeszła.
Im dłużej zastanawiałam się nad tym, co zdarzyło się ostatniego wieczoru, tym bardziej byłam gotowa przyznać rację mojej siostrze i Justynie, które radziły zerwanie. Postanowiłam jednak dać Rafałowi ostatnią szansę i zapytać wprost, dlaczego złożył mi tę propozycję. Chciałam wiedzieć, czy nasz związek na tyle mu już spowszedniał, że szukał jakichś dodatkowych atrakcji.
– Nie podoba mi się to, co zaproponowałeś – zaczęłam stanowczo. – Opcja z trójkątem jest dla mnie niedopuszczalna. Jeśli ci się ze mną nudzi, miej odwagę i powiedz to wprost! – oznajmiłam bliska łez.
Rafał patrzył na mnie zaskoczony. Chyba nie rozumiał, o co mi chodzi.
– Bo ja myślałem, że to tobie się nudzi ze mną… – powiedział.
Bywa, że miłość odbiera ludziom rozum
Zamurowało mnie. Stałam przed nim z oczyma pełnymi łez i wyrazem twarzy, który sugerował, że zupełnie już nie wiem, o co w tym wszystkim chodzi. To on najpierw proponuje mi łóżkowy trójkąt, a teraz udaje, że to wszystko ze zwyczajnej troski o mnie?!
Rafał poprosił, żebyśmy usiedli i porozmawiali. Kiedy trochę się uspokoiłam, powiedział, że bardzo się boi, że odejdę.
– I dlatego proponujesz mi coś takiego? – nie mogłam uwierzyć.
Powiedział, że przede mną miał dziewczynę, na której bardzo mu zależało. Byli ze sobą parę lat i poważnie myśleli o wspólnej przyszłości. Pewnego dnia jednak dziewczyna przyznała się do zdrady. Bez ogródek wyznała, że po tylu latach bycia tylko z nim była ciekawa, jak to jest z innym mężczyzną.
– Wszystko rozumiem, ale co do licha ma to wspólnego ze mną? – zapytałam.
Rafał powiedział, że bardzo boi się, że ja, tak samo jak ta jego była dziewczyna, pewnego dnia po prostu znudzę się nim, zdradzę go i odejdę. Dlatego żeby zapobiec takiemu obrotowi spraw, postanowił na własną rękę uatrakcyjnić mi życie.
– No i wpadłem na ten głupi pomysł… – zawstydził się.
– Ale z ciebie głupek! – powiedziałam zdegustowana.
Przyznałam mu się, że z rozpaczy postanowiłam porozmawiać z siostrą i Justyną. Powiedziałam, jakie myśli targały mną przez ostatnie godziny.
– Zerwałabyś ze mną?! – przeraził się Rafał.
– Oczywiście, bo uważam, że mężczyzna, który kocha kobietę, nigdy w życiu nie zaproponuje jej czegoś podobnego – powiedziałam uczciwie.
Rafał przyznał mi rację, że faktycznie to był idiotyczny pomysł.
– Sam wyjaśnię wszystko twojej siostrze i Justynie. Nie chcę, żeby myślały, że jestem zboczeńcem – zaproponował, a ja ucieszyłam się, że wziął to na siebie.
Wybaczyłam mu, bo wiem, że czasem z miłości wpadamy na najgłupsze pomysły. Na szczęście przyszło mi do głowy, żeby go o wszystko zapytać wprost.
Czytaj także:
„Syn skazał mnie na upokorzenie. Mam siedzieć w kościelnej ławce z mężem, który mnie zbałamucił, zdradził i porzucił?”
„Miałem 2 żony i 2 dzieci, każde w innym mieście. Czy jest mi wstyd? Ani trochę, żyję jak pączek w maśle”
„Mąż zostawił mnie, gdy byłam w ciąży. Potem ten drań rzucił ciężarną kochankę, ale ona straciła swoje dziecko”