...a raczej byłby pochowany, gdyby nie przytomność umysłu jednego z "żałobników", który w ostatniej chwili zauważył (gdy trumna była jeszcze otwarta), że "zmarły" lekko porusza palcami.
Okazało się, że Paganini popadł w letarg, z którego z resztą jeszcze podczas "pogrzebu" się wybudził.
W ten sposób młody wówczas skrzypek uniknął makabrycznej śmierci, a jego wybitny talent został uratowany dla świata.
Poniżej utwór Paganinigo w wersji klasycznej i nowoczesnej:
Zdjęcie: Copyright photoxpress
Autor: ~Al-bercik