Jak się okazuje już 7-latki zwracają uwagę na wygląd zewnętrzny. Uważają też, że oceniane są przede wszystkim na podstawie tego, jak wyglądają. Do takich wniosków doszli badacze z brytyjskiej organizacji Girlguiding UK. Czy to nie przerażające?
Małe dziewczynki i zjawisko body shaming
Mimo działań jakie podejmują media i aktywiści na całym świecie wciąż niezdrowy obraz ideału tkwi w głowach młodych kobiet. Promowanie naturalnego wyglądu, akcje #nomakeup i chociażby modelek plus size chyba nie robi zbyt dobrej roboty... Kobiety nadal popadają w depresję i mają problemy z niską samooceną.
Badanie przeprowadzono na grupie 1627 dziewcząt w wieku 7 do 21 lat (jest to największa ankieta tego typu na świecie). Okazało się, że 35% 7-10 latek uważa, że kobiety są oceniane po tym jak wyglądają, a nie to, co potrafią. 36% z nich powiedziało, że wygląd zewnętrzny to ich największy atrybut. Niestety w porównaniu z 2015 rokiem, wskaźnik ten wzrósł. I to bardzo.
Gdzie jest miejsce na normalne kobiety?!
2/5 z ankietowanych nie są zadowolone ze swojego ciała, a niemal 1/4 czuje potrzebę wyglądania perfekcyjnie. Większość pytanych dziewczyn uważa zgodnie, że ich życie polepszyłoby się, gdyby społeczeństwo przestało oceniać kobiety w sposób, w jaki robi to teraz.
Naukowcy alarmują, że nierówności wobec płci są wciąż bardzo wielkim problemem, z którym należy walczyć. Póki co dziewczynki od najmłodszego wieku są piętnowane przez społeczeństwo. A w końcu ludzie powinni zacząć być traktowani na równi, prawda?
Ważną rolę w tej kwestii odgrywają rodzice, a także szkoła. Dzieci, które bombardowane są z każdej strony obrazami wyidealizowanego świata, powinny znać różnicę między rzeczywistością, a medialną sieczką. Edukacja zawsze jest dobrym rozwiązaniem.