Malwina Kusior debiutowała na deskach Teatru Muzycznego Roma w musicalu Romana Polańskiego "Taniec wampirów". Za album z tego przedstawienia odebrała Platynową Płytę. Później był spektaklu Wojciecha Kępczyńskiego "Akademia Pana Kleksa". Płyta z tego musicalu pokryła się złotem. Niedawno wydała swoją debiutancką, solowa płytą. Dzięki niej można usłyszeć ją w zupełnie innej stylistyce muzycznej. O swoim debiutanckim krążku rozmawia z nami Malwina Kusior.
Właśnie ukazał się Twój debiutancki krążek Przeznaczenie. Wiem, że na co dzień Twoje życie nierozerwanie łączy się z Teatrem Roma w Warszawie, gdzie występujesz w musicalach. Skąd pomysł na zupełnie inne wyrażenie się?
Malwina Kusior: To marzenia. Chęć wyrażenia siebie w zupełnie innym stylu, pokazania tego, co drzemie we mnie. Teatr jest formą, która narzuca nam bycie jakimś poprzez rolę. Oczywiście kreujemy ją sobą, ale zawsze coś nas ogranicza. Mój debiutancki album daje mi możliwość sięgnięcia głębiej w samą siebie. Poza tym chciałam nagrać płytę dla szerszego grona odbiorców. Wyjść poza pewną już rutynę, która każdego dopada. Stać się twórcą, a nie tylko odtwórcą.
Jaka jest ta płyta? Jakie style muzyczne łączy?
Malwina Kusior: Muzyka jest dosłuchania, nie można tylko jej opisać, bo wiele elementów można pominąć, a tego bym nie chciała :)
Co było dla Ciebie inspiracją do nagrania właśnie takich brzmień?
Malwina Kusior: Zaufałam muzycznie kompozytorowi i aranżerom. Bardzo rzadko zdarzało się, że coś mi nie pasowało. Oczywiście na bieżąco mogłam kontrolować sytuację i mieć wpływ na aranżacje, ale dziwnym trafem większość pomysłów była trafiona. Myślę, że inspirację znaleźliśmy w sobie i w otoczeniu. Podczas nagrań dużo się rozmawia, poznaje i wtedy przychodzą najlepsze pomysły. Coś do kogoś pasuje, ktoś z czymś się identyfikuje. Słuchaliśmy dużo innych brzmień, głównie skupialiśmy się na produkcjach zagranicznych. Dużo nam to dało.
Co chcesz przekazać słuchaczom swoją muzyką? Wiem, że teksty do piosenek napisałaś sama.
Malwina Kusior: Każdy niech zinterpretuje te teksty i muzykę na swój sposób. Nie chcę nikomu na siłę wmawiać, że coś jest o czymś. Owszem miałam pewne przemyślenia pisząc teksty i wiem konkretnie o czym one są. Ale niektóre są tak intymne, że wolę pozostawić słuchaczom ich interpretację. Myślę, że to nawet ciekawe, kiedy słyszę, że ktoś rozumie go na całkiem inaczej niż ja. Dosłowność jest nudna.
A na co dzień, prywatnie czego najchętniej słuchasz?
Malwina Kusior: Staram się dotykać różnych stylów muzycznych, staram się nie ograniczać, ale nic na siłę. Jeśli czegoś nie potrafię strawić, to odkładam na półkę. Może kiedyś dojrzeję i znów po to sięgnę.
Przeznaczenie to singiel promujący płytę. O czym jest?
Malwina Kusior: "Przeznaczenie" to, ma dwojakie znaczenie. Bardziej jednak wolałabym się skupić na tytule płyty o tej samej nazwie. Przeznaczenie jest finishem moim dotychczasowych pragnień i marzeń. Jest ukoronowaniem mojej pracy artystycznej. Wszystkie drogi prowadziły mnie właśnie do tego miejsca, w którym się obecnie znajduję. Wszystkie role, występy przybliżały mnie do nagrania mojej debiutanckiej płyty. To był długi proces, długa droga, ale warto było ją przejść, aby teraz trzymać owoc tej pracy w swoich rękach.
Czy jesteś zadowolona z ostatecznego kształtu swojej pierwszej płyty? Czy uda Ci się podbić polski rynek muzyczny?
Malwina Kusior: Jasne, że jestem zadowolona. Będę bronić tego projektu ze wszystkich sił. A czy podbiję polski rynek muzyczny.... na pewno mi się to uda, bo pozytywne myślenie jest najważniejsze!!!
Czy zrezygnujesz z udziału w musicalach? Czy te dwie drogi będziesz nadal łączyć? Jedno nie wyklucza chyba drugiego?
Malwina Kusior: Dokładnie, nie wyklucza. Teatr nie jest tak absorbującym miejscem, żeby nie móc się z niego wyrwać. Owszem w czasie przygotowań spektaklu do premiery jest tzw. młyn, ale po premierze zaczyna się normalne granie i można zająć się czymś innym. Musical to inna bajka, która zajmuje mi 4 godziny w ciągu dnia, a nad swoim projektem trzeba nieustannie siedzieć i walczyć o jego powodzenie. Na razie nie mam takiego zamiaru rezygnować z teatru. Da się to połączyć na tym etapie, na którym jestem. A co będzie potem... później będę się o to martwić.
A jakie masz plany na przyszłość, te zawodowe i prywatne? Odkryjesz rąbka tajemnicy?
Malwina Kusior: ... nie, nie chcę głośno o nich mówić, bo się nie spełnią. Pomalutku realizuję to, co mam w głowie.
Gdzie w najbliższym czasie można będzie usłyszeć Twoją muzykę na żywo?
Malwina Kusior: Najbliższy koncert odbędzie się 21 czerwca w Toruniu na Festiwalu Święta Muzyki. Bądźcie tam z nami.
Dziękuje za bardzo miłą rozmowę. I życzę, aby płyta odniosła wielki sukces.
Malwina Kusior: Sukces... niech to będzie moim przeznaczeniem (haha). Dzięki!
A dla naszych czytelniczek i czytelników mamy do rozdania 10 płyt Malwiny Kusior. Wystarczy, że napiszecie dlaczego spodobał Wam się singiel promujący krążek. Najlepsze wypowiedzi nagrodzimy. Na odpowiedzi czekamy do 10 lipca do 23:59. Piszcie na mejla: asia@feminet.pl, bo warto.