Jak przebiegała kariera muzyka
Amerykański artysta urodził się w rodzinie Bolotinów 26 lutego 1953 roku w New Haven w stanie Connecticut. Swoją pierwszą płytę nagrał w wieku zaledwie 22 lat, co zapoczątkowało jego wielką karierę, trwającą po dziś dzień. Na początku lat 80 tych zmienił nazwisko na Bolton i ruszył na podbój świata.
Niewiarygodnym sukcesem okazał się album "Soul Provider" z 1989 roku. Utwory takie jak "How Can We Be Lovers", czy "You Wouldn’t Know Love" grały wszystkie rozgłośnie, za piosenkę "How Am I Supposed To Live Without You Bolton" otrzymał nagrodę Grammy, a sama płyta uzyskała status sześciokrotnej platyny.
Kolejny krążek "Time, Love & Tenderness" zdobył jeszcze większe uznanie. 13 milionów sprzedanych egzemplarzy przypieczętowanych ośmiokrotną multiplatyną, dwie nagrody Grammy i dwie American Music Award w kategorii pop/rock – ulubiona płyta i ulubiony artysta. Utwór z tego albumu "When a Man Love a Woman" stał się klasykiem – nie ma chyba osoby, która by go od czasu do czasu nie nuciła pod nosem.
W dorobku Boltona znajdują się nie tylko jego autorskie projekty, ale również interpretacje znanych standardów r&b i pop (jak te z płyty "Timeless – The Classics-1992"), bożonarodzeniowych utworów (This Is The Time: The Christmas Album-1996) oraz wielkich hitów Sinatry. Jego utwory gościły na ścieżkach dźwiękowych filmów takich jak np. Only You (Once In A Lifetime), czy Herkules Disney’a (Go The Distance - nominacja do Grammy).
Zupełnym zaskoczeniem dla fanów była płyta z 1998 roku - "My Secret Passions – The Arias". Bolton mógł w końcu zaprezentować w całej okazałości swój czterooktawowy głos wykonując znane arie operowe, a towarzyszyły mu takie gwiazdy jak Luciano Pavarotti i znana sopranistka Renée Fleming. Album szybko znalazł się na szczycie listy Billboard's Traditional Classical Chart i utrzymywał się na pozycji lidera przez kilka tygodni.
Michael Bolton znany jest nie tylko jako piosenkarz. W 1997 roku dał się poznać jako pisarz - wydał swoją pierwszą książkę przeznaczoną dla dzieci, a w 2002 zagrał w filmie High Voltage.
Jednak to jego muzyczna strona duszy zadecydowała o niewiarygodnym sukcesie. Wszak ilu artystów może pochwalić się pisaniem dla Barbary Streisand, Joe Cockera, Cher czy zespołu KISS, współpracą z Bobem Dylanem i Rayem Charlsem, graniem na gitarze z B.B. Kingiem, nagrywaniem z Luciano Pavarottim i Placido Domingo, 53 milionami sprzedanych płyt, wieloma nagrodami Grammy i posiadaniem swojej gwiazdy w hollywoodzkiej Alei Gwiazd? Odpowiedź jest jedna – tylko Michael Bolton.
Koncert Michaela Boltona, Warszawa, Sala Kongresowa, 30 października 2008, godz.19.30