Lady Gaga szykuje się do wypuszczenia trzeciego krążka. Katy Perry przygotowuje się zaś do światowej trasy koncertowej. Obie próbują skupić na sobie uwagę nie do końca swoimi kompozycjami...
Lady Gaga w szybkim tempie zyskała miano następczyni Madonny. Zupełnie niesłusznie. Choć gwiazda Madonny ostatnio przygasła, nie da się ukryć, że zawdzięczamy jej naprawdę wiele. To ona przez wiele lat wyczuwała muzyczne trendy tworząc niezapomniane przeboje. Zadaniem Lady Gagi było więc ominąć Madonnę i to naprawdę wielkim łukiem, co jak doskonale wiemy, zakończyło się fiaskiem. Klip do "Alejandro" wyraźnie inspirowany jest o dwadzieścia lat starszym "Vogue", natomiast nowy singiel "Born This Way" jest wypisz wymaluj kopią "Express Yourself". W programie "Tonight Show With Jay Leno" Gaga oczywiście odpierała zarzuty jakoby "Born This Way" był plagiatem. W końcu otrzymała błogosławieństwo od samej Madonny. A skoro ta "całkowicie popiera" jej nowy singiel, to o co tyle szumu?
Lady Gaga "Born This Way"
"Born This Way" został po raz pierwszy zaprezentowany szerszej publiczności na rozdaniu nagród Grammy i tu, znowu niespodzianka, Gaga zainspirowała się Madonną! Tym razem dokładnie przestudiowała DVD z trasy Blonde Ambition Tour, ponieważ jak inaczej można wytłumaczyć fakt, że jej show (pomijając kwestię doczepionego blond kucyka) było łudząco podobne do występu, jaki królowa zgotowała swoim fanom w 1990 roku śpiewając "Like A Prayer"? Piosenka ta, jak wszystkie inne Gagi, jest oczywiście chwytliwa i pewnie szybko podbije rozgłośnie radiowe. Jest także czymś więcej niż tylko zwykłym utworem. To swego rodzaju wyznanie. Artystka jawnie przynaje się do tego, że nie zawojowałaby muzycznej sceny, gdyby nie Madonna. Może więc pora zwrócić królowej koronę?
Madonna "Like a Prayer"
Katy Perry nie miała tyle tupetu co Gaga, by sięgnąć po kompozycje Madonny. Zainspirowała się więc jednym z największych przebojów dziewczyn z t.A.T.u. W końcu to taki mało popularny w Ameryce duet. "E.T.", w którym gościnnie można usłyszeć Kanye Westa, przywodzi na myśl słynne "Ya Soshla S Uma". Kwestią czasu jest, kiedy Lena Katina oraz Yulia Volkova upomną się o swoje. Czy oznacza to, że również pannie Perry skończyły się pomysły na autorskie utwory?
Katy Perry "E.T."
t.A.T.u. "Ya Soshla S Uma"
Zdobywanie list przebojów to jedno. Zapisanie się na kartach historii to drugie. Wszystko wskazuje jednak na to, że Lady Gadze oraz Katy Perry bardziej zależy na tym pierwszym. Bo czy za dwadzieścia kilka lat będziemy je wspominać z takim samym rozrzewnieniem jak Freddy'ego Mercury albo Michaela Jacksona? Wątpię...
