Mieszkanie po rozwodzie
Macie własne „M” kupione na wspólny kredyt. Teraz się rozwodzicie. A to oznacza, że trzeba będzie podzielić lokal i dług, jaki macie do spłaty.

Coraz więcej młodych par kupuje mieszkanie za bankowe pieniądze. Takie lokum stanowi ich wspólny majątek, który z chwilą rozstania trzeba podzielić.
Gdy jesteście zgodni
Najlepiej, gdy uzgodnicie, jak to zrobić (w tym, które z was spłaca kredyt). Wtedy składacie zgodny wniosek
o podział majątku do sądu rejonowego, w którego okręgu oboje mieszkacie. Powinniście w nim przedstawić projekt podziału majątku, np. ty dostaniesz mieszkanie, mąż otrzyma spłatę połowy wartości lokalu, a raty będziecie spłacać wspólnie; albo ty zatrzymasz lokal i spłacisz dług, a mąż dostanie spłatę (mniejszą niż wartość połowy mieszkania). Składając wniosek, trzeba wnieść opłatę – 300 zł. Jeżeli sprawa zakończy się ugodą, to osoba, która złożyła pozew, dostanie zwrot 150 zł.
Uwaga!
Możecie także podzielić majątek przed notariuszem. Warunek – musicie być zgodni w tej kwestii. Taksa, jaką pobierze notariusz, zależy od wartości majątku, np. gdy oscyluje ona między 100 a 200 tys. zł, taksa wynosi 4770 zł plus 0,2 proc. od nadwyżki powyżej 100 tys. zł.
Kiedy musi decydować sąd
Jeśli spieracie się o sposób podziału wspólnego dorobku, sprawę musi rozstrzygnąć sąd. Wniosek o podział majątku ma prawo złożyć każda ze stron. Trzeba będzie także zapłacić tzw. wpis, który wynosi 1 tys. zł.
Licz się z tym, że sąd w orzeczeniu odmówi rozstrzygnięcia sprawy niespłaconego kredytu, bo podział dotyczy głównie aktywów, a więc tego, co zgromadziliście przez lata związku. Może też zdecydować, że kredyt spłaca ten, komu mieszkanie przypadło.
O decyzji sądu czy zawartej ugody należy poinformować bank. Wówczas sporządzi on aneks do umowy kredytowej, wskazując w nim, która ze stron spłaca zadłużenie. Jeśli nie powiadomicie banku o dokonanych ustaleniach, będziecie spłacać kredyt na dotychczasowych zasadach.
Alicja Hass / Przyjaciółka

