Reklama

W ostatnim czasie pojawiły się informacje o zakażeniu trzech Brytyjczyków, dziesięciu Holendrów i jednej Hiszpanki. Specjaliści spekulują, że ilość zachorowań w Europie może się zwiększyć, gdy z olimpiady w Brazylii wrócą sportowcy i kibice... O tym, czy powinniśmy obawiać się tego wirusa rozmawiamy z Anną Senderską, lekarzem internistą z Centrum Medycznego ENEL-MED.

Pani Doktor, co powinniśmy wiedzieć o wirusie Zika?
Anna Senderska: Wirus Zika należy do grupy Flawiwirusów, której częścią są również wirus odkleszczowego zapalenia mózgu i wirus zapalenia wątroby typu C. Przenoszony jest przez komary występujące w klimacie tropikalnym. Ostatnio pojawiły się też doniesienia, że można się nim zakazić także drogą płciową, ale nie ma jeszcze badań, które by to jednoznacznie potwierdziły.

Czy jest groźny dla człowieka?
A. S.: Zasadniczo jest niegroźny. Zakażenie nim przebiega bardzo łagodnie i ledwo dostrzegalnie. Zwykle przypomina przeziębienie. Chory może odczuwać bóle głowy, dreszcze. Niekiedy zakażeniu towarzyszą wysypka i zapalenie spojówek. Sprawa nieco się zmienia jeśli chodzi o kobiety w ciąży. Odkryto, że istnieje związek między zakażeniami tym wirusem przez ciężarne a występowaniem małogłowia – wady rozwojowej u ich dzieci.

Czy w związku z tym przyszłe mamy z Polski powinny podjąć jakieś środki ostrożności?
A. S.: Tak. Kobiety w ciąży powinny rozważyć odłożenie podróży w rejony występowania Zika. Zgodnie ze stanowiskiem WHO, osobom powracającym z regionów występowania wirusa Zika i planującym posiadanie dzieci, zaleca się odłożenie tej decyzji w czasie (do 6 miesięcy od powrotu z podróży). Dodatkowo mężczyźni powracający z regionów występowania zakażeń, powinny stosować prezerwatywę w kontaktach seksualnych z partnerką, która jest w ciąży.

Reklama
Reklama
Reklama