Ekspertka od chorób zakaźnych ma złe wieści. „Personel medyczny nie jest już w stanie walczyć z epidemią”
Dr hab. med. Monika Bociąga-Jasik przyznaje, że medycy już nie są w stanie skutecznie pomagać wszystkim chorym na Covid-19. Spełniają się najgorsze scenariusze.

Druga fala epidemii koronawirusa w Polsce osiągnęła apogeum. Liczba zakażeń stale rośnie, a eksperci są przekonani, że nasz system ochrony zdrowia nie wytrzyma tak ogromnego obciążenia i lekarze nie będą w stanie pomóc wszystkim zakażonym w takim stopniu, w jakim by chcieli.
Niestety, ich przypuszczenia potwierdza dr hab. med. Monika Bociąga-Jasik, która pracuje z chorymi na Covid-19 w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Jej zdaniem sytuacja epidemiczna wymknęła się już w Polsce spod kontroli.
Upadek służby zdrowia w czasie epidemii
Z mojego punktu widzenia, w tym momencie sytuacja wymyka się albo już wymknęła spod kontroli. Liczba nowych zakażeń SARS-CoV-2 w naszym kraju jest bardzo duża. Coraz więcej pacjentów w szpitalach jest w stanie ciężkim i bardzo ciężkim, wymaga zastosowania tlenoterapii. Na oddział intensywnej terapii trafiają niejednokrotnie pacjenci młodzi, bez schorzeń współistniejących
Lekarka poinformowała również, że oficjalne statystyki nie ukazują faktycznej skali zakażeń, bo robimy zbyt mało testów i nie docieramy do wszystkich zakażonych. W wielu punktach laboratoryjnych kolejki są zbyt długie, żeby udało się pomóc wszystkim potencjalnym chorym. Sanepid nie jest w stanie opanować sytuacji, bo zarażonych jest zbyt wielu.
My, personel medyczny, nie jesteśmy już w stanie skutecznie, efektywnie walczyć z epidemią. W moim odczuciu, lekarza zakaźnika, to, co widzimy teraz, jest szczytem góry lodowej
Na dzień 1 listopada w Polsce potwierdzono już niemal 380 tys. zakażeń Covid-19. Dzienny przyrost chorych wynosi od 15 do nawet 21 tysięcy. Z powodu choroby zmarło ponad 5 tys. osób.
To też może cię zainteresować:
Eksperci podali prognozę szczytu epidemii w Polsce. Trzy najbliższe miesiące będą piekłem
Polacy uważają, że kościoły powinny zostać zamknięte na czas pandemii
Przyłbice nie dają wystarczającej ochrony. Austriacki rząd zakazuje ich noszenia

