Reklama

Historyczna powieść i to jaka! To doskonała, wciągająca, świetnie napisana, pochłaniająca czytelnika książka. To też świetna lekcja historii. Gdyby takie książki były serwowane uczniom w szkołach, na pewno nikt nie narzekałby na nudne lekcje historii. A jakie byłyby oceny!

Ale i dla samej historii warto tę książkę przeczytać. W końcu w dwunastowiecznej Anglii i Francji działy się fascynujące rzeczy. Dworskie intrygi, knucia, podstępy, walka o władzę i jej utrzymanie. Kiedy już się ją miało, trzeba było stale uważać, aby nikt jej nie odebrał, nawet ci najbliżsi.

Zwłaszcza w walce o tron nie miało znaczenia żadne pokrewieństwo. Bracia walczyli z braćmi, synowie z ojcami. W takim świecie musi odnaleźć się William Marshall. Oddany jako dziecko na tron króla, powoli pnie się po drabinie hierarchii społecznej. Jako rycerz walczy w turniejach i na wojnach. Jako mężczyzna uczy się dworskiej etykiety i obycia na wśród arystokracji i szlachetnie urodzonych. Wszystko co czyni, czyni w imię kodeksu i etosu rycerskiego, z swoim życiu bezmiernie kierując się honorem i lojalnością wobec panującego na tronie władcy. Niezależnie od swoich indywidualnych poglądów, Marshall stoi przy swoim królu. I w jego imieniu idzie walczyć, nawet jeśli bitwa wydaje się z góry przegrana.
Z książkami historycznymi często bywa tak, że są zbyt mocno przeładowane szczegółami, a tym samym nudzą czytelnika. Na szczęście nie tutaj. To wspaniała, porywająca książka. Elizabeth Chadwick, autorka jest doskonałym historykiem a na dodatek świetnym pisarzem i to widać niemalże od pierwszych stron książki. Jej świat, prawdziwy ale jednak bardzo odległy, jest tak żywy i tak plastyczny, że niemalże od pierwszej strony stajemy się jego częścią, niemalże samemu chodząc po dworze i uczestnicząc w jego wydarzeniach. Postacie jakie Chadwick zręcznie wplata do swojej opowieści, już dawno zapisały się na kartach historii, jednak tutaj są jakby stworzone na nowo, świeże i niepowtarzalne. Świat Marshala, choć trudny, jest jednak fascynujący, pełen ekscytujących intryg, rytuałów, konwenansów nieznanych zwykłemu dzisiejszemu śmiertelnikowi. Wraz z walecznym rycerzem oglądamy kolejnych królów, jesteśmy świadkami wojen, bitew i krucjat a także bezkompromisowej walki o władzę i wpływy na dworze. Czyta się to jednym tchem. To właśnie z myślą o takich książkach wymyślono przymiotniki takie jak „wciągająca”, „fenomenalna”, „niepowtarzalna”. Szkoda tylko, że takie powieści nie mają wielkich szans zastąpić podręczniki szkolne. Gwarantuję, że nikt by tej historii nie oblał.

Reklama
Reklama
Reklama