Jak kryzys, to długa spódnica
Załamania na rynku oddziałują na styl bycia zwykłych ludzi bardziej, niż mogłoby się wydawać.

Załamania na rynku oddziałują na styl bycia zwykłych ludzi bardziej, niż mogłoby się wydawać.
Więcej nóg, mniej załamań
Badania nad zależnością ekonomii a trendami życia codziennego rozpoczęli amerykańscy badacze już w latach 20. ubiegłego wieku. George Taylor opisał wtedy tzw. hemline index – doszedł on do wniosku, że spódnice są tym dłuższe, im panuje gorszy rok w gospodarce. Gdy jest lepszy, można się cieszyć większą powierzchnią odsłoniętych kobiecych nóg. Do podobnych przemyśleń Taylor doszedł na podstawie kobiecych fryzur – krótkie fryzury są reakcją na załamanie rynku.

Za oknem źle, a żyje się zdrowiej
Ciekawe, że nasze życie codzienne i zdrowie również ściśle wiążą się z ekonomią. W czasach recesji ludzie odżywiają się zdrowiej, nie jadają na mieście w fast foodach, tylko gotują w domu, spada także wskaźnik zawałów, problemów z kręgosłupem, bo ludzie więcej ćwiczą, tym samym mniej palą, piją (nie chodzą nawet zbyt często do barów, przesiadując wieczorami w domach) i produkują mniej zanieczyszczeń – to właśnie, o dziwo, w czasach kryzysu środowisko przeżywa swoisty oddech świeżości. Nie można jednak tego samego powiedzieć o psychicznym zdrowiu: co prawda zmniejsza się ilość zawałów, za to żyjących w głębokim stresie samobójców w tym czasie przybywa lawinowo.
Piękno ciała, piękno muzyki
Nasz gust i uznawanie czegoś za piękne też się zmienia w zależności od sytuacji: na przykładzie modelek Playboya w czasie gorszej koniunktury krągłości pań z magazynu były przede wszystkim bardziej obfite, bardziej wyeksponowane, same zaś kobiety były wyższe i wyglądały na o wiele starsze niż standardowe 20-letnie modelki.
W czasie prosperity wzrasta sprzedaż dezodorantów – ludzie bawią się wtedy poza domem i potrzebują się lepiej prezentować. Za to popularność czekolady jest zawsze na tym samym poziomie: czy jest kryzys, czy jest wyż, jej sprzedaż nigdy nie jest zagrożona, bo ludzie nigdy nie potrafią sobie jej odmówić.
Zaś co do słuchanej muzyki: w czasie niestabilności i niepewności ludzie preferują słuchanie spokojnych i długich utworów, przeważnie muzyki klasycznej, która uspokaja nerwy. Przewrotnie – skoczny utwór „Macarena” był hitem podczas dość kiepskiego pod względem ekonomicznym roku.
Magdalena Mania

