Co roku w Amsterdamie odbywają się targi, na których są prezentowane najdroższe samochody i najnowsze gadżety. Oprócz tego można tam spotkać ogrom ludzi obrzydliwie bogatych i oczywiście młodych łowczyń posagów.
Tak zwane Millionair fair odbędą się miedzy 9 a 13 grudnia w Amsterdamie. Każdy chce być na targach, mimo iż są określane jako targi próżności. Na tej prestizowej imprezie będzie można zakupić znane markowe rzeczy, wykonane z najszlachetniejszych materiałów, w wersjach oczywiście limitowanych. Jeśli milioner będzie potrzebował portretu na miarę, projektu willi w stylu ludwikowskim - żaden problem.
Na targach będą prezentowane najbardziej wysublimowane hotele oraz SPA, by umęczeni milionami bogacze mogli wypocząć w najlepszych kurortach.
Tradycję targów zapoczątkował w 2002 roku Gijrath - właściciel ekskluzywnego magazynu. Obecnie dochód z imprezy zwiększył się z 40 do 250 mld euro, czyli ośmiokrotnie! Nawet podczas kryzysu impreza cieszyła się ogromną popularnością, mimo że sprzedaż towarów luksusowych spadła o 8 % na całym świecie. Impreza organizowana w celach sprzedaży najdroższych towarów i usług świata stała się bardzo ważnym wydarzeniem towarzyskim.
Pojawiają się na niej najważniejsi goście świata biznesu, ale także aktorzy i modelki - nie tylko ci z grubym portfelem. W ślad za imprezą w Amsterdamie poszły inne kraje, takie jak Chiny, Brazylia i Rosja. Zaczyna się wyścig szczurów o to, na których tragach sprzedaż towarów będzie największa. Złota zasada Imprezy brzmi "jeśli nie kupisz nic, to marnotrawisz czas i (co gorsze) odmawiasz sobie przyjemności bez powodu" - jak się okazuje te słowa działają. Niemal każdy, kto tam jest, kupuje. Hala mieści oko 450 tys. osób, z czego 430 tys. wydaje spore sumy.
Ciekawe czy nasze rodzime Targi Poznańskie również wpadną na ten pomysł?