Nominacja dla Dody była prawdopodobnie pustym gestem grzeczności ze strony jury show, bo trzeba spojrzeć prawdzie w oczy – jest ona znana wyłącznie na polskim rynku muzycznym, a ten miał tego wieczoru „małe przebicie”. Nie pomógł ani tytuł Najlepszego Polskiego Artysty, który zdobyła, pokonując m.in. Anię Dąbrowską i Ewę Farnę, ani nawet ogromna bombka z napisem „sex bomb”, za którą Doda się przebrała i tak wyszła na wybieg EMA. Seksapil nie okazał się tym razem najważniejszym atrybutem piosenkarki. Laur najlepszego europejskiego wykonawcy przypadł natomiast tureckiemu zespołowi Manga, który pokonał właśnie Dodę oraz grupę Deep Insight z Finlandii, rosyjski Dima Bilan i Lost z Włoch.
Gala MTV EMA 2009 odbyła się tym razem w Berlinie, a otworzyły ją występy Katy Perry i Green Day. Pokazano film z koncertu U2, którzy zagrali koncert w stolicy Niemiec na uczczenie 20. rocznicy zburzenia muru berlińskiego. Za ten występ i dotychczasowe ich dokonania na scenie spod znaku Live dostali statuetkę za zespół mający na koncie najlepsze występy na żywo. Publiczność zobaczyła na telebimach także krótki film o Michaelu Jacksonie, fragment brandenburskiego koncertu U2 czy próbę Foo Fighters, a galę uświetniły także występy m.in. Jonas Brothers, samej Beyonce i Shakiry.
Królową show (którą zapewne chciała być Doda) była jednak Beyonce – 3 kategorie należały do niej, choć pojawiły się wątpliwości, czy aby najlepszym utworem mijającego roku nie był „Poker Face” Lady GaGa. W każdym razie Beyonce ubrana w seksowny, niemal bieliźniany strój wjechała na scenę na wielkim łóżku w kształcie serca, skupiając na sobie uwagę wszystkich w hali O2.
Na berlińskiej scenie zabrakło dwóch artystów, którzy dostali statuetki: Lady GaGa, która podczas wideokonferencji dziękowała za nagrodę i jednocześnie przepraszała fanów za swą nieobecność, oraz Eminema, który jednak nie pokwapił się o najmniejszą nawet namiastkę podziękowań.
Największym zaś przegranym był tego wieczoru zespól Kings Of Leon, który mimo rekordowej ilości nominacji (aż 5), nie dostał żadnej nagrody. Było to o tyle dziwne, że nagrodę najlepszego zespołu rockowego dostał zespół z Niemiec, Tokio Hotel, choć Kings Of Leon byli od nich wiele lepsi w rockowym brzmieniu. Tworzący amerykański zespół bracia Followill wraz z kuzynem nie pojawili się jednak na gali, jakby przeczuwając swoją niesprawiedliwą porażkę.
Statuetki powędrowały więc w poszczególnych kategoriach do:
- Najlepszy utwór – Beyonce „Halo”,
- Najlepszy wykonawca rockowy – Green Day,
- Najlepszy europejski wykonawca – Manga,
- Najlepszy zespół – Tokio Hotel,
- Najlepszy debiut – Lady GaGa,
- Wokalista roku – Eminem,
- Najlepsza wokalistka – Beyonce,
- Najlepszy wykonawca muzyki urban – Jay-Z,
- Najlepszy wykonawca muzyki alternatywnej – Placebo,
- Najlepszy teledysk – Beyonce „Single Ladies”,
- Najlepszy występ na żywo – U2.
Fot. ema.mtv.pl
mm