Co sprawia, że czujesz się w 100% sobą?
Lubię, kiedy mam poczucie, że jestem tam gdzie być powinnam. Czasami w pracy, czasami „na końcu świata”. Wraz z dojrzałością poszukuje harmonii. Nie zawsze to się udaje, bo wciąż za dużo pracuję, ale dziś już wiem jak dla pracy twórczej, dla człowieka w ogóle, ważny jest relaks. Jest jak wygodne, ulubione ubranie (śmiech). Nasze życie jest złożone, nie jesteśmy jednowymiarowe. Można się dobrze czuć i „na obcasach” i w sytuacjach mniej formalnych. Ważne, aby zachować swój styl i pamiętać, że oprócz wyglądu mamy jeszcze wolną wole, rozum i coś do powiedzenia.
Jak podchodzisz do kompletowania stylizacji? Od czego zaczynasz?
To zwykle impuls, ważna jest sama okazja. Czy tego dnia prowadzę próby pokazu, czy na budowie nadzoruje wystrój hotelu czy mam spotkania biznesowe. W każdej z tych sytuacji zachowuje jednak swój charakterystyczny styl. Zwykle stawiam na minimalizm przyprawiony akcentami: biżuteria, akcesoria, buty. Czasem są to po prostu czerwone usta a czasem wysokie obcasy. Zawsze jednak dla mnie ważna jest jakość. Można świetnie wyglądać w klasycznych jeansach i prostym kaszmirowym swetrze.
Co według Ciebie może popsuć nawet najbardziej przemyślaną stylizację?
Fakt, że źle się w niej czujesz (śmiech). Ale tak na poważnie… najpiękniejsza sukienka, najlepiej skrojony garnitur nie będą robiły wrażenia, jeśli o te ubrania nie zadbamy. Wyznaję zasadę lepiej mniej a jakościowo. Przykładam ogromną wagę do jakości i pielęgnacji ubrań. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że po prostu wyciągam coś z szafy, zakładam i wychodzę. Istotne są detale – zarówno podczas pracy, jak i na co dzień. Ostatnio odkryłam wyjątkowe urządzenie – szafę odświeżającą Samsung AirDresser, która sprawia, że moje ubrania wyglądają jak z pralni. To dla mnie duży komfort, bo szafa wygładza zagniecenia i odświeża zaledwie w kilkanaście minut. Ubrania są pachnące i wyglądają doskonale. Tej szafy używam praktycznie codziennie – sprawdza się w przypadku odświeżenia garniturów, które uwielbiam czy puchowych płaszczy, które są dla mnie podstawą zimowych stylizacji. Odświeżam też kaszmirowe swetry, skórzane spódnice czy po prostu ulubione jeansy. Szafa parowa dba o włókna tkanin, przywraca ich naturalną strukturę, dzięki czemu ulubione rzeczy służą nam dłużej.
fot. Materiały prasowe
Czy lock down zmienił w jakimś stopniu Twoje podejście do mody?
Lock down niewiele zmienił w moim stylu. Może faktycznie częściej noszę dresy (śmiech), ale czy domowo czy wyjściowo poruszam się w tej samej typowej dla mnie estetyce. Nawet jeśli kupuję ubrania domowe to muszą być dobrej jakości. Polscy projektanci oferują duży wybór świetnych dresów, bluz, leginsów czy swetrów, które są częścią moich stylizacji. Na pewno przez pandemię bardziej zwracam uwagę na regularną dezynfekcję ubrań – szczególnie jeśli chodzi o kurtki czy płaszcze – mam taką możliwość dzięki szafie parowej Airdresser.
Co jest absolutnym must-have w Twojej szafie?
Uwielbiam dobrze skrojone oversizowe garnitury i buty oczywiście (śmiech), w szczególności szpilki. Mam też dużo ubrań puchowych – od bezrękawników, lekkich puchówek do długich zimowych płaszczy. Lubię męskie akcenty w damskiej garderobie, uważam, że są sexy.
Gdybyś mogła zamienić się z kimś na szafę, kto by to był?
Nie zamienię swojej szafy na żadną inną (śmiech). Natomiast regularnie wrzucam swoje ubrania w drugi obieg i kupuję ubrania vintage.
W jakim stopniu praca ukształtowała Twój styl?
Moda jest sztuką, a mnóstwo osób w modzie wywodzi się ze świata sztuki. Ja wyrosłam z muzyki klasycznej, granej w kostiumie na scenie, co było ważne dla mojego rozwoju. Lata pracy jako reżyser pokazach mody, bliskie relacje z projektantami, bywanie przy narodzinach modowych projektów spowodowały, że swobodnie czuję się w modzie. Nie boję się eklektycznych rozwiązań.
Materiał powstał we współpracy z Samsung
fot. Materiały prasowe