Kreatywne użycie lampy błyskowej

Kreatywne użycie lampy błyskowej
Lampa błyskowa choć czasami stanowi jedyne rozwiązanie nie jest mile widziana. Światło z niej jest zazwyczaj płaskie i nieefektowne. Można używać go jednak kreatywnie znając kilka zasad mieszania go ze światłem zastanym tak aby światło lampy było jak najmniej widoczne.
/ 21.09.2016 15:33
Kreatywne użycie lampy błyskowej

Jeśli nasza przygoda z fotografią nie trwa zbyt długo, i nie wciągnęło nas manipulowanie parametrami aparatu zapewne fotografujemy używając automatyki lampy. Efekty zazwyczaj są dalekie od zadowalających.

Musimy wiedzieć, że z aparatem fotograficznym jest podobnie jak z samochodem, jeśli nie mamy kontroli nie możemy pokazać co potrafi. Aby opanować ustawienia błysku tak aby nasze zdjęcia były ciekawe musimy porzucić tryb automatyczny i skupić się na dwóch bardziej zaawansowanych – preselekcji przysłony oraz manualnym.

Aby zdefiniować moc błysku lampy i prawidłowo określić ekspozycję musimy przede wszystkim zastanowić się nad ustawieniem odpowiedniego otworu przysłony i czułości. Czułością manipulujemy zazwyczaj rzadziej, w wypadku gdy zmiana przysłony nie pozwala osiągnąć optymalnych rezultatów. Korzystając więc na początku wyłącznie z przysłony możemy zauważyć że lampa w zależności od tego czy zamykamy czy przymykamy przysłonę musi dostarczyć odpowiednią ilość światła żeby fotografowana scena była widoczna. 

Sprawdź: Jak wybrać lampę błyskową ?

Korzystając z lamp wbudowanych w aparat musimy pamiętać, że są one znacznie słabsze od lamp zewnętrznych toteż mogą nie pociągnąć kadru jeśli zbyt mocno zamkniemy przysłonę (11, 16). W tym wypadku lepiej stosować przedział w granicach od 1.4 do 5.6.

Dobierając czas otwarcia migawki musimy pamiętać o synchronizacji z lampa (zazwyczaj 1/60 do 1/250). Fotografowanie z lampą na czasach krótszych może spowodować że ujrzymy na wyświetlaczu dziwne czarne paski na naszych zdjęciach. Są one wyniku zbyt krótkiego czasu otwarcia migawki (która zamknęła się zanim lampa na dobre rozbłysła. W synchronizacji przede wszystkim chodzi o to żeby na czas pracy lampy migawka była otwarta.

Bardzo ważnym elementem który również musimy brać pod uwagę fotografując z lampą błyskową jest jej zasięg oraz zastane warunki oświetleniowe. Lampy wbudowane zazwyczaj nie przekraczają zasięgu 4-5 m, a ich światło jest skierowana wprost na fotografowaną scenę. Lampy zewnętrze poprawiają znacznie zasięg oraz możliwości ukierunkowania światła. Oświetlenie zastane ( może to być światło słoneczne lub sztuczne) komplikuje nieco sprawę. Jeśli nieprawidłowo ustawimy parametry lampy pierwszy plan zostanie wycięty z kadru a reszta zdjęcia będzie przyciemniona i nieczytelna. Musimy w takim wypadku zmniejszyć moc jej błysku aby jedynie doświetlić pierwszy plan. Jeśli oświetlenie zastane jest stosunkowo mocne lampa może prześwietlić tło, czego unikniemy stosując krótsze czasy otwarcia migawki.

Kluczem do prawidłowej ekspozycji zazwyczaj nie jest błysk lampy ale właśnie poziom oświetlenia zastanego. Ma to szczególnie znaczenie podczas fotografii nocnej gdzie jest go niewiele. Fotografując w dzień mamy większe możliwości manipulowania balansem bieli (który w automatyce nastawia się na błysk). Często bowiem lepsze efekty uzyskamy nastawi jąć balans na światło dziennie i zmniejszając błysk tak aby nieznacznie rozświetlił cienie.

Światło lampy błyskowej jest zimne (niebieskie) ustawiając więc balans bieli na lampę uzyskamy efekt odwrotny, kolory będą ciepłe lub neutralne. Gorzej jeśli chcemy porządnie błysnąć lampą a ustawimy aparat na światło dziennie – większa część kadru będzie niebieska , lub o niezwykle zimnej tonacji. Oczywiście zewnętrzne lampy błyskowe wyposażone są w dodatkowe filtry korygujące bardzo wysoką temperaturę barwową światła błyskowego lecz nie wszyscy z nas korzystać będą z takich rozwiązań. 

Polecamy: Reguła trójpodziału w fotografii

Światło dzienne to niestety wierzchołek góry lodowej. Jeszcze większe problemy każdemu z fotografujących sprawią świetlówki. Ich specyficzne światło oraz ilość modeli (każdy świeci trochę inaczej) mogą zepsuć nawet najbardziej skrupulatnie przygotowaną scenę.
Światło jarzeniowe daje zieloną poświatę, którą możemy skorygować na dwa sposoby – pierwszy to balans bieli który w większości lustrzanek da się ustawić jako dedykowany dla tego źródła światła, lub założyć na lampę odpowiedni filtr.

Jak widać odejście od automatyki lampy błyskowej nie jest wcale takie proste, choć jeśli chwycimy bakcyla i poćwiczymy trochę efekty zachęcą nas do dalszej pracy. Za każdym razem warto przeanalizować oświetlenie w którym mamy zamiar fotografować przez zrobienie kilku ujęć próbnych. Po pewnym czasie gdy nabierzemy doświadczenia w ustawianiu parametrów w zależności od zastanych warunków będzie to dla nas czynnością rutynową.

Redakcja poleca

REKLAMA