Każdy kto choć raz kupił coś niepotrzebnego rozumie, że reklama jest naprawdę sztuką. Czasem nie tylko przekonywującą, ale i zabawną, ciekawą, intrygującą…
Butyk tylko dla dorosłych zwany inaczej seks-shopem tak właśnie reklamuje przydatność i ponętność wibratorów. Można mieć swojego małego superfacecika w szufladzie, torebce, na półeczce łazienkowej. Mały a kusi, nieprawdaż?
Można nie lubić McDonalda za komercjalizm i globalizm, ale zdecydowanie trzeba przyznać, że fast-foodowcy wiedzą jak reklamować dużą kawę… za małą cenę.
Lowell czyli farby do włosów koloryzujące tak dobrze, że nikt nie podejrzewałby sztuczności. Po prostu włosy wyglądają jak... włosie naturalne, inaczej szczecina.
Trudno o zestawienie kreatywnych reklam bez efektu AXE! Tym razem zapach jest tak boski, że seksowne anioły będą spadać z nieba…
Nowe aparaty FUJI – nie tylko robią przepiękne zdjęcia owocowych sadów, ale mogą spaść z wysokości kilku metrów i nic im się nie stanie. Dwie pieczenie na jednym ogniu zareklamowane.
Szkoła jogi Lotte wykorzystała kilku sławnych (niesławnych?) polityków do kampanii okraszonej mottem: „Każda ludzka istota zasługuję na jogę. Dlatego zaprosiliśmy tych najbardziej potrzebujących na próbną lekcję”. Bo czy Berlusconiemu nie przydałaby się samokontrola?
I kolejny reklamowy klasyk czyli Old Spice. Tym razem jednak przyjemnie czekoladowy i zabawny – bo facet w tym zapachu to najbardziej świeżo pachnące miejsce na Ziemi.
Canal + zareklamował się za to serią algorytmów twierdzących, że oni wiedzą jak zrobić każdy film. Nam bardzo spodobała się recepta na obraz pornograficzny… Dokładne wczytanie się w instrukcje daje dość dużo zabawy, a z boku jest nawet linijka pozwalająca kwalifikować męskich aktorów…
Dlaczego lubrykant Durexa przedstawiony jest jako wulgarny intruz na eleganckim bankiecie?… Bo ten żel dostanie cię wszędzie!
I jeszcze kampania podnosząca świadomość społeczną na temat walki z rakiem piersi… Przesłanie jest proste: czy naprawdę przejmujesz się ważnymi rzeczami?