Takich katastrof czy też wpadek programu (lub ludzi go obsługujących) często się nie zauważa, bo zazwyczaj nikt z nas intensywniej nie wparuje się w plakat filmowy czy reklamę. Natłok szczegółów, szybkie tempo spotu, widowiskowość - i umykają najmniejsze elementy takiego przekazu. A diabeł - czy raczej trzecia ręka - tkwi w szczególe. Oto kilka najbardziej zaskakujących wpadek photoshopa.
Fotografie: www.photoshopdisasters.blogspot.com