Czy narodziny córki wywróciły jego życie do góry nogami? Czy Janek zrezygnował ze swoich dotychczasowych pasji i cały swój czas poświęca Poli? Nie do końca, co sam zdradza pod jednym z ostatnich zdjęć na swoim profilu.
Na Instagramie pojawił się wpis, w którym Janek pokazuje swoje dwa oblicza: łagodnego jak baranek tatusia i agresywnego gracza. Czy Janek, który w mediach zyskał wizerunek „grzecznego chłopaka”, rzeczywiście zmienia się nie do poznania, kiedy wkracza do swojego studia i zaczyna grać? Na to wygląda! Z komentarzy obserwatorów wynika, że gdy rozpoczyna się rywalizacja, Janek staje się nieustępliwym, a niekiedy nawet agresywnym graczem!
„Dobrze ująłeś, że w domu aniołek a w studio, haha. Oj nawet nie będą liczyć, ile razy mnie obraziłeś, haha” – pisze jeden z fanów pod postem. Oprócz gier wirtualnych, Janek chwali się również tytułem „mistrza” w bardziej tradycyjnych rozgrywkach. Okazuje się, że YouTuber jest niepokonany w grze karcianej UNO i zastrzega, że nikt nie jest w stanie odebrać mu tego tytułu.
Fani zwrócili również uwagę na inny szczegół - na zdjęciu Janek pozuje z książką z tytułem w języku ukraińskim. W komentarzach pojawia się pytanie, czy czyta swojej córce książki właśnie w tym języku. Janek odpowiada, że książka jest stara jak świat - należała do jego dziadka, a Poli pokazuje jedynie ilustracje.
Życzymy młodemu tacie samych cudownych chwil, a drugie, ostrzejsze oblicze niech będzie zarezerwowane tylko dla, jak sam mówi, jego „hobby na boku”.