Jak zachować harmonię w życiu osobistym i zawodowym?

Magda Wójcik fot. Materiały prasowe
Sprawdź!
Magda Wójcik fot. Materiały prasowe

Wyobraźcie sobie, że jeszcze w XIX wieku nie było zegarków, a w niektórych plemionach nawet współcześnie nie znają pojęcia czasu.
Wyobraźcie sobie, że pojęcie pieniądza też pojawiło się na dobre w dobie nowożytnej, a w niektórych miejscach na ziemi cały czas rozliczenia odbywają się bez kart kredytowych.

Wyobraźcie sobie, że jeszcze dwieście lat temu, praca była koło domu, bo wyjście już do lasu czy innej wioski było zbyt niebezpieczne i zupełnie niepotrzebne.

Wyobraźcie sobie, że naukowcy oszacowali, że ilość informacji jakie docierało do średniowiecznego chłopa przez całe jego życie to tyle ile do nas dociera w ciągu jednego dnia.

Wyobraźcie sobie, że w Arabii Saudyjskiej do dziś kobiety nie mogą prowadzić samochodów, a prawo do głosowania kobiet w większości krajów europejskich dostały dopiero po drugiej wojnie światowej.
I teraz odpowiedzcie sobie na pytanie, czy to co dzieje się na naszych oczach, jest możliwą najdelikatniejszą formą harmonijnego wprowadzenia równouprawnienia kobiet?

Kiedy siadałam do tego tematu, to poczułam, że mam opowiadać o tym, jak na środku Atlantyku podczas sztormu stać w równowadze na pokładzie. Mogłam bym po raz kolejny pisać o pogodzeniu się z przewijaniem pieluch i dyrektorowaniu wielkim korporacjom, o tym jak ciężko pogodzić wieszanie prania z byciem wampem w sypialni. Ale nie!!! Trzeba dojść do przyczyny, do korzeni tego wszystkiego, dlaczego jest tak ciężko znaleźć równowagę!!!
Świat pędzi i to nie z prędkością żaglowca, a bardziej z tempie najszybszych motorówek. Zmiany są tak dynamiczne, w tak krótkim czasie, że czasami trudno znaleźć odpowiedni punkt odniesienia. To co dla naszych mam było rzeczą nie do zaakceptowania, dla nas staje się przeżytkiem.

Zmiany są na każdej holistycznej płaszczyźnie. Posiadamy więcej, czujemy więcej, mając większą swobodę wyboru tego kogo chcemy kochać. Możemy wierzyć i manifestować wiarę tak jak chcemy. Spakować walizkę i zacząć wszystko od nowa. Pięknie i zarazem niebezpiecznie.

Odpowiedzialność, która na nas spoczywa jest dużo większa. Choć trudno sobie to wyobrazić jeszcze nie tak dawno takich możliwości nie było. Czy to w jakimś stopniu zostało w naszej podświadomości w naszych genach razem z mroczną historią wykorzystywania swojej siły fizycznej przez mężczyzn? Niektórzy myśliciele naszych czasów uważają, że tak. Między innymi Eckart Tolle pisze o ogromnej ilości cierpienia, które kobiety przez przemoc ze strony mężczyzn doznały i niestety cały czas doznają w historii ludzkości. To bardzo przykre, ale niestety bardzo prawdziwe. Na naszym pokoleniu i kilku kolejnych na pewno spoczywa ciężar ustanowienia nowego porządku i zapomnieniu emocjonalnie o tych złych doświadczeniach.

A wracając do balansu na środku Atlantyku… jest on możliwy jeśli będziemy pamiętać o :

Uświadomienie sobie swojej tożsamości

Tożsamość kobiety. Tożsamość człowieka. To kim jesteśmy. Gdzie jesteśmy. Co chcemy od siebie samych, od życia.

Uważam, że w tym samoustanawiającym się porządek świata, łapiemy się nie swoich przekonań, nawyków, ról które nie są nami. Tkwimy w powierzchownej warstwie masek, w których nasze prawdziwe JA męczy się i krzyczy do nas – NIE!!!!
Trochę to wina czasu, pod którego presją jesteśmy, trochę społeczeństwa i jeszcze kilku innych rzeczy.
Zatrzymaj się zrób sobie porządny „reset” systemu. Poświęć temu tyle czasu ile potrzebujesz. Niektóre z Was zrobią to w jeden dzień, inne w godzinę, inne w rok. Jedne poproszą o pomoc Holistix Consulting, dla części z Was będzie to wiara, a kto inny znajdzie to w domku za miastem i rozmowie z przyjaciółką.

Czas jest złym doradcą

Czas dla kobiety nawet gdy nie był mierzony zawsze stanowił ważny wykładnik co robimy. Nic się nie zmieniło w tej kwestii, choć czas stał się bardziej ostry jak brzytwa, która wycina nam krwiste znamiona z każdym rokiem. Może brutalnie, ale właśnie takie mam wrażenie, że czas choć jedną  z najbardziej harmonijnych wykładni daje powody do chaosu i walki na śmierć i życie o to żeby wszystko udało się właśnie teraz, nie daj Boże … ZA PÓŹNO. „Wszystko ma swój czas” zostało zrozumiane przez współczesną kobietę jako

Teraz albo nigdy!

Miejmy pełną świadomość upływającego czasu, ale nie podlegajmy jego presji, bo ona podpowiada najgorsze scenariusze.
Holistyczne rozwiązanie? Jak wyżej. Poświęć czas na spotkanie z osobą z zewnątrz, szkolenie, warsztat jak w Twoim życiu układają się wskazówki na tarczy zegarka. Czy krzyczą do Ciebie czy biegną jak oszalałe. Czas można ujarzmić. Wspomniany już myśliciel pisze w jednej z książek, że przyszłość i przeszłość nie istnieją, jeśli tak, to nie ma co odmierzać, bo czas nie istnieje. Bądź obecna tu i teraz. Odważne stwierdzenie, ale pomocne. Uwierzcie mi 😉

Jeśli jesteś skupiona na zwycięstwie -zwyciężysz, jeśli i jesteś skupiona na strachu - będziesz się bać

Sztorm na Atlantyku nie dość, że za mocny, że szybkość statku za duża, że czas pędzi z prędkością błyskawicy, to jeszcze tak duża odpowiedzialność spadła na nasze barki. A wraz z nim strach przed rozczarowaniem otoczenia, siebie i Bóg wie kogo jeszcze.
Społeczeństwo było piekielnie niesprawiedliwe przez większość historii człowieka, ale pilnowanie domowego ogniska odbierało nam potrzebę ryzykowania życia. Dziś nasze decyzje często mają znamiona walki na śmierć i życie. Uważam, że jest to dla większości nas nowa sytuacja w której musimy się odnaleźć. Jesteśmy empatyczne, lepiej się komunikujemy, lepiej potrafimy znaleźć kompromis, ale jednocześnie decyzje na ostrzu noża nie zawsze są dla nas naturalne i wiele razy musimy to później „odcierpieć” . Często przenosimy to do domu a tutaj oczekiwania są zupełnie inne.

Holistyczne rozwiązanie? Rozwiązań jest wiele. Ja przytoczę tylko jedno. Usiądź na symbolicznej ławce w parku przed wejściem do domu. Zapal symbolicznego papierosa (ja od 12 lat nie palę) i zostaw rolę w której byłaś jeszcze przed godziną, uspokój myśli i emocje. Jeśli potrzebujesz zrobić trening zrób - mnie pomaga, jeśli potrzebujesz wcześniej wykrzyczeć się koleżance - zrób to, ale nie wnoś tej walki do domu. To nie to miejsce. Wiem, że to rozumiesz.


Atlantyk jest piękny. Podróż w nieznane daje niesamowite doświadczenia. Żeglujmy. Jak trzeba to przez sztorm. Nie stójmy w miejscu to nie jest ciekawe i rozwijające. Stać nas na wiele więcej niż nam się wydaje. Harmonia w tym zwariowanym świecie jest możliwa jeśli będziemy mieć solidne podstawy czego Wam i sobie życzę.

Z holistycznym pozdrowieniem
Magdalena Wójcik