Co powinien mieć obraz, który można by uznać za równie doskonały w swej dziedzinie? Czy wystarczy abyśmy zatrzymali na nim wzrok i wpatrywali się w niego kolejną godzinę?
Wszystko, co naprawdę trafia do naszego serca, zawsze trzymamy tuż obok. Dlatego mole książkowe, mają regały zastawione wszelką literatura, bo ten widok ich uspokaja. Podobnie z obrazem. Wówczas jest naprawdę dobry, gdy możemy się w niego wpatrywać dzień po dniu i nie popadać w paranoje, gdy widzimy go po raz na ścianie, mimo iż znamy każdy jego szczegół.
Tego typu obrazy udało mi się znaleźć wśród twórczości Damiana Kołaczkiewicza (tworzy pod pseudonimem who). Jest on studentem IV roku Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Zanim rozpoczął studia na ASP, rozwijał swoje zdolności w zaciszu domu, jak sam wspomina Cieszę się, że w tym okresie żadna instytucja taka jak szkoła, nie ingerowała w mój proces myślowy. Dzięki temu nauczyłem się kreatywnie podchodzić do wielu codziennych przedmiotów i zagadnień, nie odbierając ich do końca takimi, jakimi są.
Wśród tematyki jego obrazów, dużą część zajmują kobiety (nie tylko akty) i tu warto zwrócić uwagę na „Toaletę” i „Złotą rybkę”, która spogląda na nas w stylu retro.
Wspomniane prace Damiana Kołaczkiewicza, jak i wiele innych, można zakupić w Galerii QuaggaArt.