Ma zaledwie 8 lat, a jego prace już rozchodzą się niczym świeże bułeczki. Okrzyknięty mianem mini Monet-a oraz następcy Picassa, chłopiec z małej angielskiej miejscowości, może okazać się przyszłością malarstwa.
Kieron Williamson, to chłopiec z małego miasta Holt w hrabstwie Norfolk, szybko został okrzyknięty największym talentem malarskim od lat. Już teraz produkuje akwarele godne ścian nie jednej galerii. W ostatnim czasie na swoich obrazach zarobił setki tysięcy dolarów, sprzedając 33 dzieła w zaledwie 30 minut. Niektórzy chętni koczowali nawet dwa dni przed rozpoczęciem wystawy, aby być tylko pewnym, że będą mogli nabyć obraz młodego anglika.
Do piątego roku życia Kieron nie różnił się od innych chłopców w jego wieku. Lubił gry komputerowe, bawił się na podwórku i nie przejawiał wielkiego talentu artystycznego. Pewnego dnia podczas rodzinnych wakacji w 2008 roku nagle uderzyła w niego inspiracja, więc młody chłopiec poprosił rodziców o kartkę papieru, aby narysować to co widział.
Matka mówi, że tamten moment był przełomowy, jakby coś nagle przełączyło się w jego głowie. Od tamtej pory jego prace stają się już tylko lepsze. Niedługo po tym wydarzeniu rodzice zapisali chłopca na zajęcia plastyczne, gdzie instruktorzy chwalili jego technikę, szczególnie za perspektywę, cienie i odbicie.
Adrian Hill, właściciel galerii, szybko wysunął twierdzenie, że ostatnio na takim poziomie wśród dziecięcych artystów był Pablo Picasso. Uważa że Kieron bardzo szybko się rozwija i opanował pewne techniki, które innym artystą pochłaniają nawet kilka lat na doskonalenie.
Jego ostatnia wystawa odbyła się 30 lipca i nie było problemów ze znalezieniem chętnych. Mimo, że Kieron potrafi stworzyć nawet 6 obrazów tygodniowo, to jego obraz wcale nie jest tak łatwo nabyć. Aktualnie, liczba oczekujących nabywców wynosi około 2000 nazwisk.