Polecane seriale, które możesz sobie odpuścić. Nie daj się nabrać!

Które seriale można odpuścić fot. Adobe Stock, Praneat
Nie wszystkie polecane seriale są warte naszego czasu. Chociaż wiele tytułów cieszy się wielką popularnością, nie wszystkie zapewniają ciekawą rozrywkę. Wybraliśmy najczęściej polecane seriale, które były dla nas największymi rozczarowaniami.
/ 04.02.2022 13:25
Które seriale można odpuścić fot. Adobe Stock, Praneat

Szeroki dostęp do tej samej bazy seriali na Netfliksie, HBO czy innych platformach streamingowych sprawił, że coraz częściej natykamy się na tytuły, które wielokrotnie były nam polecane przez znajomych, media społecznościowe czy algorytmy. Chociaż zamiłowanie do poszczególnych seriali to przeważnie kwestia gustu, niektóre tytuły przewijają się w rozmowach znacznie częściej niż inne. Jednak „wychwalany i polecany” nie zawsze musi oznaczać „dobry”. Które z często polecanych seriali najbardziej nas rozczarowały?

Euforia (HBO)

Pomimo rekordowej oglądalności, „Euforię” ciężko zakwalifikować do seriali wartych naszego czasu. Papierowe, toksyczne relacje, brak kontaktu z rzeczywistością oraz wszechobecna, efekciarska brutalność i wulgarność sprawiają, że hit HBO jest męczący i nie pozostawia po sobie żadnych refleksji, poza licznymi próbami zrozumienia motywów i korpusów psychologicznych bohaterów.

Mowa tu jednak o starszej widowni, bo u młodszej nie pozostawi po sobie niczego poza barwną, brokatową i okraszoną doskonałą ścieżką dźwiękową gloryfikacją destrukcyjnych zachowań, na którą, umówmy się, wszyscy w wieku nastoletnim są podatni.

Dziewczyny (HBO)

Serial pisarki, aktorki i satyryczki Leny Dunham miał być nowoczesną odpowiedzią na „Seks w wielkim mieście”. Młode dziewczyny z Nowego Jorku poszukują swojej drogi w karierze, miłości i przyjaźni. Niestety, zamiast postaci, z którymi można się utożsamić, bohaterki szybko stają się osobami, które ciężko zrozumieć, a tym bardziej polubić.

Choć indywidualne życiowe drogi tytułowych dziewczyn mogą być odbierane subiektywnie, a poszczególne bohaterki bardziej lub mniej lubiane, zwykle seriale tego typu scalane są przez kobiecą solidarność i przyjaźń. Tutaj brakuje nawet tego, a (teoretyczne) przyjaciółki zachowują się, jakby właściwie nawet się nie lubiły.

Wiedźmin (Netflix)

Gwoli wyjaśnienia: „Wiedźmin” to produkcja zrealizowana na wysokim poziomie i z niewątpliwie wielkim rozmachem. Może być jednak mocno rozczarowująca dla każdej osoby, która przeczytała książki o Geralcie. Chociaż rozmijająca się z książką fabuła to norma przy ekranizacjach, całościowa wizja Netfliksa, zwłaszcza ta dotycząca przedstawienia postaci, jest wyjątkowo niepopularna w gronie największych fanów serii. Pomimo wielkiej promocji i reklamy, drugi sezon „Wiedźmina” zebrał mieszane recenzje i kilkukrotnie był porównywany do ostatnich (czytaj: nieudanych) sezonów „Gry o tron”.

The Affair (HBO)

Serial opowiadający o romansie, który rujnuje dwie rodziny. Fabuła prowadzona jest z kilku perspektyw, przez co czasem ciężko zrozumieć, co zdarzyło się naprawdę, a co jedynie w głowie bohatera. Pomimo ciekawego pomysłu, serial rozwleczony na kolejne i kolejne sezony staje się plątaniną niezrozumiałych emocji, irracjonalnych decyzji i wiecznego chaosu otaczającego właściwie stale te same osoby.

Kochane kłopoty: Rok z życia (Netflix)

Chociaż „Kochane kłopoty” to jeden z moich ulubionych seriali wszechczasów, kontynuacja stworzona przez Netfliksa niestety była największym niewypałem ostatnich lat. Kultowy serial opowiadający historię nadzwyczajnej, partnerskiej relacji pomiędzy matką, a jej 16 lat młodszą córką, to nie tylko ciepło i cudowni bohaterowie, ale także doskonały, inteligentny humor.

Groteskowo broadwayowa kontynuacja, w której ukochane przez publiczność bohaterki tracą całą swoją osobowość, to zdecydowanie pozycja, którą należy ominąć – nawet, a może zwłaszcza, jeśli jest się fanem oryginalnej serii. Jeśli więc trafisz na kogoś, kto poleca „Kłopoty”, z pewnością nie mówi o „Roku z życia”.

Czytaj także:
I tak po prostu… Carrie, Miranda i Charlotte powróciły w dawnym stylu
„Dom Gucci”: Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu
Czy „Sukcesja” jest najlepszym serialem sezonu czy po prostu lubimy patrzeć, jak bogaci cierpią

Tagi: serial, HBO

Redakcja poleca

REKLAMA