W czerwcu 2012 roku na ekrany kin wejdzie nowa wersja znanej baśni braci Grimm - "Snow White and the Huntsman". Realizacji tego projektu podjął się niejaki Rupert Sanders. W roli królewny zobaczymy gwiazdę "Zmierzchu" - Kirsten Stewart.
Nie ma jeszcze zwiastuna. Są tylko zdjęcia i ogólny zarys fabuły, a ta nieco odbiega od oryginału. Po usunięciu z tronu ojca Śnieżki, Zła Królowa, w tej roli Charlize Theron, przejmuje władzę nad królestwem, a następnie wydaje myśliwemu rozkaz zamordowania dziewczyny. Ten, jak wiadomo, nie robi tego, pozwalając ujść jej z życiem. Śnieżka ucieka do lasu. Zaszywa się w małej chatce należącej do siedmiu krasnoludków, lecz zamiast czekać na księcia na białym rumaku, który wybawi ją z opresji, wraz z krasnalami tworzy ruch oporu, którego celem jest obalenie rządów królowej. Poza Charlize Theron i Kirsten Stewart na dużym ekranie zobaczymy także Chrisa Hemswortha (leśniczy) oraz Sama Claflina (Księcia).
Wszystko wskazuje na to, że czeka nas powtórka z rozrywki, że świat wykreowany przez Ruperta Sandersa będzie tak samo pogrążony w mroku jak burtonowska Kraina Czarów. Co ciekawsze w tym samym roku, bo 16 marca 2012, na ekrany kin wejdzie jeszcze jedna wersja Królewny Śnieżki. Złą Królową będzie Julia Roberts, jej pasierbicą Lily Collins, a ojcem Śnieżki - Sean Bean. Obraz wyreżyseruje Tarsem Sinhg, twórca pamiętnej "Celi" z Jennifer Lopez. Z tego, co wiadomo, ekranizacja ma być dość wierna pierwowzorowi. Szykuje się więc starcie gigantów. Bo która królowa spodoba się widzom bardziej. Ta w wersji Charlize Theron, czy ta wykreowana przez Julię Roberts? Jak myślicie, który film odniesie większy sukces?
Fot. Filmweb
