Cierpienie i choroba zmuszają człowieka do tego, aby spojrzał na świat z innej perspektywy. Sophie z filmu "Dziś jestem blondynką" również musiała zacząć żyć inaczej, kiedy dowiedziała się o tym, że jest chora na raka. Film powstał w oparciu o bestsellerową książkę holenderskiej studentki Sophie van der Stap. która zachorowała ona na bardzo rzadką odmianę raka piersi. Swoją niecodzienną walkę z chorobą opisywała na blogu.
Film jest zarówno świadectwem osoby zmuszonej do tego, aby zmierzyć się z chorobą, ale i przestrogą dla tych zdrowych, aby jeszcze bardziej doceniać swoje życie. W filmie Sophie jedzie ze swoją najlepsza przyjaciółką Annabel bawić się do Antwerpii. Z optymizmem spogląda na nadchodzący rok, w którym ma rozpocząć wymarzone studia i usamodzielnić się w nowym hamburskim mieszkaniu. Niestety duszący kaszel utrunia jej zabawę i beztroskie cieszenie się z wakacji. Sophie po powrocie do Hamburga decyduje się na wizytę w szpitalu. Diagnoza - ciężka odmiana nowotworu, wymagająca natychmiastowej chemioterapii.
Dziewczyna postanawia mężnie stawić rakowi czoła i nie pozwolić by zaszufladkowano ją w schemacie smutnej i zdesperowanej pacjentki. Żegna się ze swoimi pięknymi włosami i postanawia kupić dziewięć rożnych peruk, by pod każdą z nich żyć możliwie daleko od wyniszczającej choroby. W szpitalu karnie poddaje się co raz silniejszej terapii, jednak w wolnych chwilach jako blondwłosa Pam podróżuje z przyjaciółmi, jako Daisy rzuca się w wir szalonych imprez, zaś będąc rudowłosą, romantyczną Sue podrywa mężczyzn... Nagle okazuje się, że ma siłę na nie jedno, ale na dziewięć wspaniałych żyć.
Odwaga Sophie jest absolutnie wiarygodna i prawdziwa. Młoda aktorka Lisa Tomaschewsky nie tylko ogoliła głowę i spędziła wiele dni w szpitalu, ale z wielkim talentem zagrała główna rolę. Prawdziwe arcydzieło! „Die Filmstarts”
Więcej premier filmowych:
"Wenus w futrze" - komedia erotyczna Romana Polańskiego
3 premiery kinowe tego tygodnia