„Cztery noce z Anną” reż. Jerzy Skolimowski

Niewielki wycinek prasowy, krótka notka informująca o pewnym Japończyku, podglądającym swoją sąsiadkę, stał się dla Jerzego Skolimowskiego inspiracją do napisania scenariusza „Czterech nocy z Anną”. Obrazu, dzięki któremu po siedemnastu latach kinowej nieobecności, reżyser w wielkim stylu powrócił do świata filmu.
/ 23.03.2009 10:29
Niewielki wycinek prasowy, krótka notka informująca o pewnym Japończyku, podglądającym swoją sąsiadkę, stał się dla Jerzego Skolimowskiego inspiracją do napisania scenariusza „Czterech nocy z Anną”. Obrazu, dzięki któremu po siedemnastu latach kinowej nieobecności, reżyser w wielkim stylu powrócił do świata filmu.

„Zrobiłem film, jaki chciałem. Jestem odpowiedzialny za każdą sekundę, za każdy element, który się w nim pojawił” – powiedział o swoim autorskim projekcie pan Skolimowski. Świetny rzemieślnik, doskonały artysta. Film, pokazywany m.in. w Cannes, Los Angeles, Paryżu i Tokio, wszędzie spotkał się z doskonałym przyjęciem przez krytykę i widownię. O filmie napisano między innymi: „Metafizyczny wydźwięk i kontrola nad najdrobniejszym elementem zbliża go do Dekalogu Kieślowskiego” (Derek Elley, „Variety”), „Arcydzieło!” („Le Monde”) oraz „Ironiczny thriller rodem z Hitchcocka. Obfituje w czarny humor, a brak dialogu w nieoceniony sposób buduje napięcie” (J Hoberman, „LA Weekly”).

„Cztery noce z Anną” reż. Jerzy Skolimowski

„Cztery noce z Anną” opowiada, w kameralny sposób, historię pewnej miłości. Leon Okrasa (Artur Steranko) pracuje przy odpadach medycznych w prowincjonalnym miasteczku - w szpitalu, gdzie zatrudniona jest pielęgniarka Anna (Kinga Preis). Kobieta nie zwraca na mężczyznę uwagi, za to on zafascynowany jest jej osobą. Zakochany obsesyjnie, zaczyna zakradać się nocą do pokoju Anny. Obserwuje śpiącą kobietę przez kilka kolejnych nocy…

„Cztery noce z Anną” to film dopracowany, zwracający olbrzymią uwagę na detale. Opowiadający o ludziach, którzy nie potrafią odnaleźć się w świecie, w którym ktoś ich skrzywdził. Klimat mroczny, obsesyjny, powoduje, że przez długi czas dajemy się oszukać, spodziewając się thrillera lub filmu kryminalnego. Jak się okazuje, Jerzy Skolimowski świetnie bawi się konwencją – łamiąc stereotypy, grając ze schematami i pokazując, jak łatwo tworzymy uprzedzenia i ulegamy błędnym osądom.

„Cztery noce z Anną” reż. Jerzy Skolimowski

„Cztery noce z Anną” to przede wszystkim intymna historia miłosna. Pięknie opowiedziana obrazem przez Adama Sikorę, zilustrowana muzycznie przez Michała Lorenca. Film nagrodzono dwiema statuetkami Polskich Nagród Filmowych – obraz wywalczył Orły 2009 w kategorii: najlepsza reżyseria i najlepsze zdjęcia.

„Cztery noce z Anną”
reż. Jerzy Skolimowski
wyst. Kinga Preis, Artur Steranko
Polska/Francja 2008
Dystrybutor: Gutek Film

(a.)

Redakcja poleca

REKLAMA