„Spadające małpki”

Trzydzieści małpek zawisło na tropikalnej palmie. Sprytne zwierzątka trzymają się gałązek, wcale nie mając ochoty zeskoczyć na ziemię. Tylko że… potrzebujemy odebrać im patyczki, na jakich zadowolone sobie siedzą. Jak to zrobić, by nie strącić zwierzątek? Wystarczy jeden nieostrożny ruch, a już liczymy małpki, które (co za niezręczne stworzenia!) zamiast wspinać się, spadły przez swoją (lub też naszą?) nieuwagę z drzewka.
/ 06.04.2009 12:01
Trzydzieści małpek zawisło na tropikalnej palmie. Sprytne zwierzątka trzymają się gałązek, wcale nie mając ochoty zeskoczyć na ziemię. Tylko że… potrzebujemy odebrać im patyczki, na jakich zadowolone sobie siedzą. Jak to zrobić, by nie strącić zwierzątek? Wystarczy jeden nieostrożny ruch, a już liczymy małpki, które (co za niezręczne stworzenia!) zamiast wspinać się, spadły przez swoją (lub też naszą?) nieuwagę z drzewka.

Gra jest prosta i nie wymagająca umiejętności czytania, więc mogą w nią grać wszyscy, także (a może przede wszystkim) najmłodsi członkowie rodziny. Reguły również nie należą do skomplikowanych, więc wystarczy je dzieciom wytłumaczyć raz i już doskonale się orientują, o co w wesołej zabawie chodzi. „Spadające małpki” pokazała mi znajoma pięciolatka, która szybko zaznajomiła mnie z zasadami obowiązującymi w grze – jak się jednak miałam okazję wkrótce przekonać, małpki wcale nie chcą słuchać każdego.

Krótka instrukcja: w pień palmy wsuwamy różnokolorowe patyczki i wypełniamy małpkami, po czym rzucamy kostką. Niebieski, czerwony czy zielony? W zależności od tego, jaki kolor wyrzucimy, taki patyczek musimy wyjąć – oczywiście tak, by żadna z małpek z gałązki nie spadła. Proste? Oczywiście! Tylko że już po chwili zaczynamy dostrzegać, że można wyjąć patyczek z małpką tak, by zwierzątko jedynie delikatnie zsunęło się na sąsiednią gałązkę. Wydaje się banalnie łatwe, a jednak potrzeba nieco wprawy, by zrozumieć zasadę właściwego wysuwania gałązeczek. Oczywiście wygrywa ten, co zgromadzi najmniejszą ilość małpek.

„Spadające małpki”

Wciągająca zabawa. Wygrywamy, cieszymy się, że jeszcze żadnej małpki nie mamy w swojej kolekcji, a tu… co za pech! Cała gromadka radośnie zeskoczyła nam z drzewka! Przyznaję, początkowo wcale mnie zwierzątka nie słuchały. Jedna za drugą małpki zsuwały się po gałązkach i… spadały na ziemię, zamiast zaczepić się ogonkiem o którąś z nich. Jednak już po chwili zaczęłam rozumieć, na czym tak naprawdę polega ta gra zręcznościowa. Pośpiech? Wyjątkowo niewskazany. Za to wystarczy nieco wprawy, a małpki, jak wytresowane, grzecznie trzymają się patyczków wsuniętych w palmę. Tylko… komu trafi się ta „ostatnia” gałązka?

Ciekawa gra zręcznościowa. Podobna nieco do bierek, jednak większy ma urok niż zwykłe, rozłożone na stole patyczki. Więcej też przy niej śmiechu i wspólnej zabawy.

W zestawie mamy: drzewko (podstawka na palmę, pień oraz korona), 30 małpek, 30 patyczków w 3 kolorach oraz specjalną kostkę. Gra przeznaczona jest dla 2-4 graczy. Producent: Mattel. Cena: ok. 60 zł.

Anna Curyło

Redakcja poleca

REKLAMA