Dlaczego to robimy? Zabawa biżuterią lub guzikiem to mały gest o wielkiej sile. Okazuje się, że angażuje więcej niż tylko dłonie
Wiele wskazuje na to, że pozornie błahe czynności takie jak kręcenie guzkiem, czy zabawa biżuterią, kryją w sobie moc. Rozważając to zagadnienie z punktu widzenia psychologii, możemy lepiej zrozumieć, co daje nam ten gest, który angażuje nie tylko dłonie.

Pewnie znasz taką osobę, która kręci. Ja taką znam. I to nie jedną. Nie, nie, nie mam na myśli, że kłamie. Kręci. Guzikiem, pierścionkiem, wisiorkiem, koralikiem. Albo bezwiednie sprawdza fakturę przedmiotu. Jakby to właśnie tam znajdowała się odpowiedź na nurtujące ją pytania. A może dostrzega coś, co dla wielu osób jest niewidoczne?
Wyrażenie emocji bez słów
Jedni powiedzą, że to tylko nerwowe tiki, a inni, że jest to kwestia na tyle indywidualna, że nie ma najmniejszego sensu się nad tym rozwodzić. A jednak często to półautomatyczne, niemal bezwiedne, a z pewnością głęboko w nas zakorzenione działanie jest wyrazem niezaspokojonych emocji i potrzeb. Zabawa pierścionkiem, guzikiem lub innym drobnym elementem naszej garderoby to częsta reakcja na stres, niepewność, a nawet próba autoprzystosowania (z ang. self‑adaptors).
Zdaniem psychologów, takie działanie pomaga szybko uregulować wewnętrzne napięcie (samoregulacja). Kto nigdy tego nie robił, wzruszy tylko ramionami. Jednak jest to niezwykle ważny mikrogest z punktu widzenia osoby, która właśnie namiętnie kręci guzikiem, który ledwo trzyma się odświętnej koszuli. W psychologii takie zachowanie nazywane jest stimmingiem (od ang. self-stimulatory behavior). Poprzez powtarzane mikrogesty dzieje się magia. Manipulowanie niewielkim przedmiotem:
- redukuje napięcie emocjonalne,
- pomaga w utrzymanie koncentracji,
- wzmacnia poczucie kontroli i bezpieczeństwa,
- wspiera proces samopocieszenia.
O stimmingu najczęściej wspomina się zazwyczaj w kontekście szeroko rozumianych zaburzeń sensorycznych. Jednak można na te praktyki spojrzeć z szerszej perspektywy.
Zabawa biżuterią lub innymi małymi przedmiotami codziennego użytku może pełnić funkcję komunikatu niewerbalnego. Swoistego kodu, który zrozumieją wybrańcy. I to nie tylko podczas partyjki w brydża. Z tą różnicą, że tak wykonywane gesty zazwyczaj są celowe i intencjonalne. Mikrogesty doskonale sprawdzą się w takcie biznesowego spotkania, ślubu lub innej sytuacji, podczas której istotna jest dyskrecja. Wystarczy jedno spojrzenie na czyjąś rękę bawiącą się guzikiem czy pierścionkiem, by wiedzieć, że coś jest nie tak z bliską nam osobą. A to pozwoli nam zareagować odpowiednio wcześnie.
Osobisty amulet
Może niekoniecznie się to tyczy banalnego guzika, ale w przypadku biżuterii to już inna para kaloszy. Dla niektórych z nas może mieć ona wartość estetyczną, a nawet sentymentalną, czego przykładem jest pierścionek zaręczynowy, łańcuszek po prababci lub bransoletka kupiona podczas wakacji. Każdy z tych przedmiotów jest nośnikiem emocji i wspomnień. To jednak nie wszystko. Może być także osobistym przedmiotem magicznym.
Nie mam tu na myśli żadnego czary-mary ani wiary w siły nadprzyrodzone. Odruchowe dotykanie, stukanie, kręcenie, głaskanie przedmiotów, które są dla nas ważne, mogą być nieuświadomionym sposobem na wyciszenie. W opinii wielu psychologów sięgamy po takie amulety, nie dlatego, że nam się nudzi lub nie mamy czym się zająć rękami. Robimy to, bo potrzebujemy „zakotwiczenia” w teraźniejszości. Czegoś, co przypomni nam: kim jesteśmy, co jest dla nas ważne. Ten symboliczny powrót do „tu i teraz” jest podstawą wielu technik uważności, znanych np. z praktyki mindfulness.
Moda na spinnery
W 2017 roku zapanował boom na fidget spinery. W omawianym kontekście można je potraktować jako pewnego rodzaju zamienniki wcześniej wspomnianej biżuterii, czy guzika. Ich funkcja jest taka sama. Kręcenie, obracanie niewielkim przedmiotem (tzw. strategia fidget-to-focus) ma za zadanie wspierać koncentrację i regulować emocje. Dodatkowo cykliczna i monotonna aktywność dłoni stymuluje mózg, a tym samym zwiększa efektywność nauki.
To dało naukowcom do myślenia. Czy naprawdę wystarczy codziennie pokręcić spinnerem, by przeistoczyć się w chodzącą encyklopedię? A może takie działanie może przynieść nam inne korzyści? Jak jest na prawdę i o co w tym wszystkim chodzi? Ku mojemu zdziwieniu, ich wyniki badań, były bardziej precyzyjne niż klasyczne w świecie akademickim powiedzenie: „to zależy”.
W 2024 roku amerykańscy psycholodzy postanowili zbadać skuteczność spinnera. W badaniu wzięło udział 509 uczestników. Wyniki wskazują, że efekty urządzeń typu fidget są bardzo zróżnicowane, a poprawa wyników w nauce poszczególnych uczniów jest znikoma. Niestety kręcenie spinnerem, guzikiem, czy pierścionkiem w domowym zaciszu również nie daje oszałamiających rezultatów. Zdaniem Patrycji Przednówek takie gesty wcale nie poprawiają koncentracji ani nie zmniejszają poziomu stresu.
Nie ma jednoznacznych i obiektywnych dowodów, że spinery mają pozytywny wpływ na naszą psychikę oraz funkcjonowanie mózgu, ale analiza korelacji pomiędzy pomiarami subiektywnymi, behawioralnymi i psychofizjologicznymi wskazuje, istnieją pewne zależności, które mogą świadczyć o bardziej subtelnych efektach. Czyli placebo.
Jeśli jednak twoje subiektywne doświadczenie przeczy naukowym doniesieniom, puść je w niepamięć i rób swoje. W końcu każdy może się mylić. Nawet amerykańcy naukowcy.
Źródła:
- Croley E. Kelsi, Drevon D. Daniel, Decker M. Dawn, Hixson D. Michael, Keith C. Radley, „The Effect of the Fidget Cube on Classroom Behavior among Students with Perceived Attention Difficulties”, Behavior Analysis in Practice, Volume 16/2023, s. 547–557;
- Przednówek Patrycja, Fidgeting jako moda czy metoda? Wpływ fidgetingu na koncentrację uwagi w warunkach obciążenia mentalnego – badanie eksperymentalne (praca magisterska), Uniwersytet Jagielloński 2018;
- Schoenen C. Ella, Alsip S. Brienna, Martinez C. Julie, Grekov Paulina, Aspiranti B. Kathleen, Hulac M. David, „A Meta-Analysis of Fidget Devices as Academic and Behavioral Interventions”, School Psychology Review,Volume 54/ 2025, s. 315-327;
- Żejmo Justyna, „Praktyka mindfulness jako skuteczna metoda poprawy umiejętności radzenia sobie ze stresem”, Edukacja humanistyczna nr 2 (47), 2022.
Czytaj także:
- Dlaczego to robimy? Niezręczna cisza przy rodzinnym stole nie zawsze oznacza brak tematów. To subtelny mechanizm kontroli
- Dlaczego to robimy? Espresso i latte z pianką to tylko pretekst. Kawiarnia to społeczny teatr codziennych rytuałów, które dostrzegają nieliczni
- Dlaczego to robimy? Obrączka to relikt starożytnych wierzeń, a nie romantyczny gest. Jej wygląd świadczy o twoim statusie społecznym

