Dlaczego to robimy? Przyciskasz kilka razy guzik w windzie, chociaż wiesz, że nie będzie szybciej? W rzeczywistości chodzi o coś zupełnie innego
Wszyscy wiemy o tym, że nasze dobre chęci nie wystarczą, by światła sygnalizacji świetlnej zmieniły kolor na zielony, gdy tylko staniemy przy przejściu dla pieszych. A jednak, gdy po przyciśnięciu guzika, nic się nie zmienia, często ze złością kontynuujemy naciskanie przycisku. Podobnie jest z guzikiem w windzie. Zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego tak robimy?

Doskonale zdajemy sobie sprawę, że wielokrotne naciskanie guzika w windzie nie sprawi, że drzwi szybciej się zamkną lub winda ruszy w górę niczym rakieta. A mimo to często tak robimy, prawda? Podobnie rzecz ma się z coraz mocniejszym wciskaniem guzika od pilota. Dobrze wiemy, że konieczna jest wymiana baterii, a mimo to mamy nadzieję, że obejdzie się bez wstawania z kanapy. Przykłady takich zachowań można wymieniać bez liku. Wciskanie raz po raz przycisku na przejściu dla pieszych, kilkukrotne włączanie i wyłączanie światła, gdy żarówka jest przepalona lub odświeżanie strony internetowej, choć wiemy, że nic się nie zmieni, bo jesteśmy „poza zasięgiem”. Jestem pewna, że z autopsji znasz wiele takich czynności, które obiektywnie wydają się pozbawione sensu, a jednak mimowolnie je wykonujemy. Dlaczego tak się dzieje? Na szczęście jest na to odpowiedź.
Iluzja kontroli
Okazuje się, że większość z nas ma tendencję do przeceniania wpływu swoich działań na zdarzenia losowe lub kompletnie od nas niezależne, czego doskonałym przykładem jest kompulsywne wciskanie guzika w windzie. Po raz pierwszy tym powszechnym, ale być może niedocenianym w środowisku naukowym zjawiskiem zajęła się w 1975 roku Ellen Langer. Wprowadziła ona w dyskurs naukowy pojęcie „iluzji kontroli” (ang. the illusion of control). Langer przeprowadziła serię 6 badań, w których wzięło udział 631 osób. Za cel postawiła sobie wyjaśnienie zjawiska „złudzenia kontroli”. Badani brali udział w loterii karcianej w sześciu różnych wariantach. Jak się okazało, seria badań potwierdziła wstępne założenia badaczki. Osoby biorące w badaniu, niezależnie od rodzaju bodźców i konfiguracji gry, z optymizmem podejmowały „grę” i miały większą nadzieję na sukces, niż wskazywałoby na to (obiektywne) prawdopodobieństwo. Co ciekawe, jeśli daną czynność wykonujemy samodzielnie, mamy nie tylko większe poczucie sprawczości, ale też bardziej wierzymy, że to, co robimy, ma wpływ na rzeczywistość.
Nie ulega zatem wątpliwości, że pozytywne złudzenia na temat własnych możliwości, a nawet na temat własnej osoby są nam potrzebne do prawidłowego funkcjonowania w świecie. Wielokrotne wciskanie guzika, by maszyna działa szybciej, to tylko wierzchołek góry lodowej, Gdyby nie zawyżone poczucie sprawczości trudno byłoby nam nie tylko odnaleźć się w świecie, ale i zmotywować do działania. Warto w tym miejscu wspomnieć o przeprowadzonym także w latach 70. XX wieku badaniu Lauren Alloy i Lyn Abramson. Ich wyniki badań jasno wskazują, że osoby cierpiące na depresję nie ulegają iluzji kontroli.
Magiczne myślenie
Myślenie magiczne jest powiązane z poczuciem iluzji kontroli, ponieważ oba zjawiska zakładają, że nasze czyny mogą mieć realny wpływ na rzeczywistość, na którą wpływu nie mamy. W przypadku myślenia magicznego nie tylko nasze działania, ale i intencje mogą wpłynąć na inne osoby lub przedmioty, które w danej sytuacji są z nami fizycznie bądź duchowo powiązane. Brzmi trochę dziwnie i „od czapy”. Jednak Paul Rozin i Carol Nemeroff, którzy przez ćwierć wieku zajmowali się myśleniem magicznym, doszli do wniosku, że taki sposób myślenia nie jest tylko i wyłącznie domeną dzieci. Dorośli posługują się wyuczonym racjonalizmem, jednak w sytuacji zagrożenia i niepewności nasze mózgi korzystają z głębiej zakorzenionych schematów myślowych. Dokładnie tak jest ze wskazaną wcześniej sytuacją z windą, czy z pilotem od telewizora. Po pierwsze nie mamy kontroli nad tym, jak działa urządzenie. Po drugie: nasz mózg nie otrzymuje oczekiwanej informacji zwrotnej. Wciskamy guzik, widna stoi, drzwi się nie zamykają. Więc, po trzecie, zaczynamy odczuwać niewielki niepokój. I wciskamy guzik jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz.
Okazuje się, że prowadzone od lat 90. XX wieku badania neurokognitywne dowodzą, że nasze mózgi nie lubią nieprzewidywalności, chaosu i braku responsywności. Mówiąc prościej: jeśli wciskamy przycisk w pilocie od telewizora, to oczekujemy, że po naciśnięciu klawisza zaczniemy np. lepiej słyszeć to, co widzimy. Jednak gdy nic takiego nie następuje, nasz mózg nadal domaga się natychmiastowych efektów. Stąd też naciskamy kilkakrotnie guzik, zanim wpadnie nam do głowy myśl, by zmienić baterie. W tej „luce” pojawia się miejsce właśnie na myślenie (i działanie) magiczne. W ten sposób radzimy sobie z poczuciem chaosu, brakiem kontroli i niepewnością. Te niepozorne działania, drobne rytuały, automatyczne działania służą do złagodzenia napięcia, ale utwierdza nas w przekonaniu, że świat jest przewidywalny, a zatem bezpieczny.
Iluzja kontroli i quasi-magiczne myślenie oraz przekonania pokazują, że nawet w świecie nowoczesnych technologii nasze umysły wciąż sięgają po mechanizmy, które ewolucyjnie pomagały nam przetrwać. Mam nadzieję, że zrozumienie z jednej strony banalnych, a z drugiej, jakże skomplikowanych procesów, które dzieją się w naszych głowach, pozwoli nam lepiej poznać siebie samych.
Bibliografia:
- Alloy, L. B.,Abramson, L. Y., Judgment of contingency in depressed and nondepressed students: Sadder but wiser?”, Journal of Experimental Psychology, 1979/108(4), 441–485;
- Brugger P., Graves R. E. „Testing vs. Believing Hypotheses: Magical Ideation in the Judgement of Contingencies”, Cognitive Neuropsychiatry, 1997/2, s. 251–272;
- Langer, E. J. „Iluzja kontroli”, Journal of Personality and Social Psychology, 1975/32 (2), 311–328;
- Rozin, P. i Nemeroff, C., „Sympathetic Magical Thinking: The Contagion and Similarity “Heuristics, W: Heuristics and Biases The Psychology of Intuitive Judgment,red. T. Gilovich, D.Griffin, D. Kahneman 2002 , s 201 – 216.
Czytaj także:
- Dlaczego to robimy? Zdejmowanie biżuterii przed sprzątaniem mówi o nas więcej, niż sądzimy. Ten gest rozumieją tylko uważni obserwatorzy
- Dlaczego to robimy? Uśmiechasz się, choć wcale nie masz na to ochoty? 3 teorie wyjaśniają, dlaczego robimy to wbrew sobie
- Dlaczego to robimy? Zabawa biżuterią lub guzikiem to mały gest o wielkiej sile. Okazuje się, że angażuje więcej niż tylko dłonie

