Reklama

Staję na krawędzi klifu, pode mną ponad 100-metrowa przepaść, na jej dnie potężne, rozbijające się o skały fale. Majestatyczny, urzekający widok. Cabo da Roca, najdalej wysunięty na zachód kraniec Europy, wygląda jak symbol tęsknoty, pożegnania. Ten niesamowity skrawek lądu widzieli powracający do domu z nowo odkrytych krain portugalscy żeglarze. Założę się, że niejeden z nich na ten widok uronił łzę.

Reklama
Reklama
Reklama