Dolnośląskie perły baroku
Sanktuaria, opactwa, kościoły... Monumentalne, pełne przepychu, bogatych dekoracji i ornamentów. Z pięknymi obrazami i freskami, ekspresyjnymi rzeźbami i ołtarzami kipiącymi złotem. Kilka z nich to zabytki klasy zerowej.

LUBIĄŻ - NAJWIĘKSZY KLASZTOR W POLSCE
Ten zespół klasztorny jest 2,5 razy większy od Wawelu i drugi co do wielkości w Europie. Jego zachodnia fasada ma aż 223 m długości, a szerokość północnego skrzydła wynosi 118 m! Opactwo co prawda założyli cystersi w 1175 r., ale niewiele zostało z tego okresu, bo pod koniec XVII w. bracia w białych habitach postanowili zburzyć stary klasztor i wybudować nowy - podziwiany po dziś dzień. To zabytek klasy zerowej. Obiekt ma kubaturę 330 tys. m kw. Liczy ponad 300 pomieszczeń. Jest uznawany za jeden z najwspanialszych zabytków architektury sakralnej w Europie.
Klasztor ozdabiają monumentalne posągi proroków i świętych, wnętrza pokrywają kolorowe freski. Najbardziej imponuje pałac opata z wielką salą książęcą, ozdobioną z iście barokowym przepychem obrazami, plafonami, posągami. To najwspanialsze wnętrze barokowe na Śląsku. Nawet refektarz przypomina salę balową.
Gotycki kościół p.w. Najświętszej Maryi Panny także gruntownie przebudowano, dodając barokowe wieże i sygnaturkę. Wnętrze jest barokowe, ozdobione przez Michała Willmana, który w uznaniu zasług został pochowany w Lubiążu. Na miejscu wyburzonego kościoła romańskiego wybudowano nowy p.w. św. Jakuba.
KRZESZÓW - KLEJNOT CYSTERSÓW
Początki zespołu klasztornego w Krzeszowie sięgają 1242 r., kiedy Anna, wdowa po Henryku Pobożnym, założyła klasztor. 70 lat później objęli go w posiadanie cystersi. Wszędzie gdzie osiadali, budowali klasztory i kościoły, zakładali młyny, kuźnie, tkalnie, stawy rybne, sady i winnice. Nie inaczej było w Krzeszowie. Wkrótce zaczęli się tu zjawiać liczni pielgrzymi. Przyciągała ich słynąca cudami ikona Matki Bożej Łaskawej. Według jednej z legend namalował ją pustelnik Krzesz. Zgodnie z inną, podczas wypraw krzyżowych jeden z rycerzy zdobył ją w Bizancjum i przywiózł do Rimini, a stamtąd aniołowie przenieśli ją na Śląsk. To podobno najstarszy obraz w Polsce, ukoronowany przez papieża Jana Pawła II w 1997 r.
Ikonę niewielkich rozmiarów nadal nawiedzają pielgrzymi, ale po średniowiecznych zabudowaniach nie ma śladu. W 1728 r. wszystkie obiekty zburzono. Powstał nowy klasztor i bazylika Wniebowzięcia NMP - najwspanialsza świątynia barokowa w Polsce i jedna z najpiękniejszych w Europie Środkowej. Jest olbrzymia: mierzy ponad 80 m długości, 32 m szerokości i ma kubaturę 117 tys. m sześc. (dla porównania zamek Książ ma ich tylko o 32 tys. więcej). Wnętrze kipi od ozdób. Zachwyt budzą organy o doskonałym brzemieniu, największe i najpiękniejsze na Śląsku. Sklepienia bazyliki pokrywają barwne freski, których twórcą był Jerzy Wilhelm Neunhertz, wnuk Michała Willmana. Można porównać ich prace, bo sąsiedni kościół św. Józefa ozdabiał właśnie Willman, najwybitniejszy malarz śląskiego baroku. Artysta stworzył cykl 50 malowideł ściennych o dziejach Świętej Rodziny. Uważane są za jedne z najlepszych na kontynencie europejskim. Na tyłach bazyliki koniecznie trzeba obejrzeć Mauzoleum Piastów Śląskich.
LEGNICKIE POLE - KU PAMIĘCI BOHATERSKIEGO KSIĘCIA
Na polu bitwy z Tatarami długo szukano ciała księcia Henryka II Pobożnego. W miejscu, gdzie je odnaleziono, powstała mała kaplica, a w XIV w. kościół p.w. św. Trójcy i NMP. Mieści się w nim Muzeum Bitwy Legnickiej. Tuż obok znajduje się kościół p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego i św. Jadwigi. To przykład doskonałego śląskiego baroku - zabytek klasy zerowej. Półkolistą fasadę z dwiema wieżami w kształcie koron ozdabia portal z wizerunkami Tatarów. Wnętrze ze sklepieniem o miękkich falujących krzywiznach ozdobiono freskami, rzeźbami męczenników i apostołów, tronami opata i przeora, bogato rzeźbionymi stallami i głównym ołtarzem z obrazem o śmierci księcia.
WAMBIERZYCE - ŚLĄSKA JEROZOLIMA
Do Wambierzyc przyciąga pielgrzymów mała figurka Matki Boskiej z XIV w. Jak głosi legenda, pojawiła się cudownie w koronie lipy. Dzięki niej ludzie zaczęli zdrowieć i odzyskiwać wzrok. Przeniesiono ją do kościoła, który potem był dwukrotnie niszczony. W XVII w. właściciel wsi wybudował nowe sanktuarium. Do świątyni wiodą imponujące schody o symbolicznym znaczeniu: 9 z nich oznacza liczbę chórów anielskich, 33 - wiek Chrystusa w chwili ukrzyżowania, 15 - wiek Maryi w chwili Zwiastowania. Wokół owalnej nawy biegną krużganki i 11 kaplic. Świątynię oświetla 1390 żarówek przypominających cud: 30 maja 1676 r. bazylikę o zachodzie słońca otoczył blask niegasnący przez wiele godzin.
Wambierzyce mają także piękną kalwarię z ok. 100 kapliczkami i 12 bramami (jak do Jerozolimy - dlatego Wambierzyce zwą Śląską Jerozolimą). Nazwy okolicznych wzgórz i potoków nawiązują do tematyki biblijnej.
TRZEBNICA - SANKTUARIUM WŚRÓD SADÓW
Bazylika pod wezwaniem św. Jadwigi Śląskiej uznawana jest za jedną z piękniejszych świątyń barokowych na Śląsku. Jej patronka, urodzona pod koniec XII w. miała zaledwie 12 lat, gdy została żoną Henryka Brodatego. Małżeństwo okazało się bardzo udane. Choć nie nosiła tytułu królowej (jak jej siostry: królowe Francji i Węgier), była żoną potężnego władcy, który rządził większością ziem polskich. Jadwiga była nietuzinkową postacią: wywierała wielki wpływ na męża, opiekowała się ubogimi i chorymi, była niezwykle pobożna. Cały swój posag - 30 tys. grzywien srebra - przeznaczyła na klasztor w Trzebnicy - pierwszy na ziemiach polskich klasztor cystersek. I sama do niego wstąpiła jeszcze za życia męża. Władczyni, uznana za świętą, spoczywa w bazylice swego imienia. Pielgrzymi modlą się przy jej sarkofagu (zmarła w XIII w.; sarkofag jest barokowy), a w prezbiterium na obrazach Michała Willmana mogą obejrzeć sceny z życia Jadwigi. Kościół powstawał jako surowa świątynia średniowieczna, pierwsza w Polsce budowla z cegły. W XVII w. został przebudowany w stylu barokowym. Jest bajecznie kolorowy: biel ścian podkreśla złoto ołtarzy i czerwień łuków i pilastrów. Uwagę zwraca rokokowy ołtarz główny i późnoromański portal z piękną rzeźbą króla Dawida.
HENRYKÓW - ZESPÓŁ ZABYTKÓW
To tutaj zapisano pierwsze w historii zdanie po polsku: „Day, ut ia pobrusa, a ty poziwai”, czyli „Daj, ja zmielę ziarno, a ty odpocznij”. Zostało umieszczone w słynnej Księdze Henrykowskiej. Cystersi, którzy tu osiedli z woli Henryka Brodatego na początku XIII w., w ciągu wieków zgromadzili olbrzymią bibliotekę. Niestety, w 1810 r. król pruski Fryderyk Wilhelm III zlikwidował opactwo, a jego łupem padła najbogatsza na Dolnym Śląsku biblioteka. Na szczęście nie odważył się wywieźć malowideł, ołtarzy ani posągów. I dziś opactwo, do którego powrócili cystersi, należy do najcenniejszych zabytków sakralnych w Polsce. Uwagę przyciąga świątynia p.w. Wniebowzięcia NMP i św. Jana Chrzciciela. Ten najstarszy na Śląsku kościół cysterski przebudowano w stylu barokowym. Znajdują się tu obrazy M. Willmana. Oszałamiają stalle z 36 płaskorzeźbami ze scenami z życia Chrystusa i Matki Bożej, posągami duchownych, orłami i aniołami. A jeśli będziemy mieli szczęście, to usłyszymy wspaniałe organy lub obejrzymy słynną monstrancję w kształcie drzewa Jessego. W drugiej połowie XVII w. obok kościoła wzniesiono okazały barokowy klasztor. Pełen uroku jest park i ogrody: opacki i włoski. W Henrykowie można też zobaczyć kościół św. Andrzeja i fragmenty średniowiecznych murów.




