Jeśli coroczne przeglądanie katalogów biur podróży w poszukiwaniu wakacji typu all inclusive z komfortowymi pokojami i zwiedzaniem zabytków z nudnym przewodnikiem już nie wystarcza, warto zastanowić się nad nieco inną formą wakacji i sposobów na urlop. Jeśli szukamy czegoś nowego, może wreszcie czas zdecydować się na przygodę życia? Samotna podróż to wielka przygoda, ale i wielkie wyzwanie, które musi być poprzedzone planowaniem. Jak się do tego zabrać?
Jak się przygotować?
Na początku warto zadać sobie pytanie: Gdzie chcę jechać? Wers z piosenki: „…wsiądź do pociągu byle jakiego…” w tym przypadku może się nie sprawdzić. O ile będzie to pociąg do sąsiedniego miasta, nie powinno być problemów, ale jeśli wsiądziemy do pociągu, który zawiezie nas do innego kraju, może nas czekać niemiła niespodzianka. Jeśli więc marzy nam się podróż po krajach Europy południowej, czyli Portugalii, Hiszpanii, Grecji i Włoch, nie powinno byś większego problemu. Czemu?
Zobacz również: Temat miesiąca – pakujemy się na wakacje!
Otóż kraje te słyną z gościnności i z pewnością zadbają o każdego turystę, nawet tego samotnego. Wymienione wcześniej kraje są bardzo piękne, a bliższa nam kultura sprawia, że będziemy się czuć bezpiecznie i w pewnym stopniu „swojsko”. Jeśli jednak marzy się nam wycieczka na bliski lub daleki wschód lub w rejony Północnej Afryki, musimy bardzo uważać. Po pierwsze, nie warto tam jechać samotnie. Tyczy się to szczególnie kobiet. Czemu?
W krajach arabskich i muzułmańskich, europejskie kobiety narażone są na nieustanne , męczące zaczepki lokalnych podrywaczy. Tyczy się to szczególnie blondynek o jasnej karnacji, których w tych krajach po prostu nie ma. O ile wszystko zakończy się samymi zaczepkami, będzie w porządku, jednak zdarzają się przypadki nieco bardziej natrętnych podrywaczy, którzy mogą być już groźni. Warto o tym pamiętać!
W następnej części napiszemy o tym, kiedy najlepiej wybrać się na samotną wycieczkę i jakie rzeczy ze sobą zabrać, aby było nie tylko komfortowo, ale i bezpiecznie.
Sprawdź też: Początki na siłowni – na co uważać?
