Dlaczego wzięłaś udział w konkursie?
Konkurs to wyzwanie. Najpierw pobudza wyobraźnie, zmusza do stworzenia czegoś nowego, a potem jest ten niesamowity dreszczyk oczekiwania na werdykt. Jest się ocenianym, zdobywa się doświadczenie, ma się możliwość pokazania już dla tego samego tego warto próbować.
Zobacz też: Baskinka - fokus na detal
Skąd pomysł na taką kolekcję?
Temat lata 60 - 70 Hollywood potraktowałam jako wyjściowy. Nie chciałam się wzorować na jakimś konkretnym kultowym filmie czy też ikonie mody tamtych lat. Bardziej chodziło mi o oddanie klimatu tego niesamowitego okresu. Czasu wielkich przemian, marzeń o wolności, a jednocześnie pięknie, delikatności. Szukałam tego co ulotne, nawiązując do hipisowskiej kultury lat 60. , która czerpała z indiańskich wzorów, ale zestawiłam to też z elegancją gwiazd np. skórzana, poszarpana kurtka z delikatną, ozdobioną printami spódnicą.
Zobacz też: Retro-moda i klasyczne szarości - galeria inspiracji
Zuza Szamocka wygrała IV edycję Fashion Designer Awards 2012
Jak widzisz obecnie swoją karierę, w jakim kierunku chciałabyś pójść?
Ważne jest dla mnie zdobywanie nowych doświadczeń. Mam wrażenie jakbym była na początku drogi, drogi która może mnie kiedyś zaprowadzi do stworzenia własnej marki, stylu, który byłby wyrazisty, jedyny w swoim rodzaju. Ale na razie przede mną mnóstwo pracy, doskonalenia warsztatu i pewnie prób i błędów. Choć chciałabym żeby tych ostatnich było jak najmniej.
Czy dzięki wygranej w Fashion Designer Awards tzw. Furtki już Ci się otworzyły?
Ta wygrana jest takim otwarciem. Na świat mody, na nowe doświadczenia. Tydzień Mody w Paryżu, który ufundowała Cisowianka Perlage o tym marzy każdy młody projektant. Wyjazd do Berlina, to również niezwykła przygoda. Nie mogę się już doczekać. Poza tym ważne jest, że tyle znanych osób doceniło to co robię. Wysłuchałam tylu pochwał, że „skrzydła rosną mi u ramion”.
Przed tobą wielka szansa staż w atelier u Roberto Musso marzenie i wielka szansa dla każdego młodego projektanta. Jak planujesz ją wykorzystać?
To dla mnie najważniejsza nagroda. Bardzo się cieszyłam kiedy okazało się, że ten projektant twórczo wykorzystuje printy w swoich kolekcjach. Dla mnie drukowanie tkanin własnymi pomysłami wzorów jest niezwykle istotne. Chciałabym podpatrzyć jak udaje się Musso, tak idealnie wkomponować printy w konkretne modele ubrań. Również jestem żywo zainteresowana stroną techniczną nanoszenie nadruków na tkaniny. Mnie w Polsce dużo trudu kosztowało znalezienie miejsca, gdzie mogłabym wydrukować moje projekty.
Zwycięskie projekty Zuzy Szamockiej - FDA 2012
Jak określiłabyś swój styl?
Mój styl dopiero się rodzi. Na razie jest w powijakach. Wiem, że chcę sama projektować nadruki na tkaninach żeby nadawać im jedyny w swoim rodzaju charakter. Chce żeby przez moje modele były unikatowe. Bardzo ważne jest dla mnie, żeby moje przyszłe kolekcje były kobiece, ale też miały w sobie „pazur” coś na czym można zawiesić oko. Jeśli chodzi o inspiracje to dla mnie wszystko może nią być, wystarczy mieć „oczy szeroko otwarte”.
Zobacz też: Najnowsze trendy - wiosna/lato 2012
Co uważasz o konkursie Fashion Designer Awards?
Jest to ogromną szansa dla młodych projektantów. Tematyka dobierana jest tak, że daje możliwość pokazania się, poprzez modele, z różnych stron. Zachęcające są nagrody, które po prostu są jak wymarzone na starcie dla młody ludzi, którzy dopiero raczkują w świecie mody.
Wręczenie nagród - FDA 2012
Na co przeznaczysz nagrodę 10 000 zł ufundowane przez MSKPU?
Na nową kolekcję. Chciałaby za rok móc ją zaprezentować na Fashion Designer Awards 2013.
Zobacz też: Moda dziecięca - przegląd trendów wiosna/lato 2012
Jak usłyszałaś z ust Roberto Musso – "The Winner is..." to co poczułaś?
To był dla mnie prawdziwy szok. Radość mieszała się z zaskoczeniem, miałam ochotę skakać aż do nieba, ale nie wypadało. To był najszczęśliwszy wieczór w moim życiu!