TEST KASI

Bella Herbs Ultra – idealne na siłownię

Trenuję kilka razy w tygodniu i często noszę legginsy. Zależy mi na tym, by w „te” dni czuć się pewnie i nie myśleć o miesiączce. Podpaski Bella Herbs Ultra Normal z aloesem od razu zwróciły moją uwagę: są ultracienkie, bezzapachowe, a jednocześnie stworzone z myślą o wrażliwej skórze.

To, co od razu zauważyłam, to doskonałe dopasowanie do ciała – zero przesuwania się, nawet podczas intensywnych przysiadów. Materiał, który ma kontakt ze skórą, to delikatna włóknina z dodatkiem bawełny – nie powoduje otarć. Dla mnie to ważne przy dłuższych aktywnościach, gdy ciało naturalnie się nagrzewa i poci.

Archiwum prywatne
Archiwum prywatne

Pewność siebie, która daje moc

Kiedy chodzę na bieżni lub stepperze, ważne jest dla mnie to, by podpaska nie ograniczała moich ruchów. Wersja Bella Herbs Ultra Normal doskonale sprawdziła się na co dzień – nie tylko w trakcie treningów, ale też w ciągu dnia, gdy nosiłam bardziej dopasowane ubrania. Jest cienka, dyskretna i naprawdę komfortowa – nie ma odkształceń i nie pozostawia uczucia wilgoci.

Mam wrażliwą skórę i często źle reaguję na różne materiały, ale dzięki obecności ekstraktu z aloesu, nie pojawiły się żadne podrażnienia. Wprost przeciwnie – czułam, że skóra „oddycha”, nawet po kilku godzinach intensywnego dnia.

Bella Herbs
Archiwum prywatne

Naturalne wsparcie w nocy

Po treningu wypróbowałam wersję Bella Herbs Ultra Night. To wariant na noc – dłuższy, o większej chłonności, ale wciąż bardzo cienki i wygodny. Nie przesuwa się, nie zbiera w jednym miejscu, nie robi efektu „grubej warstwy”. Największy plus? Nie czułam jej praktycznie wcale. A to znaczy, że przespałam całą noc bez stresu. Bella Herbs Ultra Night zdała test w 100 procentach.

Warto wspomnieć, że w ofercie marki są też inne warianty podpasek i wkładek. To świetna propozycja dla kobiet, którym zależy na dodatkowym wsparciu pielęgnacyjnym – werbena działa odświeżająco, lipa łagodząco, a aloes nawilżająco i kojąco.

Bella Herbs
Archiwum prywatne

Podsumowując, dla mnie Bella Herbs to coś więcej niż podpaski – to komfort, który daje energię i pewność siebie. Dzięki nim mogę skupić się na sobie, swoim ruchu i celach. Dziś znów ruszam na siłownię i nawet okres mnie nie zatrzyma!

TEST SYLWII

Ultracienki design na co dzień i na noc

Kiedy testuję nowości, zawsze zwracam uwagę nie tylko na to, jak działają, ale też jak wpisują się w codzienny rytm i styl. Zależy mi na tym, żeby czuć się dobrze i pewnie niezależnie od dnia cyklu. Bella Herbs Ultra Normal i Ultra Night naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyły – są tak cienkie, że pod dopasowanymi ubraniami pozostają kompletnie niewidoczne, a przy tym świetnie dopasowują się do ciała. To taka niewidzialna część garderoby, o której zapominasz, że ją nosisz. Dla mnie to szczególnie ważne podczas spotkań czy dni spędzonych w pracy, gdy stawiam na klasyczne sukienki i dopasowane kroje.

Archiwum prywatne
Archiwum prywatne

Wersja Ultra Normal towarzyszyła mi w ciągu dnia, kiedy liczy się dyskrecja i komfort. Natomiast Ultra Night zapewniła mi spokojny sen – nie przesuwa się i nie tworzy efektu „grubej warstwy”, który potrafi zepsuć poczucie lekkości. Całość ma w sobie coś z elegancji bielizny premium. Subtelna ochrona, której nie widać, ale która daje pełen komfort.

Bella Herbs
Archiwum prywatne

Moc natury w kobiecej odsłonie

Bella Herbs to nie tylko ultracienkie modele. Marka sięgnęła także po naturę w postaci ekstraktów roślinnych: werbeny, lipy i aloesu. Te klasyczne, neutralne warianty to świetna alternatywa dla kobiet, które stawiają na tradycyjne rozwiązania i lubią mieć poczucie dodatkowego ukojenia. Werbena działa odświeżająco, lipa łagodząco, a aloes nawilżająco. Brzmi trochę jak składniki luksusowego kosmetyku, a nie codziennej podpaski, prawda? I właśnie to podejście podoba mi się najbardziej. Bella dba zarówno o funkcjonalność, jak i o estetyczny wymiar produktu. Nawet opakowania są utrzymane w modnej, naturalnej tonacji, co sprawia, że wrzucając je do torebki, mam poczucie, jakbym sięgała po stylowy gadżet, a nie coś, co chciałoby się ukrywać.

Materiały prasowe
Archiwum prywatne

Bella Herbs to linia, która sprytnie łączy wygodę z troską o szczegóły. Dzięki niej w czasie miesiączki czułam się nie tylko pewnie, ale też kobieco i stylowo.

TEST HANI

W moim świecie wszystko dzieje się szybko. Terminy gonią, spotkania nie mają końca, a doba wydaje się zbyt krótka, by zdążyć ze wszystkim. Nie mam więc czasu na produkty, które zawodzą – szczególnie jeśli chodzi o ochronę w czasie okresu. Dlatego chętnie sięgnęłam po Bella Herbs Ultra Normal i Ultra Night, czyli ultracienkie podpaski wzbogacone ekstraktem z aloesu. I przyznam szczerze: nie spodziewałam się, że „tak cienkie” może znaczyć „tak skuteczne”.

Materiały prasowe
Archiwum prywatne

Cienka warstwa, pełna niezawodność

Największe zaskoczenie? To, jak bardzo ich nie czuć. Od pierwszego dnia cyklu towarzyszyła mi wersja Ultra Normal – cienka, lekka i bardzo dyskretna. Nawet gdy przez cały dzień siedziałam za biurkiem, a moimi jedynymi przerwami były te na kawę i szybki obiad, nie musiałam martwić się o to, czy podpaska się przesunęła albo czy widać ją pod spodniami. Dzięki temu, że jest pokryta delikatną włókniną z dodatkiem bawełny, ani razu nie podrażniła mojej wrażliwej skóry. Inne atuty? Brak zapachu i sztucznych dodatków.

Materiały prasowe
Archiwum prywatne

Nocą testowałam wersję Ultra Night – ona też spisała się na medal. Zazwyczaj mam problem z doborem ochrony na noc, bo standardowe podpaski bywają za grube i niewygodne. Tym razem było inaczej. Ultra Night jest tak samo cienka jak wersja dzienna, a mimo to jest bardzo chłonna i świetnie sobie radzi nawet przy mocniejszych miesiączkach. Pełen komfort, zero stresu, żadnych niespodzianek o poranku.

Naturalne składniki, realna różnica

Doceniam, że marka postawiła nie tylko na ultracienką formę, ale też na naturalne składniki. Aloes, który działa kojąco i nawilżająco, rzeczywiście przynosi skórze ulgę – nie miałam żadnych podrażnień ani uczucia dyskomfortu, co w moim przypadku zdarza się rzadko. Podpaski Bella Herbs Ultra Normal i Ultra Night idealnie wpisują się w mój styl życia: potrzebuję, by coś działało natychmiast, niezauważalnie i skutecznie.

Materiały prasowe
Archiwum prywatne

Często sięgam też po inne warianty z tej linii – już nie tak ultracienkie, ale nadal bardzo komfortowe i chłonne. Szczególnie polubiłam wariant z lipą, która ma działanie antybakteryjne i przeciwzapalne. Oprócz niego dostępne są też podpaski wzbogacone wyciągiem z werbeny i aloesu. To moc natury zamknięta w komfortowej i dyskretnej formie.

W mojej codziennej rutynie liczy się przede wszystkim niezawodność – i właśnie to oferują podpaski z linii Bella Herbs. Dzięki nim nawet najbardziej wymagające dni stają się łatwiejsze do przejścia, co przy moim tempie życia ma ogromne znaczenie.

Materiał promocyjny marki Bella