Czas jest nieubłagany. Pozbawia skórę jędrności i tworzy na niej brzydkie pamiątki: od skórki pomarańczowej, aż po znienawidzone „pelikany”, czyli zbyt obszerną skórę w okolicy ramion. Czasu nie cofniemy, to jasne. Ale co możemy zrobić? Wybrać jedną z kilku dróg:
Po pierwsze, żyć jak dotąd, udając, że nie widzimy zmian.
Po drugie: walczyć z przypadłościami za pomocą domowych sposobów – masować, szczypać, ugniatać i wcierać w skórę różne tańsze i droższe preparaty. Tu jednak – przyznajmy się same przed sobą – z wytrwałością i regularnością różnie bywa, a efekt jest raczej mizerny.
Jest jeszcze trzecia droga. Ta wydaje się najwłaściwsza i najpewniejsza: walczymy z niedoskonałościami z pomocą nowoczesnych zabiegów dobranych przez najlepszych specjalistów. Marzena właśnie ją wybrała. Zobaczcie, jakie zabiegi zaproponowano jej w klinice SkinClinic.
Zabieg ONDA
To nowość! I prawdziwy technologiczny skok w walce z cellulitem.
Wykorzystując unikalne mikrofale elektromagnetyczne Coolwaves docieramy prosto do celu, a więc do miejscowo nagromadzonej tkanki tłuszczowej. Mikrofale rozbijają komórki tłuszczowe (są usuwane z organizmu w sposób naturalny) i doprowadzają włókna kolagenowe do skurczu, a przez to stymulują produkcję nowego kolagenu – tak fenomen zabiegu tłumaczy Ilona Jeznach, fizjoterapeutka
Jakich efektów zabiegu możemy się spodziewać? Spada ilość tkanki tłuszczowej, a co za tym idzie, ciało staje się szczuplejsze i lepiej wymodelowane (w widoczny sposób ubywa centymetrów w obwodach!), skóra jest wyraźnie jędrniejsza, gładsza i młodsza, a cellulit mniej widoczny.
By wszystko odbyło się jak należy, zabieg poprzedzany jest oceną grubości tkanki tłuszczowej w konkretnym miejscu. To pozwala precyzyjnie dobrać wszystkie parametry, dopasować program, siłę i głębokość uderzenia mikrofal. Następnie na wybranym obszarze ciała rozprowadza się glicerynę i można przystąpić do masowania głowicą urządzenia. Tylko tyle!
Zabieg jest bezbolesny, komfortowy i nie trwa długo. Jego ogromną zaletą jest fakt, że nie wiąże się z ryzykiem uszkodzenia sąsiednich tkanek (jest bezinwazyjny) i nie wymaga rekonwalescencji.
Zabieg Accent Prime
Kolejnym skutecznym i bezbolesnym zabiegiem, który pomaga pozbyć się uporczywej tkanki tłuszczowej z różnych obszarów ciała jest Accent Prime. Ten zabieg stosowany jest również na twarz.
Accent Prime wykorzystuje wysoką częstotliwość energii fali radiowej do ujędrnienia i poprawienia gęstości skóry, dzięki czemu wygląda ona młodziej, zdrowiej i ma ładniejszy, bardziej wyrównany koloryt. Zabieg daje rewelacyjne rezultaty w kształtowaniu takich obszarów jak brzuch, pośladki, talia, uda, kolana, plecy ramiona czy biodra – wyjaśnia Ilona Jeznach ze SkinClinic.
Co konkretnie można zmienić poddając się zabiegowi Accent Prime? Wiele! Można wymodelować pośladki, wysmuklić talię, wygładzić plecy albo zlikwidować wiotką skórę na brzuchu czy ramionach, ale także odmłodzić kolana.
Zabieg pozwala także na modelowanie twarzy: poprawę jej owalu i likwidację drugiego podbródka.
Fala Storz
W tym zabiegu sprzymierzeńcem w walce o jędrne i młode ciało jest fala akustyczna, wcześniej wykorzystywana głównie w medycynie m.in. do usuwania kamieni nerkowych. Zabrzmiało poważnie, ale jak to działa?
Fala Storz charakteryzuje się wysoką amplitudą ciśnienia w stosunku do ciśnienia otoczenia – wyjaśnia kosmetolożka Ilona Jeznach. – Zabieg polega na wprowadzeniu ich do ciała, w wyniku czego tkanka łączna ulega rozluźnieniu, elastyczność naskórka wzrasta, a krążenie krwi w tkankach znacznie się poprawia. Fale stymulują także produkcje kolagenu, dzięki czemu wzmacnia się zarówno naskórek, jak i skóra właściwa.
Efekty terapii falą akustyczną przy użyciu fali Storz widoczne są prawie natychmiast. Już po pierwszej wizycie zwiększa się elastyczność skóry, cellulit i rozstępy stają się mniej widoczne, skóra jędrniejsza, a blizny i zmarszczki wygładzone.
Po żadnym z powyższych zabiegów nie musimy zamykać się w domu i przechodzić okresu rekonwalescencji.
Materiał powstał z udziałem marki SkinClinic