Czy można spełnić się jako matka nie wstając w nocy do dziecka, nie rezygnując choć trochę z siebie, by zająć się małą istotą, nie przechodząc chwilowego załamania, złości i zwątpienia z powodu przemęczenia? Czy macierzyństwo może wyglądać jak z bajki – uśmiechnięta, spełniona i zadbana mama, a przy niej zawsze spokojne i uśmiechnięte dziecko, które je i śpi na zawołanie? Czy to w ogóle możliwe? Niektóre kobiety uważają, że tak!
Hit na lalki reborn, które przypominają prawdziwe niemowlęta, rozpoczął się w Stanach Zjednoczonych już kilka lat temu. Tam dziś mało kto się dziwi widząc kobietę spacerującą kolejny rok z tą samą gondolą i tym samym dzieckiem. U sztucznych niemowląt zobaczymy realistycznie wyglądające fałdki, paznokcie, włosy, a nawet żyły, znamiona, potówki, ślady po szczepionkach i zadrapania na twarzy. Najnowsze modele mają też wbudowane sztuczne serce, którego bicie możemy bez problemu wyczuć. Podczas picia mleka z butelki słychać oddech i odgłos ssania. W trakcie przewijania lalki można usłyszeć dźwięki podobne do tych, jakie wydają małe dzieci. Podczas kąpieli lalka się śmieje tak jak robi to niemowlę. Dotykając jej paznokci mamy wrażenie, że są prawdziwe. Podobnie jest z włosami i skórą.
Jak powstaje lalka reborn?
Takich lalek nie kupuje się dzieciom do zabawy, bo są bardzo delikatne. Dla tych, którzy je robią, są prawdziwymi dziełami sztuki i wymagają wielu godzin pracy. Na zrobienie takiej jednej lalki potrzeba około miesiąca. Czasochłonna jest też dostawa części, bo do Polski trzeba ściągać je zza granicy. Każda część, łącznie z wypełniaczem oczu, przychodzi osobno. Części wykonane są z winylu. Gdy już dojdą wszystkie elementy, odtłuszcza się je i osusza, żeby później móc je pomalować farbami. Potem lalkę wkłada się do piekarnika zabezpieczając wcześniej farbę specjalnym lakierem artystycznym – werniksem. Za taką lalkę kobiety w USA płacą nawet kilka tysięcy dolarów, w Polsce od kilkuset złotych do kilku tysięcy złotych.
Lalka reborn budzi zachwyt albo przerażenie
Większość osób jest zachwycona widokiem takiej lalki, którą ciężko odróżnić od dziecka. Zdarzają się też tacy, których takie zabawki przerażają. Tym bardziej, gdy je wezmą na ręce.
– Kiedy zobaczyłam lalkę reborn u koleżanki byłam początkowo zachwycona, że można zrobić zabawkę, która prawie niczym nie różni się od prawdziwego niemowlęcia. Prawie! Bo gdy ją podniosłam, po chwili upuściłam ze strachu głośno przy tym krzycząc. Była przerażająca. Miałam wrażenie, że trzymam w rękach nieboszczyka. Ciałko było mięciutkie i bezwładne. Stwierdziłam, że to okropne. Nie mogłabym mieć w domu czegoś takiego! – mówi Agnieszka – dziewczyna, która miała okazję zetknąć się z taką lalką.
Lalka zamiast dziecka – czy to normalne?
W Polsce lalki tworzy się najczęściej na zamówienie, głównie dla kolekcjonerek i do reklam. W Stanach Zjednoczonych coraz częściej obserwuje się tendencję do traktowania ich przez dorosłe kobiety jak prawdziwe dzieci. Panie je karmią, przebierają, kąpią, kupują im ubranka, urządzają pokój, chodzą z nimi na spacery, czytają im bajki i śpiewają. Krótko mówiąc zajmują się nimi tak, jak prawdziwymi noworodkami. Jeśli robiłyby to dzieci, nic w tym dziwnego, ale gdy zachowują się tak dorosłe kobiety, zaczynamy się zastanawiać, czy to jest normalne.
W internecie szerzą się opinie, że takie lalki mogą zastąpić prawdziwe niemowlę kobietom, które straciły dziecko lub nie mogą go mieć. Tylko czy taki zamiennik im pomoże pokonać traumę czy sprawi, że ich stan psychiczny jeszcze się pogorszy. Czy takie zajmowanie się lalkami przez dorosłe kobiety jest bezpieczne dla nich i ich najbliższych?
Wielu psychologów uważa, że dopóki zajmowanie się sztucznym dzieckiem nie przysłania kobiecie realnego świata, nie ma się czym martwić. W innym wypadku najbliżsi powinni z kobietą szczerze porozmawiać i zaproponować jej wizytę u terapeuty.
Zupełnie innymi przypadkami są kobiety, które świadomie zrezygnowały z prawdziwego macierzyństwa i zastąpiły dzieci lalkami reborn. Tłumaczą to tak, że posiadanie dziecka jest fajne, ale mało wygodne. A one nie chcą rezygnować z przespanych nocy, beztroskiego życia i dalekich podróży. Wtedy taka lalka jest dla nich świetnym rozwiązaniem, bo zajmują się nią, kiedy mają na to ochotę. Dużą przyjemność sprawia im kupowanie przepięknych małych ubranek i elementów wyprawki. Lubią przebierać lalkę i wychodzić z nią czasem na spacer. Nie widzą w tym nic złego ani dziwnego.